Jak w porzekadle: "skończyła się wódka, zaczęły się schody".
Pierwsze zmartwienie - skład Komitetu Organizacyjnego. Jest propozycja na jednego komucha, jednego żurnalistę i jednego premiera. Ten ostatni przytomnie stwierdził, że może objąć stanowisko, ale premierzy się zmieniają.
W domyśle - przestanę rządzić na długo przed ukończeniem inwestycji, a z pozycji poniżej premiera będę miał tyle kompetencji, co nie przymierzając autorka niniejszego felietonu.
Autorka bowiem, patrząc na scenkę z premierem, ogłaszającym na tle klepiska i bazaru "że tu będzie wielki stadion narodowy" przypomina sobie dowcip z czasów lądowania Amerykanów na księżycu. Wyskoczył do nich księżycowy ludzik i ostrzegł na wstępie:
"Był tu już - powiada - taki jeden gruby, mały, co butem w ONZecie trzaskał i powiedział, że tu wszędzie będzie kukurydza".
Wczoraj zaś, stąpając po ziemi, nasze oblegające stadion X-lecia ludziki wielobarwne z urodzenia, a zzieleniałe ze złości, ostrzegają. Nie rzucą ziemi, skąd ich dochód. Zapowiada się rozpoczęcie inwestycji od demonstracji ze scenariuszami górniczymi, a więc z petardami łącznie.
Do tego dojdą protesty mieszkańców, którzy bardzo, ale to bardzo popierają budowę autostrad i porządnych dróg pod warunkiem wszakże, że nie przebiegają one przez ich tereny. I tak dalej, i tak dalej.
Wobec tego ja, popierając i będąc za, patriotycznie i europejsko, cichutko podpowiadam panu premierowi, że prócz wystąpień w telewizji ma okazję zaistnieć i trwać w historii jako Jarosław Wielki, który zostawi po sobie
Polskę murowaną, i zapowiedziane trzy miliony mieszkań. Niechby nawet trochę mniej, ale zawsze!
Panie Premierze!
Przyszły szefie przyszłego komitetu!
Zamiast luksusowych hoteli można zbudować przy stadionach elegenckie bloki i osiedla, gdzie po wyjeździe gości i lekkim remoncie zamieszkają zwyczajni ludzie. Ludzie, którym wobec zapowiadanych już podwyżek cen materiałów budowlanch (i nie tylko) oddala się poza horyzont możliwość zamieszkania pod własnym dachem. Również baraki dla robotników sprowadzonych z Azji, o standardzie wystarczającym do życia - będzie można przydzielic jako mieszkania komunalne dla tych, co puszczeni w skarpetkach, za kapitalizmem nie nadążają.
Jeżeli można przy tak wielkiej okazji wykręcić kota ogonem, przekręty w polskiej piłce przykryć Listkie(m)wiczem, to można chyba wykonać i taki sztos. Ku chwale ojczyzny, okrągłej piłki, dwóch bramek, rządu, nienarodzonych i już garbaciejących pod tornistrami oraz dwóch takich, co sport znają tylko z gazety.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?