Macie psa? Ja mam. Jest domownikiem. Jest w naszej rodzinie od 6 lat. Towarzyszy nam wszędzie. Był z nami nad morzem, w górach i na jeziorach. Latem i zimą. Chodzi z nami na spacery i biega na rowerowe wycieczki. Nigdy się nie skarży. Zawsze jest na zawołanie.
Staramy się o niego. Szczepimy. Zakraplamy Frontline lub Advantix, by go uchronić od robactwa. I od kleszczy. Zakładamy mu ochronna obrożę. Czy też pamiętacie o tym?
W zeszłym roku, już w połowie lutego przywiozłem z Kampinosu pierwszego kleszcza. Ten rok przypomniał o prawdziwej zimie, jeszcze jest zimno, mroźno, więc kleszcze hibernują. Lecz wiosna już za moment.
Kleszcz to mały pajęczak. To nie chrząszcz czy błonkówka. Jest niewielki, ok. 1-2 mm długości. Gdy jednak zaczyna jeść (żywi się krwią), to może wielokrotnie zwiększyć wielkość tułowia. Widziałem kleszcze nabrzmiałe do ok. 10 mm długości. Kleszcz przyczepia się do żywiciela, wgryza się w jego skórę, uprzednio znieczulając rankę (dlatego nie odczuwa się momentu ugryzienia oraz żerowania). Wszystkie fazy rozwojowe kleszczy odżywiają się krwią zwierząt i ludzi. Nie wszystkie kleszcze są nosicielami niebezpiecznych chorób. Tylko od 3 do 30 procent populacji kleszczy (zależnie od regionu) jest zakażonych. Głównymi żywicielami kleszczy są jelenie i sarny. Jednak te zwierzęta są odporne na choroby odkleszczowe.
Babeszjoza to choroba niszcząca czerwone krwinki. Odpowiedzialny jest za to pierwotniak Babesia canis– czyli rodzaj grzyba. Nie zawsze dochodzi do infekcji. Najczęściej staje się to, gdy kleszcz wprowadzi do ciała żywiciela zainfekowaną treść żołądkową. Stanie się to również, gdy w trakcie wyjmowania kleszcza pozostanie w organizmie żywiciela jakaś jego część. Wtedy komórki erytrocytów są niszczone w coraz większym tempie, w miarę pączkowania-namnażania się pierwotniaka. Dochodzi do anemii, niewydolności i uszkodzenia nerek i wątroby. Postępuje niewydolność dotlenienia całego organizmu. Zauważyć można problemy z oddawaniem moczu, który przyjmuje ciemną, często brązową barwę. Zwierzę dotychczas wesołe i żywe staje się osowiałe i apatyczne. Brak szybkiej pomocy kończy się śmiercią.
Mimo szeregu dostępnych preparatów (niestety w Polsce nie ma w sprzedaży francuskiej szczepionki pn.: Pirodog) ich skuteczność nie jest pełna.
Nasz pies zachorował na babeszjozę mimo systematycznego zakraplania preparatu Frontline na zmianę z Advantix. Udało się go uratować. Leczenie było długotrwałe i kosztowne. Wyniszczenie organizmu jeszcze długo będzie negatywnie oddziaływać na ogólną odporność i kondycję psa. Teraz stosujemy obrożę ochronną wraz z odpowiednim środkiem do zakraplania.
Kleszcze są już wszędzie. Strzeżcie swoje psy.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?