Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wróble. Niesamowite odkrycie

Redakcja
Barbara Podgórska
Dzisiaj, niespodziewanie na naszym balkonie odkryliśmy gniazdo wróbli. Z maleńkimi pisklaczkami. Co w tym niezwykłego? Wiele!

Po pierwsze, przyrodą interesujemy się od ponad półwiecza, a nigdy dotąd nie spotkaliśmy gniazda wróbli na posadzce balkonu. Ich ulubionymi gniazdowiskami były otwarte strychy, stodoły, szopy, rzadziej szczeliny murów. Dziś takich obiektów coraz mniej.

Po drugie coraz mniej wróbli. Ten najpospolitszy do niedawna polski ptak, wymiera. Nie tylko przez brak możliwości założenia gniazd. Także przez niedostatek pożywienia. Ziarno zbóż jest młócone na polach przez kombajny i wywożone do silosów. Nie ma już snopków, stogów, brogów. W miastach wykaszane są zieleńce i przydroża, trawy i inne rośliny nie wydają nasion. Rozmnożyły się drapieżne sroki, tępiące lęgi, także innych ptaków, np. częstych do niedawna synogarlic, czyli sierpówek.

Te wszystkie niekorzystne przemiany w naszym bliskim otoczeniu poważnie zmniejszają populację wróbli. A szkoda.

Tym bardziej więc się cieszymy, że wybrały właśnie nasz balkon na odchowanie piskląt. Mamy też osobistą satysfakcje, gdyż pomogliśmy im przetrwać zimę, wysypując pożywienie obok wielkiego krzaku dzikiej róży, gdzie szaro-bure kuleczki tyle miesięcy koczowały w śniegu, deszczu, na mrozie i na wietrze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto