Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Własny chleb z automatu

Roman Woźniak
Roman Woźniak
Własny chleb z automatu
Własny chleb z automatu Roman Woźniak
Chleba naszego powszedniego daj nam Panie… Tak i podobnie modli się większość ludzi na tym świecie. Jeszcze długo po wojnie na wsiach pieczono własny chleb. Obecnie zwyczaj ten znów się odradza.

Pod koniec ubiegłego roku na warszawskiej grupie dyskusyjnej wymieniano się poglądami gdzie w którym markecie można kupić automat do wypieku chleba. Następnym tematem były mieszanki do chleba i drożdże. Zupełnie przy okazji wypłynął temat młynów wodnych i wiatraków. Nasycenie młynów było znaczne bo i zapotrzebowanie spore. Młodszym trzeba przypomnieć, że władza PRL polikwidowała młyny i wszelkie małe lokalne spiętrzenia wody chcąc mieć podległych i zależnych mieszkańców.

Kupiony automat do chleba ma instrukcję i wszystko musi się udać. Pieczenie pierwszego chleba to przeżycie. Na tę okoliczność kupiono specjalną mąkę. Rozchodzący się zapach pobudza apetyt. Trzeba go szybko spróbować. Nie ma czasu na zrobienie mu fotografii. Udaje się to tylko dlatego, że chleb musi przestygnąć. Ważę jeszcze ten nasz wyrób. Z 600 gram mąki powstało 860 gram chleba.

Dzieci same kroją sobie chleb i ten własny jedzą bez masła.
Mamy uniezależnienie.
Mamy demokrację.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto