Wielkie lanie w śmigus-dyngus. Stal rozgromiła Polonię 59:31

Przed tym spotkaniem bydgoscy kibice liczyli na dobrą postawę reprezentantów Polonii i utrzymanie formy sprzed tygodnia. Gorzowscy sympatycy czarnego sportu podchodzili do spotkania z mieszanymi uczuciami. Jedni obawiali się powtórki z Leszna, gdzie Stal przegrała z kretesem, inni liczyli na drugi oddech Golloba i spółki.

Już po kilku biegach odetchnąć z ulgą mogli kibice gospodarzy, gdyż ich ekipa odrodziła się na nowo po zeszłotygodniowym blamażu i zaprezentowała kawał dobrego speedwaya.

Bydgoszczanie, podobnie jak z meczu z Atlasem zaczęli pechowo ten pojedynek. Gdy w pierwszym biegu na prowadzeniu jechał Emil Sajfutdinow upadek zaliczył drugi z bydgoszczan Mikołaj Curyło. W trzyosobowej powtórce Rosjanin z polskim obywatelstwem nie potrafił już powtórzyć tego wyczynu i zajmujął druga lokatę, za reprezentantem gospodarzy Thomasem Jonassonem.

Drugi bieg to kolejna wygrana gospodarzy. W pojedynku kapitanów obu drużyn lepszy okazał się Tomasz Gollob, który nie dał szans walczącemu Andreasowi Jonssonowi. Dobrze spisał się również Rafał Okoniewski, który dowożąc jeden punkt przed Davidssonem dał gospodarzom biegowe zwycięstwo 4:2.
Zapowiedź porażki w meczu ukazała się polonistom już w trzecim biegu, kiedy to Matej Zagar po świetnym starcie wyrównał rekord toru i razem ze swoim kolegą z drużyny Peterem Karlssonem objechał na 5: 1 Buczkowskiego oraz defektującego Lindbaecka.

Gdy w biegu czwartym fantastycznym atakiem na dystansie popisał się Emil, Sajfutdinov wydawało się, że Poloniści zaczną w końcu odrabiać straty. Nadzieje te rozwiała jednak w biegu piątym para Zagar-Karlsson, która bez problemu poradziła sobie z zaspanym na starcie Andreasem Jonssonem i fatalnie spisującym się Davidssonem.

Podobnym wynikiem zakończył się bieg siódmy, po którym to na tablicy świetlnej widniał wynik 30: 12 dla gospodarzy. Rozmiary porażki starał się jeszcze zmniejszyć wychowanek Stali a obecnie trener Polonii Zenon Plech, ale wprowadzane przez niego rezerwy taktyczne nie przyniosły spodziewanych efektów.

Do groźnie wyglądającej sytuacji doszło w biegu dziewiątym.Na ostatnim okrążeniu najpierw na tor upadł walczący o pierwszą pozycję Antonio Lindbaeck a chwilę później jego partner z drużyny Krzysztof Buczkowski, który ratował się przed zderzeniem z motocyklem Szweda. Żaden z zawodników nie odniósł na szczęście kontuzji, a lekko poobijany Buczkowski zdołał dopchać swój motocykl do mety, dając drużynie jeden punkt.

Do kolizji doszło również w biegu dwunastym. Ambitnie walczący na pierwszym łuku Emil Sajfutdninov zahaczył o motocykl Adriana Szewczykowskiego, powodując upadek obu juniorów. Na szczęście i tym razem skończyło się tylko na siniakach i zawodnicy mogli kontynuować jazdę w powtórzonym biegu, w którym Peter Karlsson bez problemu przywiózł trzy punkty.

O tym, że gospodarze byli bardzo dobrze dysponowani tego dnia może zaświadczyć bieg trzynasty, w którym to nowy rekord toru z czasem 61,08 ustanowił Tomasz Gollob. Drużyna bydgoskiej Polonii nie potrafiła poradzić sobie z trudnym technicznie gorzowskim owalem i pomimo dużej szansy w biegach nominowanych nie odniosła w tym meczu żadnego zwycięstwa biegowego, przegrywając ostatecznie cały mecz 31:59.

Z pewnością ekipa Stanisława Chomskiego odkupiła wpadkę sprzed tygodnia i pokazała, że jest silną drużyną własnego toru. Jeśli równie dobrze zaprezentuje się na wyjazdach, to sympatycy Stali będą mieć w przyszłości wiele powodów do zadowolenia.

W ekipie bydgoskiej natomiast kompletnie zawiedli zawodnicy drugiej linii. O ile można wybaczyć zero na koncie młodego Curyło (jeden start, w, którym odnotował upadek) to ostre słowa krytyki należą się doświadczonemu Chrzanowskiemu oraz Davidssonowi. Dla Joonasa Davidssona był to kolejny słaby występ w polskiej lidze, co jest zupełnie niezrozumiałe, patrząc choćby na jego wyniki z ligi angielskiej, gdzie w ostatnim pojedynku zdobył dla swojej drużyny The Lakeside Essex 10 oczek, przyczyniając się do zwycięstwa.

Bydgoskim kibicom pozstaje jedynie nadzieja, że w derbowym pojedynku z Toruniem, który nas czeka w następnej kolejce zawodnicy Zenona Plecha zmotywują się podobnie jak dzisiaj uczyniła gorzowska Stal i zrehabilitują się za dotkliwą porażkę.

Polonia Bydgoszcz
1. Andreas Jonsson (2,1,2,2,1*,2) 10+1
2. Jonas Davidsson (0,0,-,0,-) 0
3. Antonio Lindbaeck (d,2,1*,u,2,1) 6+1
4. Krzysztof Buczkowski (1,0,1,1,0) 3
5. Tomasz Chrzanowski (0,d,-,0) 0
6. Mikołaj Curyło (w,-,-,-,-) 0
7. Emil Sajfutdinov (2,3,1,1*,2,3) 12+1

Caelum Stal Gorzów
9. Tomasz Gollob (3,3,3,3,-) 12
10. Rafał Okoniewski (1,2*,2*,1) 6+2
11. Peter Karlsson (2*,2*,0,3,2) 9+2
12. Matej Zagar (3,3,3,2*,3) 14+1
13. Rune Holta (2,3,3,3,1*) 12+1
14. Adrian Szewczykowski (1,-,-,-,0) 1
15. Thomas H. Jonasson (3,1*,1,0,t) 5+1

Bieg po biegu:
1. Jonasson, Sajfutdinov, Szewczykowski, Curyło (w) 4-2
2. Gollob, Jonsson, Okoniewski, Davidsson 4-2 (8-4)
3. Zagar, Karlsson, Buczkowski, Lindbaeck (d) 5-1 (13-5)
4. Sajfutdinov, Holta, Jonasson, Chrzanowski 3-3 (16-8)
5. Zagar, Karlsson, Jonsson, Davidsson 5-1 (21-9)
6. Holta, Lindbaeck, Jonasson, Buczkowski 4-2 (25-11)
7. Gollob, Okoniewski, Sajfutdinov, Chrzanowski (d) 5-1 (30-12)
8. Holta, Jonsson, Lindbaeck, Jonasson 3-3 (33-15)
9. Gollob, Okoniewski, Buczkowski, Lindbaeck (u) 5-1 (38-16)
10. Zagar, Jonsson, Sajfutdinov, Karlsson 3-3 (41-19)
11. Holta, Lindbaeck, Okoniewski, Davidsson 4-2 (45-21)
12. Karlsson, Sajfutdinov, Jonsson, Szewczykowski 3-3 (48-24)
13. Gollob, Zagar, Buczkowski, Chrzanowski 5-1 (53-25)
14. Sajfutdinov, Karlsson, Holta, Buczkowski 3-3 (56-28)
15. Zagar, Jonsson, Lindbaeck, Jonasson (t) 3-3 (59-31)

Najlepszy czas w biegu trzynastym zanotował Tomasz Gollob 61,08 - nowy rekord toru