Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Warzecha o płk. Przybyle: "Może się tam uderzył lufą za mocno?"

Radosław Kowalski
Radosław Kowalski
"Pan redaktor żałuje, że się nie zastrzelił? Może dobrze, że się nie zastrzelił jednak. Tak po chrześcijańsku trzeba podejść do sprawy - cieszyć się" - powiedziała Zuzanna Dąbrowska do Rafała Ziemkiewicza w niedzielnym "Antysaloniku". W programie komentowano sprawę płk. Przybyła.

W internetowym programie "Antysalonik" skomentowano między innymi sprawę próby samobójczej pułkownika Przybyła. Prowadzący program Rafał Ziemkiewicz jako pierwszy zabrał głos, stwierdzając, że na początku ww. sytuacji z płk Przybyłem mieliśmy do czynienia z tragedią, później z tragifarsą, a "teraz to już mamy samą farsę". Ziemkiewicz zwrócił uwagę, że najpierw pułkownik chciał strzelić sobie w głowę, ale nie trafił. Kilka godzin później pułkownik Przybył udzielał już wywiadów, w których tłumaczył, że chciał się zabić z innych powodów, o których powszechnie mówiono w mediach. Pułkownika na koniec odwieziono go do wariatkowa - co według Ziemkiewicza jest doskonałą puentą tej sytuacji.

Obecna w studiu Zuzanna Dąbrowska, która w programie Ziemkiewicza przyjmuje rolę oponentki, reprezentantki myśli lewicowej, zapytała pana Rafała:
"Ale Pan redaktor żałuje, że (płk Przybył - przyp. red.) się nie zastrzelił? Tak nieładnie. Może dobrze, że się nie zastrzelił jednak. Tak po chrześcijańsku trzeba podejść do sprawy - cieszyć się" - dodała. "Może i dobrze, ale dlaczego w takim razie udawał, że się zastrzelił" - odpowiedział jej Ziemkiewicz. Według Dąbrowskiej pułkownik zranił się i dlatego upadł. "Zadrasnął się w policzek" - włączył się do dyskusji Łukasz Warzecha. "Pistoletem?" - ironizował Ziemkiewicz - "może się tam uderzył lufą za mocna?" - wtórował mu publicysta "Faktu".

Warzecha zwrócił uwagę na postać Jerzego Derezińskiego, dyrektora finansowo-administracyjnego Okręgowej Prokuratury Wojskowej w Poznaniu. Zdaniem Warzechy, na odgłos strzałów, Jurek bawił się komórką, całkowicie lekceważąc powagę sytuacji: "Akcja się udała; panie gen. Parulski melduje wykonanie zadania" - drwił sobie Warzecha i przywołał znany powszechnie żart, ze skoro nasi żołnierze nie są w stanie skutecznie trafić w siebie, to jak mają zastrzelić wroga.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto