Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

We Francji zamiast zniczy płoną autobusy

Paulina P.
Paulina P.
W Marsylii pasażerka autobusu walczy ze śmiercią. Została dotkliwie poparzona w wyniku podpalenia autobusu przez grupę zamaskowanych agresorów. To już czwarty płonący autobus w ostatnich dniach, ale francuska prasa tylko dolewa oliwy do ognia.

Francuska prasa donosi o spokoju w rocznicę zamieszek na przedmieściach Paryża

W ubiegły piątek na francuskich ulicach spłonęło blisko 300 samochodów. Francuskie media jednogłośnie "świętowały rocznicę" zeszłorocznych zamieszek ulicznych na przedmieściach Paryża. Rocznica faktyczna, choć powodów do radości i świętowania nie widać. Rok temu falę niezadowolenia wywołała śmierć dwóch nastolatków porażonych prądem. Uciekając przed patrolem policyjnym schronili się w transformatorze elektrycznym. W podparyskim Clichy sous Bois zawrzało. Młodzi jednogłośnie oskarżyli policję. Zapłonęły samochody. Ogniska rozruchów rozprzestrzeniały się proporcjonalnie do medialnego zgiełku, jaki towarzyszył tym wydarzeniom. Młodzi gniewni z dziką satysfakcją brali udział w swoistym medialnym wyścigu zbrojeń. Kto podpalił więcej samochodów ten był lepszy. Codziennie płonęło średnio 1400 samochodów. Telewizja bombardowała widzów widokiem płonącego Paryża. Publiczność całego świata z zainteresowaniem patrzyła na "wojnę domową " we Francji. Czy sytuacja powtórzy się w 2006?

Płonące autobusy zamiast zniczy

Od blisko tygodnia media donoszą o fali podpaleń autobusów. Analiza wydarzeń sprowadza się najczęściej do konstatacji "relatywnego spokoju" w porównaniu do zajść z zeszłego roku. Jednak detale relacji prasowych są niepokojące: zamaskowani bandyci napadają na autobus, oblewają go benzyną i podpalają. Pasażerowie ledwo maja czas uciec z płonącego pojazdu.

Nie zawsze. W Marsylii pasażerka podpalonego autobusu walczy ze śmiercią. 28 października grupa zamaskowanych nastolatków wyważyła drzwi do autobusu liniowego w spokojnej dzielnicy Marsylii. Następnie oblali wnętrze autobusu benzyną, podpalili i uciekli... nie zwracając wcale uwagi na pasażerów znajdujących się w autobusie. Szczególnego pecha miała studentka z Senegalu. Jej ciało poparzone jest w blisko 70 procentach. Wszyscy mieszkańcy Marsylii są wstrząśnięci. Podczas gdy dziewczyna wciąż walczy ze śmiercią, politycy przy asyście mediów nadmuchują żagle społecznego niezadowolenia. Co rusz tłumaczą w prasie, że zaistniałe problemy to wina ich przeciwników politycznych, a Francja potrzebuje gruntownych zmian.

Integracja pokolenia postemigracyjnego

Aktualnie największym problemem we Francji jest bezrobocie i wzrost przestępczości wśród młodych. Radykalne rozwiązania, jakie proponuje minister spraw wewnętrznych Sarkozy, czyli "zerowa tolerancja dla wykroczeń" albo "permanentna kontrola tożsamości", wzbudzają jeszcze większe rozjuszenie wśród nastoletnich buntowników. Sarkozy znany ze swych ostrych komentarzy o "czyszczeniu i odkażaniu podmiejskiego getta" jest dziś publicznie wytykany jako główny winny w procesie społecznego rozłamu we Francji. Polityka integracyjna to tylko puste hasło, które nabiera jednak nowego wydźwięku w kontekście nadchodzących wyborów prezydenckich. Burżuazyjny aparat rządzący dotychczas spychał emigracyjną populację na bezdroża podmiejskich blokowisk, usuwając tym samym narastający problem w cień betonowego parawanu. Dziś politycy biją się w pierś i obiecują, że problem rozwiążą. Nikt jednak nie mówi wprost jak. Handel narkotykami, brutalne akty wandalizmu i bezkarność stają się tak powszechne, że prawie nikogo nie szokuje, gdy w telewizyjnym talk show znany raper opowiada o swej kryminalnej przeszłości. Sprytny polityk wybierze go jako maskotkę swej kampanii. Poklask gwarantowany.

O problemach z młodzieżą z pokolenia postemigracyjnego we Francji mówi się obecnie bardzo dużo, ale na razie nic konkretnego i pozytywnego nie wynika z tej dyskusji. Zalatuje ona hipokryzją i kampanią przedwyborczą. Wyraźne hasło polityków w kierunku młodych gniewnych to...."głosujcie na mnie, a dojdziecie do głosu". Nie ma chyba nic bardziej obłudnego jak polityk, który poszukuje poklasku mas. Zwłaszcza w okresie przedwyborczym i w tak newralgicznym czasie, jak obecnie we Francji.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto