Wirus HPV sieje spustoszenie wśród gejów i biseksualistów

Homofobię można zwalczać ustawodawstwem. Inaczej jest z chorobami płciowymi. Rewolucja seksualna spowodowała wzrost zachorowalności na raka jamy ustnej u amerykańskich mężczyzn aż o 225% wynika z ponad dwudziestoletnich badań Maury Gillison z Ohio State University. W tej grupie nadreprezentowani są mężczyźni uprawiający seks z mężczyznami (MSM). Najczęściej chorują osoby, które miały w przeszłości wielu partnerów, z którymi uprawiały seks oralny.

Nazywany od pierwszych liter łacińskiej nazwy mikrob (Human Papilloma Virus) nie może być izolowany przez prezerwatywy, ponieważ powierzchnia, przez którą przenosi się znajduje się również poza genitaliami.

Wirus odpowiada za 1/3 nowotworów gardła i jamy ustnej, szyjki macicy, prącia, odbytu jak również za brodawki narządów płciowych i odbytu. Przez większą część życia może pozostać uśpiony. Po 50 roku życia uaktywnia się i zabija. Dziewczęta między 10., a 14. rokiem życia, by zapobiec rakowi szyjki macicy chroni się szczepieniami. Chłopców się nie szczepi.

Ofiarą padają młodzi geje, którzy są 15 razy bardziej narażeni na rozwój raka narządów płciowych, niż heteroseksualni mężczyźni a w całej populacji osoby, które miały więcej niż 8 partnerów seksualnych.

Ofiarą seksu oralnego padł hollywoodzki gwiazdor Michael Douglas. Aktor, który zmagał się z nowotworem od sierpnia 2010 roku do stycznia 2011, początkowo wierzył, że przyczyną jego choroby było spożywanie alkoholu i palenie dużej ilości papierosów. Ostatnio wyznał, że ten konkretny rodzaj raka, który go zaatakował, jest spowodowany przez wirus HPV.

Czym można zatem zaradzić rozprzestrzenianie się niebezpiecznej choroby? Pozostaje wierność jednemu partnerowi – przekonuje seksuolog, Daniel Cysorz.

W Wielkiej Brytanii eskalacja zakażeń HPV wśród gejów stała się na tyle alarmująca, że jeden z polityków złożył interpelację do Ministerstwa Zdrowia w sprawie darmowych szczepień adolescentów.