Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Warszawska Sadyba - wyróżnienienie w plebiscycie

Alicja MP
Alicja MP
O warszawskiej Sadybie można mówić długo, dużo i z… miłością. To bardzo miłe miejsce na Ziemi i oczywiście absolutnie wyjątkowe w Warszawie.

Kilka tygodni wstecz wzięłam udział w plebiscycie organizowanym przez portal warszawa.ngo.pl pt. Stołeczne-Społeczne. Napisałam tekst o "mojej" Sadybie. Okazało się, że tekst znalazł się wśród pięciu wyróżnionych prac i otrzymałam malem miłą informację, cytuję:

Szanowna Pani,
miło mi poinformować, że Pani argumentacja - jako jedna z 5
najciekawszych - została nagrodzona przez redakcję serwisu warszawa.ngo.pl

Zapraszam do poczytania i obejrzenia paru zdjęć warszawskiej Sadyby.

Warszawska Sadyba

O warszawskiej Sadybie można mówić długo, dużo i z… miłością. To bardzo miłe miejsce na Ziemi i oczywiście absolutnie wyjątkowe w Warszawie. Zdecydowałam się zgłosić Sadybę do plebiscytu, ale zastanawiam się jak to uzasadnić, no bo jak można uzasadnić zakochanie w tym niezwykłym miejscu. Jednak spróbuję. Korzystam tu z różnych źródeł, głównie z własnego życia, ale także z dwóch portali internetowych: http://www.miasto-ogrod.sadyba.waw.pl oraz http://www.sadyba.waw.pl. Może na początek trochę historii, no… może nie tak trochę, ale…

Zobacz zdjęcia z Sadyby

Rok 1921 - Trzej hrabiowie: Skrzyński, Sobański i Tarnowski, właściciele okolicznych gruntów, założyli spółkę - „Miasto-Ogród Czerniaków”. Po załatwieniu niezbędnych formalności, wytyczyli kilkaset działek o powierzchni 1000 m2 każda, położonych nad Jeziorem i wzdłuż ul. Goraszewskiej.
Rok 1923 - Architekt, profesor Politechniki Warszawskiej, Oskar Sosnowski opracował plan zagospodarowania terenów wokół fortu, nawiązując w nim do idei miasta-ogrodu. Oficerowie Sztabu Generalnego Wojska Polskiego z majorem Władysławem Kuntzem i z gen. Józefem Zającem, rejestrują w Sądzie Grodzkim Warszawy Oficerską Spółdzielnię Budowlano-Mieszkaniową „Sadyba”,
Rok 1924 - Na terenie wokół fortu, przyznanym przez Magistrat m.st. Warszawy, spółdzielnia buduje i zasiedla osiedle malowniczo położonymi, jednopiętrowymi domami, z tarasami i ogrodami. Projektują je znani przedwojenni architekci: Oskar Sosnowski, Kazimierz Tołłoczko, Tadeusz Tołwiński i Aleksander Więckowski.

Rok 1928 - Spółdzielnia „Sadyba” oddaje do użytku ostatnią budowlę – trzypiętrowy blok mieszkalny na rogu ulic Powsińskiej i Morszyńskiej.
Rok 1929 - Zawiązuje się Towarzystwo Przyjaciół Miasta-Ogrodu Czerniaków. Otrzymuje na własność fort i jego budynki. Na czele Towarzystwa staje adiutant Marszałka Piłsudskiego i późniejszy poseł na Sejm, płk. Feliks Stanisław Kamiński.
Rok 1933 - W drewnianym budynku koło Fortu, wykorzystywanym kiedyś jako dacza dla oficerów rosyjskich, Towarzystwo Przyjaciół Miasta-Ogrodu Czerniaków otwiera prywatną szkołę powszechną. Prowadzi ją spółdzielnia Zespół Nauczycielski. Jedną z twórczyń spółdzielni jest młoda nauczycielka Wanda Turowska, od 1945 r. wieloletnia dyrektor szkoły nr 115 na Sadybie - obecnie szkoła nosi jej imię.
Rok 1935 - Ulica Powsińska zostaje przedłużona do Wilanowa.
Rok 1936 - Pozostałości Fortu po wschodniej stronie Powsińskiej zostają wysadzone w powietrze, a na ich miejsce powstaje park publiczny - obecnie park im. Melchiora Czesława Szczubełka.
Rok 1939 - Podczas wrześniowej obrony Warszawy przy mostku na fosie walczy plutonowy ppłk Janusz Kusociński – wspaniały biegacz, mistrz olimpijski z Los Angeles, zamordowany w Palmirach w czerwcu 1940 r. Jego odwagę i poświęcenie upamiętnia tablica umieszczona na głazie.

Rok 1944 - 1 września o godz. 17. niemiecka bomba trafia w narożną kazamatę fortu, gdzie właśnie odbywa się odprawa batalionu Armii Krajowej „Oaza”. Ginie 16 żołnierzy, z dowódcą batalionu ppr. Melchiorem Czesławem Szczubełkiem (pseudonim „Jaszczur”), lekarzem internistą i mieszkańcem Sadyby. Już 2 września rozpoczyna się wysiedlanie mieszkańców Sadyby.

Po II wojnie światowej

Lata 1955 – 1957 - Do użytku zostaje oddana kolonia 35 domków bliźniaczych, położona wzdłuż brzegu Jeziorka Czerniakowskiego przy ulicach Koronowskiej, Jodłowej, Jeziornej, Kąpielowej i Kuracyjnej, a ulica Podhalańska zmienia nazwę na Orężną.

Rok 1967 - Październik. W kościele Św. Tadeusza na Sadybie odbywa się uroczysty pogrzeb Sadybianina - Janusza Radziwiłła, w którym biorą udział m.in. jego krewni: brat ówczesnego prezydenta USA, senator Robert Kennedy oraz pierwsza dama, żona prezydenta USA Jacqueline.

Rok 1973 – Przestaje istnieć drewniany most nad Jeziorem Czerniakowskim. Przed II wojną światową łączył Sadybę z Siekierkami, stanowił przedłużenie obecnej ul. Goraszewskiej. W tym samym roku powstaje nowy stalowy most nad Jeziorem na przedłużeniu ul. Gołkowskiej. Władze oficjalnie sankcjonują zmianę nazwy, zmieniają nazwę obecnego Miasta-Ogrodu. W miejsce nazwy Czerniaków wprowadzają nazwę Sadyba.

Nasza współczesna historia

Rok 1987 - 18 lutego. Jezioro Czerniakowskie uzyskuje status rezerwatu wodno-krajobrazowego.
Rok 1990 - Powstaje Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Miasto Ogród Sadyba.
Dzisiejsza Sadyba to magiczne miejsce, niewiele wielkich miast ma takie miejsca. Sadyba z każdym dniem pięknieje. W 2011 roku dzielnica Mokotów zrealizowała tu projekt przebudowy oświetlenia ulic, a także remontu niektórych ulic. Znikają brzydkie słupy ulicznych lamp, a w ich miejsce zajmują smukłe słupy aluminiowe typu Agrykola („model z 1856 r.) Nie są to jednak latarnie gazowe, jakich kilkadziesiąt zamontowano ostatnio w okolicach Skweru Starszych Panów. Ten sam wzór, kształt, kolor, a jednak to lampy elektryczne. Uliczki otrzymały nową nawierzchnię i chodniki, jeszcze nie wszystkie, ale mieszkańcy mają nadzieję na dalsze działania.
W 2011 roku po raz piąty od 3-5 czerwca gościnni sadybianie zaprosili wszystkich do swych ogrodów. W tych dniach otwarte są ogrody mieszkańców Sadyby, znani artyści wystawiają swoje prace, np. absolwentka ASP uczennica prof. Starowieyskiego Marta Piekut pokazuje swoje znakomite obrazy – kwiaty z całego świata, ale przede wszystkim te, które rosną na Sadybie. Znana artystka Hanna Chromińska pokazuje cykl pejzaży Jeziorka Czerniakowskiego. Swoje prace pokazują też malarki Krystyna i Elżbieta Radziwiłł.
Wspólnie z Towarzystwem Społeczno-Kulturalnym Miasto-Ogród Sadyba można było uczestniczyć w wielu interesujących imprezach, obejrzeć wystawy malarskie, posłuchać historii o tej części Warszawy, o słynnych ludziach, którzy tu mieszkali, a także spotkać znane postacie, dzieci uczestniczyły w wielu zabawach, konkursach.

Mieszkańcy, dzisiaj

My – mieszkańcy Sadyby zwykle uczestniczymy z całymi rodzinami w tych imprezach- spotkaniach, odwiedzamy miłe miejsca, artystów, przychodzimy na Skwer Starszych Panów gdzie zwykle jest „pchli targ” - mieszkańcy wystawiają na sprzedaż, za symboliczne sumy, różne zbędne rzeczy ze swych strychów, piwnic, kredensów i szaf. Można obejrzeć, potargować i… kupić coś fajnego. Na ostatnim festiwalu niezwykle interesujące było spotkanie ze znanym rysownikiem komiksów, autorem postaci Wiedźmina, mieszkańcem Sadyby – Przemkiem „Trust” Truścińskim. Tłumnie odwiedzamy sadybiańskich artystów, ich piękne ogrody, stare i nowe domy, słuchamy opowieści.

Mieszkańcy dbają, sprzątają „swoją” Sadybę. Akcje organizowane są zwykle wokół Jeziorka, bo tam niestety jest… najtrudniej utrzymać porządek. Zwykle zbieramy co najmniej kilkadziesiąt worków przeróżnych śmieci. Cóż – urokliwe Jeziorko, zwłaszcza latem, przyciąga amatorów kąpieli, opalania i grillowania z całej stolicy. Mile ich zawsze witamy, ale byłoby jeszcze milej, gdyby dbali o nasze wspólne dobro – o Sadybę i absolutnie unikalne Jeziorko Czerniakowskie. Nie będę tu wspominać o walce z developerami, którzy niestety nie rozumieją, że ten teren po prostu należy chronić. Walkę przegrali ludzie-mieszkańcy Sadyby, ale przede wszystkim przegrała z ludźmi przyroda.

Jeziorko Czerniakowskie zachwyca ciszą, zielenią, rybitwami, stadami kaczek, parami łabędzi i… bliskością do Centrum. Obok Jeziorka można trafić na miły skwer i odpocząć na wygodnych, nowych ławkach, wśród pięknych, starych drzew. To Skwer Starszych Panów. Tak, tak… właśnie tych wspaniałych artystów: Jeremiego Przybory i Jerzego Wasowskiego, którzy do dziś zachwycają wspaniałymi piosenkami, elegancją i finezyjnym dowcipem. Jeśli przyjdziecie tu z dziećmi to świetnie, bo jest tu kolorowy, dobrze wyposażony plac zabaw, bezpieczny, ogrodzony.
To niemal pewne, że nie będziecie mieli ochoty wracać do hałaśliwego i stale śpieszącego się centrum miasta – jeśli więc zastanie was tu zmierzch to zobaczycie pięknie, bajkowo oświetlony świat… to lampy-pastorałki, które swym ciepłym światłem ozdabiają niedawno odnowione uliczki Sadyby. Pospacerujcie tymi uliczkami… a potem można wstąpić na kawę i ciastko do cukierni, na kebab albo pyszną, domową zupę i na pierogi.

„Moja” Sadyba trwa od wielu lat. Nieomal codziennie chodzę, jeżdżę rowerem znanymi uliczkami, często z aparatem fotograficznym, każdy dzień, pora roku, dnia i nocy - każdy spacer jest inny. Nastrój tego miejsca zmienia się także zależnie od mojego nastroju, etapu życia, różnych kolorów dnia codziennego – ale zawsze Sadyba to moje miejsce do którego z radością wracam i jest mi bardzo bliskie. Sadyba zmienia się, ale poza wyjątkami, jednak na lepsze.
Zapraszam do obejrzenia jesiennych – i nie tylko - zdjęć warszawskiej Sadyby. To stara część dolnego Mokotowa i prawdą jest, że kto tutaj zajrzy to ulegnie magii miejsca.

Mili Mieszkańcy Warszawy, Polski i … Świata – PRZYJEŻDŻAJCIE i odwiedzajcie Sadybę, bo Warszawa to nie tylko nasz piękny Nowy Świat i Krakowskie Przedmieście, czy wieżowce Centrum, ale także nasza urokliwa Sadyba!

Link do strony gdzie są wszystkie informacje o plebiscycie Stołeczne-Społeczne http://warszawa.ngo.pl/wiadomosc/744067.html

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto