Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wimbledon: Tsonga wyrzuca z turnieju Federera

Redakcja
To pierwszy pojedynek Federera w Wielkim Szlemie, który przegrał, mając wygrane dwa pierwsze sety. W półfinale Tsonga, numer 12 turnieju zagra z Serbem Novakiem Djokoviciem (nr 2). W drugim półfinale zmierzą się Andy Murray i Rafael Nadal.

Do tej pory Francuz i Szwajcar spotykali się cztery razy, Tsonga wygrał tylko raz, w Montrealu w roku 2009. Spotkanie było rozgrywane na korcie centralnym. Federer, rozstawiony z trójką,
pewnie wygrał pierwszego seta, w drugim Tsonga rozluźnił się, znalazł właściwy rytm uderzeń i o losie tego seta decydował tiebreak. Federer zdobył szybko przewagę i wyszedł na prowadzenie 5:0, ostatecznie wygrywając go 7:3.

Dwa następne sety były prawie idealne w wykonaniu Tsongi. Francuz biegał do siatki, odgrywał prawie każdą piłkę, a w jego gemach serwisowych Federer nie miał prawie nic do powiedzenia. W obu tych setach kluczowe okazały się przełamania podań Federera, obydwa przy stanie po jeden ( jeden z break pointów Tsonga zdobył uderzając jednoręcznym bekhendem po linii, bardzo podobnie zagrał tak na turnieju w Queens). W piątym secie Francuz przełamał Federera już w pierwszym gemie i od tej pory skupiał się tylko na własnych gemach serwisowych. Szwajcar popisywał się jeszcze pojedynczymi piłkami, ale nie był w stanie odwrócić losów meczu i zszedł z kortu pokonany po trzech godzinach i ośmiu minutach. Tsonga
wygrał to spotkanie 3-6 6-7(3) 6-4 6-4 6-4. Jest to jego pierwszy awans do półfinału Wimbledonu, rok temu zaliczył półfinał w Australian Open, a w 2008 finał tego turnieju.

Następnym przeciwnikiem Francuza będzie Serb Novak Djokovic. W ćwierćfinale na korcie numer jeden Serb zmierzył się z młodym Australijczykiem o chorwackich korzeniach, Bernardem Tomiciem. Żeby wystąpić w tej fazie turnieju Tomic, osiemnastolatek urodzony w Niemczech, musiał przebijać się przez eliminacje, a w turnieju głównym pokonał m. in. Igora Andriejewa i Robina Soderlinga. Tomic był też najmłodszym uczestnikiem ćwierćfinału od czasu Borisa Beckera ( 1986 rok).

To spotkanie trwało ponad dwie i pół godziny, z trybun oglądali je kapitan daviscupowej reprezentacji Australii Patrick Rafter i Chorwat Goran Ivanisevic. Tomic sprawił Serbowi sporo kłopotów na korcie, pewnie wykorzystał jego dwa podwójne błędy serwisowe w jednym gemie, dzięki temu wygrał drugiego seta, miał też więcej od Djokovicia uderzeń kończących w całym meczu- 43. W trzecim secie Australijczyk nawet prowadził, ale zaczął też popełniać więcej niewymuszonych błędów
Czwarty set był bardzo wyrównany. Kluczowe okazało się przełamanie przy stanie po pięć, chwilę potem Djokovic pewnie wygrał swój serwis i cały mecz 6-2 3-6 6-3 7-5.

Dzięki temu wynikowi Tomic zostanie w najnowszym rankingu australijską rakietą numer jeden, przejmując tę pałeczkę od Lleytona Hewitta, który dzierżył ją od 2004 roku. Djokovic z kolei musi wygrać jeszcze jeden mecz, żeby zmienić na prowadzeniu w rankingu Hiszpana Rafaela Nadala.

Po raz trzeci w półfinale Wimbledonu zagra Brytyjczyk Andy Murray ( nr 4). W drugim pojedynku na korcie centralnym Murray pokonał w godzinę i jedną minutę 6-3 6-4 6-4 jedynego nierozstawionego zawodnika w tej fazie turnieju, Hiszpana Feliciano Lopeza. Murray wygrał cztery wcześniejsze pojedynki z Lopezem, w tym też nie miał większych kłopotów, choć w trzecim secie musiał bronić dwóch szans na przełamanie. Pojedynkowi z trybun przyglądała się Pippa Middleton.

W drugim meczu na korcie numer jeden rozstawiony z dziesiątką Amerykanin Mardy Fish spotkał się z numerem jeden turnieju, Hiszpanem Rafaelem Nadalem. Pięć ich poprzednich spotkań, w tym dwa na trawie wygrał Hiszpan. Fish starał się jak mógł, dość niespodziewanie wygrał nawet trzeciego seta, kiedy to przy podaniu Nadala pojawiły się dwie szanse na przełamanie, a jego forhend trafił w linię. Czwartego seta i cały mecz Hiszpan zakończył wolejem z bekhendu po dwóch godzinach i 53 minutach, wynikiem 6-3 6-3 5-7 6-4.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto