Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wojna o Radosława Matusiaka

Krzysztof Baraniak
Krzysztof Baraniak
Radosław Matusiak(zielona koszulka). Fot. Dariusz Śmigielski/Dziennik Łódzki
Radosław Matusiak(zielona koszulka). Fot. Dariusz Śmigielski/Dziennik Łódzki
Radosław Matusiak to chyba najbardziej rozchwytywany piłkarz Orange Ekstraklasy. Napastnikiem BOT-u Bełchatów interesują się zarówno kluby polskie, jak i zagraniczne. Swoją wartość potwierdza m.in. w ostatnich udanych występach.

Po zakończeniu poprzedniego sezonu mówiono o rychłym odejściu Matusiaka z Bełchatowa. Zawodnik był wyróżniającą się postacią ówczesnego beniaminka i swoją grą miał duży wpływ na pewne miejsce GKS-u w środku tabeli. W okresie letnim napastnik nie mógł narzekać na brak ofert, jednak żaden transfer nie doszedł do skutku. Od początku bieżących rozgrywek BOT spisuje się rewelacyjnie, utrzymując się w czołówce od pierwszego meczu aż do dziś. Nie ulega wątpliwości, że jedną z najjaśniejszych postaci w drużynie prowadzonej przez Oresta Lenczyka jest właśnie Matusiak.

Popisy 24-letniego piłkarza na boiskach ligowych nie uszły uwadze holenderskiemu szkoleniowcowi reprezentacji Leo Beenhakkerowi. Snajper GKS nie musiał długo czekać także na pierwszego gola w biało-czerwonych barwach, którego strzelił już w swoim debiucie w kadrze. Coraz częściej zaczęły się podnosić głosy o zainteresowaniu Matusiakiem silnych klubów polskich i zagranicznych. Wszak nie na co dzień spotyka się napastnika młodego, świetnie wyszkolonego technicznie, poukładanego i radzącego sobie nawet na bardzo wysokim poziomie.

Radosław Matusiak to istny as w rękawie Oresta Lenczyka. W tym sezonie strzelił już w Orange Ekstraklasie 8 bramek i w wielu spotkaniach był klasą sam dla siebie. Nie inaczej było w ostatniej potyczce ligowej - z Wisłą Kraków. Przypomnę, że GKS przywiózł z "Grodu Kraka" trzy punkty, ogrywając wicemistrzów Polski 4-2. Nie trzeba chyba dodawać, kto był absolutnym bohaterem tego pojedynku. Napastnik bełchatowian dwukrotnie pokonał bramkarza rywali oraz asystował przy trafieniu Tomasza Jarzębowskiego. Żartowano nawet, iż właściciele "Białej Gwiazdy" nie powinni pozwolić Matusiakowi wsiadać do autokaru wracającego do Bełchatowa i szybko rozpoczynać negocjacje z zawodnikiem. Jednak Wisła nie jest jedynym zespołem starającym się o pozyskanie piłkarza. Poważnie zainteresowana zawodnikiem BOT-u jest również Legia Warszawa, która szuka napastnika z prawdziwego zdarzenia. A takim niewątpliwie jest Matusiak.

Co jest największym atutem snajpera GKS? Z całą pewnością wyjątkowa lekkość w grze, świetne warunki fizyczne oraz doskonała technika, dzięki której wielokrotnie ośmiesza ligowych przeciwników. Reprezentacja Polski będzie niebawem miała pociechę z gry Matusiaka, który może być lekiem na słabą dyspozycję Żurawskiego, Rasiaka, Frankowskiego czy innych piłkarzy nie błyszczących za granicą.

Jak potoczą się dalsze losy Radosława Matusiaka? Czy wojnę o podpis zawodnika na kontrakcie wygra któryś z polskich klubów? A może sam zainteresowany wybierze ofertę zagraniczną, bo i takie na pewno będą. Napastnik BOT-u twierdzi, że chętnie spróbuje swoich sił na zachodzie, lecz jeśli drużyna z Bełchatowa nadal będzie grać pierwsze skrzypce w Orange Ekstraklasie, a tym bardziej zdobędzie tytuł Mistrza Polski, to Matusiak będzie musiał poważnie zastanowić się nad swoją przyszłością. Niezależnie jaką drogę wybierze 24-letni piłkarz, życzę mu dobrych występów zarówno w lidze, europejskich pucharach, jak i reprezentacji Polski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto