Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Warto przeczytać: "Ostatnie rozmowy agnostyka z Bogiem" Theo Kerna

Ewa Bo
Ewa Bo
Okładka książki
"Ta książka jest głównie dla tych wszystkich, którzy mieli bądź czasem miewają wątpliwości w wierze" - czytamy w słowie wstępnym umieszczonym przez Wydawnictwo WAM.

"Wierzę jako niedowiarek pełen sprzeczności..."
Z pozoru mała książeczka wydaje się sensacyjnym zbiorem buntowniczych tekstów przeciwko Bogu. Pisane z publicystyczną pasją (autor jest umierającym dziennikarzem) ocierają się one o uzasadniony zresztą merytorycznie zarzut herezji. Usprawiedliwia je wszakże sytuacja beznadziejnie rokującego pacjenta, który usiłuje znaleźć sens odchodzenia z tego świata w wieku zaledwie 52 lat. Za radą przyjaciela spisuje więc na kartkach ulotne myśli, próbując je w ten sposób jakoś uporządkować.

Wychowany w tradycyjnej katolickiej rodzinie, autor swoistej rozmowy ze Stwórcą, zwierza się czytelnikowi, ale przede wszystkim Najwyższemu, ze swojego życia, etapów dochodzenia do Kościoła i powolnej ucieczki z niego. Perspektywa nieuchronnej śmierci zmienia optykę widzenia świata, a najbardziej znanym przejawem buntu wobec Boga jest zanegowanie jego istnienia.

Autor powtarza różne zarzuty, czując jednocześnie potrzebę usprawiedliwiania się przed Bogiem, któremu się przeciwstawia: "Naturalnie zdaję sobie sprawę z tego, że tym samym moje myśli na Twój temat oraz moje rozmowy z Tobą (te ostatnie i tak są raczej rozmowami z samym sobą z ustalonymi, fikcyjnymi sekwencjami dialogu z Twojej strony) nie są niczym innym, niż szalonymi pomysłami mojego mózgu. I nie tylko są możliwe do pojęcia racjonalnie. One są po prostu także rezultatami mojego psychospołecznego rozwoju oraz wysoce emocjonalnym przejawem mojej religijnej socjalizacji i częściowo antyreligijnych, albo lepiej - antykościelnych emocji".

W dzieciństwie toczył zażarte boje z protestantami w obronie wiary i Kościoła. Po prostu bił się z tym, kto śmiał źle mówić o katolikach. Odchodząc z tego świata porusza te same kwestie, które uznawał za zamknięte. Ale dotyczą one ludzi zdrowych, mających jeszcze przed sobą długie lata życia. Jemu samemu brak już czasu na szczegółowe badania i dyskusje.

Styl jego wypowiedzi jest niedopracowany. Widać w nim pośpiech i rozgorączkowanie zdezorientowanego intelektualisty, który nie ma partnera do rozwikłania dręczących go problemów. Jedynym jakiego zna jest Bóg, któremu wypowiada posłuszeństwo. Zapisany w tytule agnostyk nie jest kimś, kto stracił wiarę w Boga. On zwątpił, lecz chciałby bezgranicznie wierzyć, jak w dzieciństwie. Stara się rozumowo i logicznie pojąć ów fenomen, który istnieje poza wszelką ludzką wiedzą i osobistym doświadczeniem każdego z wiernych.

Wydawca po śmierci autora uporządkował spisane przez niego rozmowy z Bogiem. Wprowadził chronologię opisanych zdarzeń i podzielił poruszane tematy na oddzielne rozdziały. Jeden z nich stanowi przedmowę zmarłego na raka autora, który doskonale czuł niestosowność takiej rozmowy z Bogiem i zwracania się w tak śmiały i bezpośredni sposób do niego przez kogoś, kto jest ledwie pyłkiem na tej Ziemi.

Theo Kern kończy tę książeczkę słowami: "Na koniec mego życia - jeśli oczywiście będę miał ku temu sposobność - rozliczę się z wszystkim tym, czego dokonałem i co zaniedbałem uczynić. To jest moje rozliczenie, które napełnia mnie radością albo bólem. W ostatecznym rozrachunku będzie to pewna mieszanka, rodzaj czyśćca własnego bilansu życia, co do którego mam nadzieję, że więcej będzie się znajdować po stronie tego, co mam, niż po tej, co jestem winien".

"OSTATNIE ROZMOWY AGNOSTYKA Z BOGIEM"
autor: Theo Kern
tłumacz: Grzegorz Rawski
stron: 124
Wydawnictwo WAM

Znajdź nas na Google+

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto