Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wielki przekręt przy informatyzacji ZUS?

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Foto CC, Autor: Tzugaj
ZUS, jako instytucja państwowa, żyje wyłącznie z pieniędzy podatników. Co roku ma większe dopłaty z budżetu idące w miliardy. Bulwersuje nas doniesieniami o tajemniczym znikaniu wielkich pieniędzy z kasy. Tym razem znowu…

Z każdym rokiem budżet państwa dokłada coraz większe środki na zapewnienie bieżących potrzeb, związanych głównie z wypłatami zasiłków, rent i emerytur z ZUS. W 2013 roku, jeżeli dać wiarę suchym liczbom, dopłata miała wynieść 70 mld zł. Mówi się przy tym o rajskim życiu pracowników ZUS, w tym prezesów; ich wysokich poborach, dodatkach, nagrodach, kosztownych urządzeniach biurowych, wyjazdach na wakacje z funduszu firmy, itp. Słychać też o podejrzanych "operacjach" finansami ZUS.

Mamy właśnie świeżą wiadomość: "Przekręt przy informatyzacji ZUS?" – podaje "Newsweek Polska". Jeżeli przekręt to ile udało się "przekręcić" publicznych środków? – pytamy. To – oczywiście - zbadają odpowiednie służby. Słychać, że "przekręcono" wielkie pieniądze, przy budowie systemu informatycznego. Na razie wiadomo na pewno, iż ZUS będzie musiał wyjaśnić wszystkie okoliczności, jak do tego doszło.

Przede wszystkim chodzi o to, czy zachowano standardy prawne, przy przetargu na system informatyczny - uważa członek Rady Nadzorczej Zakładu Ubezpieczeń, Jeremi Mordasewicz. Według doniesień TVN, w zeszłorocznym przetargu w ZUS, mogło dojść do złamania prawa. Dziennikarze stacji TVN ustalili, że dwie osoby z Asseco, dwie z ZUS oraz jedna osoba pracująca w Urzędzie Zamówień Publicznych, który nadzoruje takie przetargi, "zasiadały w radzie nadzorczej jednej z fundacji".

"Fakty" TVN poinformowały też, że wymagania przetargowe ZUS były bardzo duże i tak precyzyjne, że "dotyczyły nawet doświadczenia i wykształcenia 87 specjalistów". W efekcie tego do przetargu przystąpiła tylko jedna firma - Asseco Poland - i ona wygrała.

Być może wszystko odbyło się zgodnie z prawem – mówi Jeremi Mordasewicz. Ale, jak dodał, przy tak dużych zamówieniach w instytucjach publicznych, wszelkie przetargi powinny odbywać się w "standardzie, który wyklucza wszelkiego rodzaju podejrzenia".

Do informacji "Faktów", kilka dni temu odniósł się rzecznik ZUS. - W materiale podano nieprawdziwe wiadomości, że "po jednej i drugiej stronie (wykonawcy Asseco i Zamawiającego ZUS) zasiadały osoby zasiadające również w radzie nadzorczej jednej fundacji (Fundacji Fundowiczów)" – napisał w oświadczeniu.

Rzecznik podkreślił, że "procedury związane z przetargiem na utrzymanie największego w Polsce systemu informatycznego - Kompleksowego Systemu Informatycznego (KSI) ZUS, obsługującego ponad 2 miliony firm, 20 milionów ubezpieczonych oraz wiele milionów świadczeniobiorców wymagały określenia wysokich wymagań wobec podmiotów uczestniczących w przetargu". "Przetarg był całkowicie jawny i otwarty, a materiały na temat jego przebiegu były przekazywane organom kontrolującym ZUS".

Póki co są wątpliwości dotyczące przetargu za 600 milionów złotych na obsługę ZUS. Zwęszyła zapewne coś niedobrego, w podległej instytucji, Kancelaria Premiera i jesienią 2013 roku, zleciła kontrolę w ZUS. Kontrola może objąć też i tę sprawę – komentują media. "W piątek zwróciłem się do prezesa Zakładu, o przygotowanie pisemnej informacji dotyczącej doniesień medialnych", na temat sugestii o nieprawidłowościach w zamówieniu publicznym, na utrzymanie Kompleksowego Systemu Informatycznego ZUS" - powiedział mediom przewodniczący Rady Nadzorczej ZUS, Marek Bucior.

Stanisław Cybruch

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto