Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Wianki nad Wisłą". Na imprezę na Podzamczu przyszło 100 tys. osób

Ewa Bo
Ewa Bo
100 tys. osób bawiło się podczas największej imprezy plenerowej w Warszawie. Energetyczne koncerty, retro zabawa, akrobacje orlików i inne atrakcje– tak Stołeczna Estrada uczciła dwa jubileusze: 20. Wianki nad Wisłą i swoje 60-te urodziny.

Największą imprezę plenerową w mieście zainaugurowały już o godz. 14 wydarzenia Pikniku Świętojańskiego, który w tym roku podzielony był na trzy strefy – Wisło Wianki, Retro Wianki i Eko Wianki. W Osadzie Kwiatu Paproci kolejki chętnych ustawiały się, by posłuchać od wróżek o przyszłości czytanej z runa leśnego, wody i kwiatów. W strefie Wisło Wianki warszawiacy chętnie brali udział w malowaniu żagli, które jeszcze tego dnia ruszyły w rejsy flisakami. ruszyły też rejsy z flisakami i regaty soleckie. Eko Wianki wraz z Fundacją Oddam Odpady uczyły kreatywnej ekologii, a gospodynie z Samsieczna zaprosiły wszystkich do wypiekania pysznych ciastek kupałek. Zgodnie ze świętojańską tradycją w ciastku kryła się wróżba.

Wielkim wydarzeniem Wianków nad Wisłą okazała się uruchomiona po raz pierwszy Retro Scena – do ostatnich minut pary w każdym wieku tańczyły na drewnianym podeście w rytm przedwojennych warszawskich szlagierów. Kapela Praska podpowiedziała, jak się bawić – wszyscy mogli spróbować swoich sił i nauczyć się kroków popularnych niegdyś stylów tanecznych: sztajerka, szota czy polki z nogi. Przemysław Śmiech przypomniał warszawską gwarę i w słowniku mieszkańców stolicy pojawiły się nowe zwroty: chodzenie na ksiuty czy pływanie z walczykiem. Zachwycił Janek Młynarski i Warszawskie Combo Taneczne – piosenki z warszawskich podwórek o damach w halkach i frajerach z fasonem rozbawiły publiczność i wskrzesiły klimat przedwojennych ulic.

Wianki nad Wisłą 2015. Zobacz jak bawiono się w Warszawie na Podzamczu (zdjęcia)

Przed koncertami na scenie głównej akrobacje na niebie w wykonaniu orlików rozpędziły chmury – samoloty śmigłowe były oddalone od siebie zaledwie o metr i leciały z prędkością 450 km/h. Tuż po pokazie rozpoczęła się muzyczna część Wianków nad Wisłą, Pierwsza gwiazda - duet Rebeka, uraczył widzów dawką świeżej, melodyjnej elektroniki. Chwilę później na scenie pojawił się Maciej Maleńczuk z zespołem Psychodancing, który rozkołysał publiczność w rytm rozrywkowo-bluesowych, ostrych jak brzytwa utworów z płyty „Tęczowa swasta”.

Kompilacja polskich szlagierów ostatnich sześciu dekad zaserwowana przez DJ-ów z Soul Service i Break da Funk porwała wszystkich do tańca. Usłyszeliśmy takie przeboje jak „Tak.. tak…, to ja” Obywatela GC czy „Luciolę” Maanamu. Kultowe utwory zaśpiewały Halina Frąckowiak, Urszula Dudziak i Ania Rusowicz. Publiczność długo oklaskiwała tancerzy z grupy Warszawski Funk i Art. Ballet Project, których barwne kostiumy i choreografia świetnie wpasowały się w klimat koncertu. Finałowy „Sen o Warszawie” zaśpiewali wszyscy! Koncert The Charlatans potwierdził, że jest to kapela, która świetnie sprawdza się podczas występów na żywo. Szarlatani rozgrzali publiczność i sprawili, że wszyscy zapomnieli o deszczu i ciemnych chmurach, które na chwilę zakryły niebo.

Finałowy występ należał do GrubSona, który na scenie pojawił się z Jareckim, DJ-em BRK i zespołem SANEPID. Niespodzianką był gościnny występ Marceliny w utworze „Jedna z planet”. Kto zamierzał powoli kłaść się spać, musiał odłożyć swoje plany na później, bo nikt tak nie potrafi rozbujać publiczności jak raper z Rybnika. Mimo późnej pory koncert zwiększył apetyt na dalszą zabawę, publiczność nie pozwalała artystom zejść ze sceny, śpiewając z GrubSonem kawałek „Na szczycie”. Po północy ruszyły fontanny z animacją Stołecznej Estrady, a na niebie rozbłysły oszałamiające bogactwem barw sztuczne ognie, zwiastując długo oczekiwane rozpoczęcie lata.

To był wspaniały dzień i niezwykła noc. Mam nadzieję, że energia, z którą wspólnie powitaliśmy lato w stolicy zostanie w nas jak najdłużej, bo to nie koniec rozrywek przygotowanych przez Estradę. Zapraszamy na kolejne atrakcje, które ożywią życie kulturalne na Podzamczu. Z okazji jubileuszu już w lipcu rusza „Dancing 60-lecia” czyli potańcówki na drewnianych podestach, które wczoraj podbiły serca publiczności, i wystawa poświęcona rozrywce w Warszawie w drugiej połowie XX wieku – powiedział Andrzej Matusiak, dyrektor Stołecznej Estrady.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto