Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wernisaż wystawy Moniki Misztal, czyli nie samą sztuką...

Redakcja
Monika Misztal, Marcin Jedlikowski (z lewej) i Jarosław Wójtowicz podczas wernisażu w Ostrowcu Świętokrzyskim. W tle obraz Ser.
Monika Misztal, Marcin Jedlikowski (z lewej) i Jarosław Wójtowicz podczas wernisażu w Ostrowcu Świętokrzyskim. W tle obraz Ser. Krzysztof Krzak
Nieprzewidziane okoliczności sprawiły, że artystka spóźniła się na sobotni (9 listopada 2013 r.) wernisaż swojej wystawy "Wielkie żarcie" blisko pół godziny. Jechała z Krakowa do Ostrowca Świętokrzyskiego. Amatorzy jej sztuki jednak czekali.

Nie było to czekanie pozbawione emocji i nieoczekiwanych wydarzeń. Niedługo po wprowadzeniu w klimat wystawy dokonanym przez Marcina Jedlikowskiego, przedstawiciela Stowarzyszenia Kulturotwórczego Nie z tej Bajki, organizatora wystawy spadły "Flaczki wieprzowe", jeden z obrazów Moniki Misztal, rodowitej ostrowczanki, która w ubiegłym roku obroniła dyplom na Wydziale Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie (obecnie jest doktorantką Wydziału sztuki Uniwersytetu Pedagogicznego w tym mieście). Swój talent zaczęła rozwijać jednak w ostrowieckim Ognisku Plastycznym pod kierunkiem nieżyjącego już Kazimierza Bąka, który zwykł mawiać, że "prawdziwego artysty akademia nie zepsuje". I by się przekonać o słuszności bądź fałszywości tego stwierdzenia, znane z niekonwencjonalnych pomysłów Stowarzyszenie Kulturotwórcze Nie z tej Bajki postanowiło zorganizować Monice Misztal wystawę w Pracowni Otwartej "Kontrola Jakości", która zainaugurowała swoją działalność 13 września tego roku wystawą Wojtka Mazana "Pozdrowienia z Ostrowca".

W oczekiwaniu na przyjazd artystki organizatorzy zaserwowali gorące danie rodem z kuchni egzotycznej, co było smakowitym nawiązaniem do tytułu ekspozycji ("Wielkie żarcie") i powiedzenia, iż nie samą sztuką człowiek żyje, a także do dominującej inspiracji twórczej Moniki Misztal. "Sos bolognese", "Śledzie", "Ser", "Salami", "Kiełbasa", "Drugie danie", "Kanapka" i wspomniane już "Flaczki wieprzowe" to "dania", które malarka zaserwowała na swoich wielkoformatowych olejnych płótnach, na których poza oryginalnym, w niektórych przypadkach zaskakującym ujęciem banalnego wydawałoby się tematu uderza żywy, wyrazisty kolor, czyniący nieoczekiwanie malarskie jedzenie nadzwyczaj frapującym i przykuwającym uwagę oglądającego. W podobnym temacie utrzymana jest też wideo projekcja autorstwa Moniki Misztal "Mielonka". Wszystkie prace młodej artystki powstały w ciągu ostatniego roku i pozwalają stwierdzić, iż znalazła ona swoją niszę w sztuce współczesnej. Jej talent i niebanalne postrzeganie rzeczywistości zostały już potwierdzone wcześniej, jako że Misztal brała już udział w wielu wystawach w kraju i za granicą, a ponadto otrzymała nominację do Nagrody im. Eugeniusza Gepperta i została zakwalifikowana do finału konkursu malarskiego "Zielona Marchewka". Towarzyszący Monice Misztal Jarosław Wójtowicz, od dłuższego czasu obserwujący poczynania artystyczne malarki podkreślał energię, niecierpliwość i wnikliwość twórczą pozwalającej jej na uzyskiwanie mocnych efektów zarówno w abstrakcyjnych obrazach, jak i w wideo projekcjach. Sama Monika Misztal obiecała, że postara się częściej wystawiać swoje prace w rodzinnym mieście, bo czuje w sobie takie pragnienie, a także obowiązek.
"Wielkie żarcie" Moniki Misztal można oglądać do końca listopada w każdą niedzielę w godz. 15 -17 w Pracowni Otwartej „Kontrola Jakości”, aleja Solidarności 9 (budynek Świętokrzyskiego Centrum Badania Jakości, wejście od tyłu).

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto