Pierwszy set rozpoczął się od prowadzenia gości z Ameryki. Nasze zawodniczki miały problem z przyjęciem piłki. Po kilku minutach na tablicy było już 1:5. Wtedy też o pierwszą przerwę poprosił trener Jerzy Matlak. Rozmowa z trenerem niewiele zmieniła. Mimo że przewaga Amerykanek się nie zwiększała, to nie udało się zmniejszyć czteropunktowej różnicy. Po pierwszej przerwie technicznej rozpoczęła się walka punt za punkt: 5:9, 6:9, 6:10... Przewaga naszych przeciwniczek jest widoczna gołym okiem. Na drugą przerwę techniczną Polki zeszły z 7-punktową stratą. Kolejne błędy naszych zawodniczek i dobra, zespołowa gra Amerykanek doprowadziła do przegranej seta 16:25.
Polki w początku drugiej odsłony spotkania zaprezentowały się zdecydowanie lepiej.
Dzięki dobrym akcjom Anny Barańskiej oraz Katarzyny Skowrońskiej - Dolata udało się nam zachować prowadzenie. W połowie seta znowu lepiej zaczęły prezentować się nasze rywalki. Destinne Hooker pewnie zdobyła punkty dla swoich koleżanek. Gdy na tablicy wyników było 20:24, wszystko wskazywało, że kolejnego seta wygrają Amerykanki. Karolina Kosek w duecie z Anną Barańską zdobywały jednak kolejne punkty. Naszym zawodniczkom udało się zdobyć sześć punktów z rzędu i wygrać tego seta, po bardzo emocjonującej i doskonale rozegranej końcówce. W całym secie podopieczne trenera Hugha McCutcheona popełniły tylko jeden błąd, który spowodował utratę punktu.
Trzecia część spotkania była kontynuacją dobrej gry biało-czerwonych z końcówki drugiego seta. Nasza siatkarki, między innymi dzięki dobrej zagrywce Karoliny Kosek, szybko zdobyły 4-punktową przewagę. Polki grały bardzo odważnie, dyktując tempo i warunki gry. Zawodniczki McCutcheona były zaskoczone zachowaniem biało-czerwonych. Ostatecznie również tego seta nasze zawodniczki wygrały, tym razem 25:19.
Do pierwszej przerwy technicznej czwartego seta prowadziły Polki. Jednak cztery skuteczne akcje gości doprowadziły do wyniku 7:9. Nasze zawodniczki chwilowo przestały zdobywać punkty. Przy stanie 10:14 coś się obudziło w naszych siatkarkach. Zdobyły 5 punktów z rzędu, doprowadzając do przejęcia prowadzenia. Po drugiej przerwie technicznej rozpoczęła się wymiana piłek. Raz punkt zdobywały Polki, raz Amerykanki. Przy stanie 22:22 o przerwę poprosił trener USA. Biało-czerwone nie wykorzystały pierwszej piłki meczowej, ale w przypadku drugiej ten błąd już się nie powtórzył. Agnieszka Bednarek-Kasza zdobyła punkt na wagę zwycięstwa.
Najlepszą zawodniczką meczu wybrana została Kataryna Skorupa. Warto też wspomnieć Annę Barańską i Karolinę Kosek. Pierwsza z nich zdobyła 18, a druga 19 punktów.
Polki wygrywając ze Stanami Zjednoczonymi zapewniły sobie 1. miejsce na turnieju w Gdyni. Jako jedyne nie przegrały żadnego spotkania. Kolejny turniej kwalifikacyjny z udziałem naszej reprezentacji już za tydzień w Japonii.
A jeszcze dzisiaj o 19.15 spotkanie reprezentacji Niemiec i Dominikany. Relacja z tego spotkania oraz krótkie podsumowanie całego turnieju już jutro od rana w serwisie Wiadomości24.pl
Grand Prix w siatkówce kobiet to zawody rozgrywane od 18 lat, będące odpowiednikiem męskiej Ligi Światowej. W ramach zawodów zmierzy się 12 zespołów, zaś w ścisłym finale wystąpi 6 drużyn (5 najlepszych oraz reprezentantki Chin, które są gospodarzami finałów).
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?