Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wprowadźmy polskie prawo broni

Roman Woźniak
Roman Woźniak
Pistolet Vis z Radomia
Pistolet Vis z Radomia http://pl.wikipedia.org/wiki/Pistolet_Vis_wz._35
Wszyscy obywatele mają prawo do posiadania broni „na użytek własny”, zdecydował w czerwcu 2008 roku w historycznym orzeczeniu Sąd Najwyższy USA. Ta decyzja kończy wieloletni spór wewnątrz USA o posiadanie broni na własny użytek. Wzorując się na decyzji amerykańskiej uważam, że powinniśmy i nad Wisłą zezwolić na posiadanie przez obywateli broni na własny użytek.

Zezwolenie to nazywam prawem broni. Prawo broni – czyli zezwolenie na posiadanie broni, niczym prawo jazdy upoważniające do prowadzenia samochodu, powinno należeć się każdemu dorosłemu obywatelowi tego demokratycznego kraju, jakim ma być Polska. Obecnie dopuszcza się wydanie pozwolenia na posiadanie broni wg ustawy z 1999 roku. Decyzję tę wydają Komendanci Wojewódzcy Policji. Siedemnastu komendantów decyduje komu można zezwolić na jej posiadanie. Średnio jeden komendant na ponad dwa miliony obywateli. Przy takiej proporcji sto razy łatwiej jest powiedzieć "nie zezwalam" niż raz się zastanowić czy to prawo wydać. Każdy obywatel powinien mieć prawo do posiadania broni.

Proponuje, by każdy kto przejdzie odpowiedni kurs, miał prawo do kupienia sobie broni i zarejestrowania się we własnym powiecie. Organem wydającym zezwolenie byłoby Starostwo Powiatowe i to ono, także prowadziłoby rejestr zezwoleń i rejestr posiadanego przez mieszkańca uzbrojenia. Policja odnotowywałaby tylko starania i uzyskanie prawa do posiadania broni.

Według mnie, do uzyskania zezwolenia na posiadanie broni trzeba by ukończyć 24 lata. Badania zdrowotne byłyby identyczne jak na prawo jazdy (posiadacze prawa jazdy byliby zwolnieni z badań). Niekaralność byłaby podstawą do wydania prawa broni. Rejestracja otrzymanych praw broni prowadzona byłaby przez starostwa i Komendy Powiatowe Policji. Odbyty kilkugodzinny kurs zasad i posługiwania się bronią nie dotyczyłby żołnierzy, oficerów czynnych i rezerwy. Jak też służb mundurowych.

Dokument prawa broni mógłby być podobny do prawa jazdy, jednak ze zmienioną kolorystyką.
Zakup broni jak też amunicji poświadczany byłby przez odnotowanie numeru dowodu tożsamości i numeru prawa broni.

Co zyskalibyśmy dzięki temu? Rozwinęłaby się wytwórnia uzbrojenia Łucznik w Radomiu, gdyż miałaby zamówienia na broń. Oficerowie rezerwy prowadziliby zajęcia na kursach dotyczących posługiwania się bronią i strzelania. W większych ośrodkach powstałyby strzelnice i sklepy z bronią. Policja przy ewidencji wyłapywałaby poszukiwanych. Zajęcie miałyby wytwórnie papieru, dokumentów. Powstałyby nowe stanowiska pracy dla ewidencjonowania tych kilkuset tysięcy posiadaczy zezwoleń. Włamywacze w obawie o własne życie, nie włamywaliby się tak często do domów, co spowodowałoby spadek przestępczości.

Co moglibyśmy stracić? Broń mogłaby się dostać w niepowołane ręce. Kto jednak odpowie na pytanie ile dziś mamy w Polsce niezewidencjonowanej broni.

Jeżeli nie można dać prawa do posiadania broni to nie jesteśmy państwem demokratycznym.
Polska wciąż nie dostosowała swych przepisów do obowiązujących dyrektyw unijnych.
Pistolet czy karabin, można dziś wykonać w każdym większym zakładzie mechanicznym.
Kwestię posiadania broni poruszał też wcześniej minister Andrzej Czuma. Jest on także zwolennikiem szerszego dostępu do posiadania broni przez obywateli. Prywatne nabywanie broni mogłoby się przyczynić do ratowania radomskiej zbrojeniówki.

Dyrektywa UE dot broni giwera.pl
giwera.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto