Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wimbledon. Rekordowy mecz w trzech odsłonach

Redakcja
John Isner
John Isner http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:John_Isner.jpg&filetimestamp=20070815095208
Mecz, który Amerykanin John Isner i Francuz Nicolas Mahut rozegrali w pierwszej rundzie podczas tegorocznego Wimbledonu był najdłuższym w historii tej dyscypliny i pobił wiele tenisowych rekordów.

W tegorocznym Wimbledonie John Isner (206 cm wzrostu) został rozstawiony z numerem 23, Nicolas Mahut przebijał się przez eliminacje. W pierwszej rundzie pokonał Kanadyjczyka Franka Dancevicia, w drugiej Brytyjczyka Alexa Bogdanovicia, a w trzeciej Austriaka Stefana Koubka. Spotkanie Amerykanina i Francuza zaczęło się 22 czerwca na korcie nr 18.

Tego dnia zawodnicy rozegrali cztery sety i przy wyniku 4:6, 6:3, 7:6(7), 6:7(3) mecz został przerwany z powodu zapadających ciemności. Ostatni, piąty set miał zostać rozegrany następnego dnia, 23 czerwca w środę.

Zawodnicy wznowili grę w środę około godziny czternastej. I grali przez następne siedem godzin, utrzymując swoje serwisy, aż przy wyniku 59:59 znów zaczęło robić się ciemno. Francuz stwierdził, że chce grać dalej, ale nie widzi piłki i o godzinie 21.20 szwedzki arbiter Mohamed Lahyani zawiesił trwające dziesięć godzin spotkanie. Nieco wcześniej współpracy odmówiły turniejowe tablice wyświetlające wynik.

Programiści odpowiedzialni za sprzęt stwierdzili, że tablice były zaprogramowane na maksymalny wynik po 47, na szczęście szwedzki arbiter trzymał rękę na pulsie i przez cały czas podawał właściwy wynik. Także tablice internetowe zawiodły, resetując się przy wyniku po 50, a
operatorzy strony prosili, żeby do wyświetlanych cyfr tego seta dodawać pięćdziesiąt. Ten set zajął więcej czasu, niż jakikolwiek mecz rozgrywany podczas tegorocznego Wimbledonu.

- Walczymy tak, jak nigdy wcześniej. Wrócimy tu jutro i zobaczymy, kto wygra - powiedział Nicolas Mahut. - On serwuje fantastycznie, ja serwuję fantastycznie, coś takiego się już nie powtórzy - dodał John Isner.

Spotkaniem interesowali się też inni zawodnicy. Novak Djokovic stwierdził, że obydwaj już są zwycięzcami choć przegrany będzie rozczarowany i zasugerował, że przy stanie po 50 powinien zostać rozegrany tiebreak, Roger Federer powiedział, że nie wie, czy ma płakać czy się śmiać, Andy Roddick dziwił się, że nikomu nie chciało się sikać (łącznie z sędzią), a Andy Murray stwierdził, że to właśnie dlatego tenis jest jedną z najtrudniejszych dyscyplin i że czegoś takiego już nie uda się powtórzyć.

W czwartek 24 czerwca około 16.30 Isner i Mahut ponownie wyszli na kort numer 18. Tak jak wczoraj, trybuny były zapełnione, wielu widzów oglądało mecz na stojąco. Nikt nie wiedział, ile ten mecze jeszcze potrwa, znów obaj pewnie wygrywali swoje serwisy, choć to Isner miał cztery piłki meczowe i mógł zakończyć ten mecz znacznie wcześniej.

Szansa pojawiła się przy 68:69. Serwował Mahut, kiedy nagle zrobiło się 30:40 i pojawiła się piąta piłka meczowa dla Isnera. Francuz próbował bronić się przy siatce, ale Amerykanin pewnie minął go z bekhendu. Było kilka minut przed piątą i 70:68. Isner padł na trawę, szybko jednak zerwał się i pobiegł do siatki wyściskać Francuza. Mahut był rozczarowany, chciał jak najszybciej zniknąć z kortu numer 18, ale komplementował rywala, Isner odwdzięczył mu się tym samym. Obydwaj zawodnicy dostali pamiątkowe upominki, a chwilę później razem z Mohamedem Lahyanim ustawili się do zdjęcia przy tablicy z wynikiem.

Mohamed Lahyani także otrzymał pamiątki - kryształową wazę, turniejowy krawat i spinki do mankietów. - Nie miałem szansy poczuć zmęczenia. Byłem zajęty niezwykłym meczem, cały czas skoncentrowany, co zawdzięczam zawodnikom, ich wytrzymałości i zachowaniu. Kiedy jesteś tak skoncentrowany, a każdy punkt ma wagę piłki meczowej, zapomina się o jedzeniu czy konieczności skorzystania z toalety - powiedział szwedzki sędzia.

- Siedem godzin siedzenia na stołku to nic takiego, długie podróże w samolocie w klasie ekonomicznej przyzwyczajają do takiego siedzenia - dodał sędzia, który na co dzień mieszka w Hiszpanii. Najdłuższy mecz, który do tej pory sędziował, trwał „zaledwie” pięć i pół godziny. - To niesamowite brać udział w takim niezwykłym spotkaniu. Nie wyobrażam sobie, że miałbym jeszcze zobaczyć w życiu coś takiego.
Piąty set tego spotkania trwał osiem godzin i jedenaście minut, złożyło się na niego 138 gemów i 980 punktów. Cały mecz trwał w sumie jedenaście godzin i pięć minut, 183 gemy. Poprzednio najdłuższy mecz w Wielkim Szlemie rozegrali dwaj Francuzi - Fabrice Santoro i Arnaud Clement, wygrał go po sześciu godzinach i 33 minutach Fabrice Santoro 6:4, 6:3, 6:7 (5), 3:6, 16:14.

Padł też rekord największej ilości rozegranych gemów. Poprzedni (od czasu wprowadzenia tiebreaka) pochodził z Australian Open 2003, kiedy to Andy Roddick pokonał Younesa El Aynaoui z Maroka 4:6, 7:6(5), 4:6, 6:4, 21:19. Rekord z ery przed tiebreakiem pochodził z 1969 roku, kiedy to Pancho Gonzalez pokonał Charliego Pasarella 22:24, 1:6, 16:14, 6:3, 11:9 w pierwszej rundzie Wimbledonu.

Obaj tenisiści pobili też rekordy serwisowe. Do tej pory najwięcej asów w jednym meczu zaserwował Ivo Karlovic w spotkaniu Pucharu Davisa przeciwko Radkowi Stepankowi - 78. W meczu Isner zaserwował 112 asów, Mahut - 103. Obaj utrzymali swoje serwisy przez 169 gemów. John Isner wygrał bezpośrednio 246 piłek a zepsuł tylko 52, u Nicolasa Mahuta ten bilans wyniósł 244 do 39.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto