Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Warszawa: studenci chcą tanich kredytów mieszkaniowych

Edyta Piotrowska
Edyta Piotrowska
zdj Edyta Piotrowska /koszulka jednego z uczestników manifestacji
zdj Edyta Piotrowska /koszulka jednego z uczestników manifestacji
Kilka megafonów, plakaty okrzyki i studenci w czerwonych koszulkach. "Nie chcemy mieszkać z karaluchami", "Mówimy stop kolejkom do łazienek" – tak wyglądała manifestacja studentów przed Szkołą Główną Handlową w Warszawie.

Przed SGH zebrało się niecałe 30 osób, inni studenci nie przyłączyli się do manifestacji. Stali na schodach i obserwowali pikietę. – Chodźcie do nas! – nawoływali demonstrujący.

Studenci sprzeciwiają się warunkom, jakie panują w akademikach i przepisom uniemożliwiającym im korzystny zakup mieszkania. – Mamy dość wynajmu za
500-600 złotych – krzyczeli przez megafony.

– Manifestacja jest słuszna, ale nie sądzę by coś zmieniła. Dla banku jesteśmy mało wiarygodni – przyznaje Paweł, który wynajmuje mieszkanie w Warszawie. Nie przyłączył się do protestu. Wolał zostać na schodach. – Śpieszę się na zajęcia... – rzucił.

– Chciałabym kupić chociaż kawalerkę, to możliwe przy tanim kredycie – mówi Monika, trzymając plakat. Nie boi się kredytu. – Zamiast płacić najemcy mogłabym po prostu spłacać kredyt – dodaje.

– Chcemy by kwota spłaty wynosiła tyle, ile dziś płacimy za wynajem – 500-600 złotych miesięcznie – tłumaczy Mariusz Kubanek, organizator manifestacji.

Demonstrujący studenci napisali petycję. Zebrano zaledwie siedemdziesiąt podpisów, ale to jeszcze nie koniec
akcji. Podpisy mają być jeszcze zbierane w warszawskich uczelniach. Pismo najprawdopodobniej jeszcze w tym tygodniu trafi do ministerstwa finansów i większych banków.
– Nie wykluczamy przeprowadzenia podobnych akcji w innych miastach – dodaje Kubnek.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto