Wczoraj ostatki, od dziś Wielki Post. Będzie trwał czterdzieści dni

Od dziś z kościołów znikają kwiaty, a nastrój świątyni podkreśla także skromniejszy wystrój. Kolorem dominującym w czasie mszy świętej będzie fiolet. Z obrządku znika śpiew „Chwała na wysokości” i „Alleluja”, którą zastępuje „Chwała Tobie, Słowo Boże”. Chrześcijanie w trakcie Wielkiego Postu nie powinni brać udziału w zabawach czy w hucznych przyjęciach.

Przyjęty jest także zwyczaj organizowania przez parafie rekolekcji, które mają pomóc wiernym w godnym przeżyciu tego okresu. - Wielki Post jest to 6 tygodniowy okres przygotowania do Wielkiej Nocy - mówi dla W24 ks. Andrzej Sapieha, rzecznik prasowy kurii diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. - Dlatego musi to poprzedzać odpowiednie przygotowanie. To okres pokuty. To nie jest w dzisiejszym świecie, niestety, modne. O pokucie nie chcemy słyszeć, o nawróceniu także.

Wielki Post trwa czterdzieści dni i rozpoczyna się w dzisiejszą Środę Popielcową, w trakcie której wierni posypują sobie głowę popiołem. - Środa Popielnicowa z obrzędem posypywania głowy popiołem, co ma nam przypominać o znikomości naszej ludzkiej kondycji, o słabości człowieka, o słabości moralnej, że trudno jest kształtować nasze życie, jakbyśmy tego chcieli – kontynuuje ks. Sapieha. - Często brakuje nam siły, zdeterminowania. I ten obrzęd jest uznaniem naszej słabości, uznaniem zła, z którym nie radzimy we własnym życiu.

Po tym okresie następuje Wielki Czwartek, kończący czas Wielkiego Postu i rozpoczyna Święte Triduum Paschalne, którego istotą jest celebracja męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa.

Będący jeszcze papieżem Benedykt XVI wydał na Wielki Post specjalne orędzie, w którym zaznaczył, że „obchody Wielkiego Postu w kontekście Roku Wiary stanowią dla nas cenną sposobność do medytowania nad relacją między wiarą a miłością”. Dodał ponadto: „Chrześcijanin to osoba zdobyta przez miłość Chrystusa”.

W tym roku Wielkanoc wypada w niedzielę 31 marca. Ale wczoraj ucztowano ostatki, czyli: śledzik. Zgodnie z polską tradycją to ostatni dzień karnawału przed rozpoczynającym się Wielkim Postem. - Tradycja nie zanika – przekazuje wiadomość szef rybnego sklepu w Zielonej Górze, Krzysztof Majcherek. - Ludzie zaczynają kupować tego tradycyjnego śledzika, solonego, jaki był kiedyś. Odchodzą od matiasa. Powracają do starych smaków. - Jest pewne, że popularny śledź w śledzika cieszy się nadal popularnością – przekonuje Majcherek.