Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

WSCHOWA. Duży odzew na nasz apel. Ruszyła zbiórka dla Ratajczaków

Karolina Bodzińska
Karolina Bodzińska
archiwum
Sandra i Damian Ratajczakowie, młode małżeństwo z trójką dzieci, byli naszymi bohaterami kilka tygodni temu. Po artykule w „Panoramie Leszczyńskiej” ruszyła lawina pomocy. Losem młodych ludzi zainteresowało się stowarzyszenie Bliżej Autyzmu we Wschowie, grupa wolontariacka działająca na facebooku Oddajesz Pomagasz oraz wolontariusze z grupy Serce na Dłoni – Głogów.

O prawdziwych przyjaciołach mówi się, że zjedli ze sobą beczkę soli. A czym się mierzy prawdziwą miłość? Oddaniem, wiernością i dobrymi uczynkami. Szczególnie, gdy choroba puka do drzwi.

Sandra i Damian Ratajczakowie, młode małżeństwo z trójką dzieci, byli naszymi bohaterami kilka tygodni temu. Po artykule w „Panoramie Leszczyńskiej” ruszyła lawina pomocy. Losem młodych ludzi zainteresowało się stowarzyszenie Bliżej Autyzmu we Wschowie, grupa wolontariacka działająca na facebooku Oddajesz Pomagasz oraz wolontariusze z grupy Serce na Dłoni – Głogów.

Historia państwa Ratajczaków jest wzruszająca. W przeciągu 11 lat do ich drzwi kilka razy pukała poważna choroba. Dotąd z kryzysów wychodzili obronną ręką i mają nadzieję, że tym razem również wygrają.

- Poznaliśmy się 11 lat temu i zakochaliśmy w sobie od pierwszego wejrzenia – mówi Sandra Ratajczak.

Bardzo szybko założyli rodzinę. Urodziła się im córka Natasza. Kiedy dziewczynka miała kilka miesięcy życie wystawiło ich na pierwszą próbę.

- Na piersi wyczułam guz. Konieczne było jego usunięcie. Wtedy okazało się, że jestem w ciąży z Dominikiem – mówi Sandra.

Bała się o siebie i nienarodzone dziecko.

- Mąż był dla mnie w tamtym okresie ogromnym wsparciem. Rozmowy z nim dodawały mi sił i wiary, że wszystko dobrze się skończy – mówi wschowianka.

I tak się stało. Po wycięciu guza kryzys został zażegnany, a ich synek urodził się cały i zdrowy.
Cztery lata później organizm Sandry znów zastrajkował. Tym razem nowotwór zaatakował jajniki. I znów konieczna była operacja. Udało się uratować tylko pół jajnika. Młoda kobieta usłyszała do lekarzy, że nie będzie mogła mieć już dzieci. Tymczasem w 2017 roku okazało się, że jest w ciąży.

- To był szok i cud zarazem – mówi Damian Ratajczak.

Jego żona bała się, że po urodzeniu dziecka jej ciało znów odreaguje w nietypowy sposób i choroba nowotworowa przypomni jej o swoim istnieniu.

- W ciąży sporo o tym myślałam, bałam się bardzo – zwierza się Sandra.

Tymczasem rak upatrzył sobie nową ofiarę.

- O ironio! To był mój mąż – zwiesza głos wschowianka.

W lutym 2018 urodziła się Maja i w tym samym czasie na nodze Damiana, w okolicy kostki, pojawiła się dziwna zmiana.

- Myślałem, że to problem kosmetyczny, a tymczasem noga spuchła jak bania i towarzyszył temu straszny ból. W lipcu przeszedłem operację, wycięto mi kawałek kości. Nie bałem się o wynik, a tymczasem to co przyszło zmroziło nam krew w żyłach. Mięsak osteosarcoma, złośliwy nowotwór kości – mówi Damian Ratajczak.

W styczniu br. mężczyźnie amputowano nogę poniżej kolana. Rodzina znalazła się w trudnej sytuacji finansowej i mieszkaniowej.

- Mąż nie pracuje z oczywistych względów, ja właśnie straciłam zasiłek wychowawczy, ale nie mogę wrócić do pracy z powodu choroby męża. Jest nam bardzo ciężko, a jak wiadomo walka z nowotworem kosztuje. Dla nas problem jeszcze się nie zakończył, bo ostatnie wyniki wskazują, że pojawiło się kolejne ognisko – mówi Sandra Ratajczak.

Wielką pomoc młodym ludziom okazał pan Paweł, mieszkaniec Wschowy, który sam od kilku lat zmaga się z tą samą chorobą. Również stracił nogę.

- Paweł jest bardzo silnym człowiekiem, tchnął w nas nadzieję – mówi Sandra Ratajczak.

Pomoc rodzinie zaoferowało stowarzyszenie „Bliżej Autyzmu" we Wschowie.

-[ Już dziś zapraszamy na akcję Moto krew, która odbędzie się 28 kwietnia br, na wschowskim rynku pod ratuszem. Tego dnia będziemy zbierać pieniądze na leczenie i protezę dla Damiana. Podobna zbiórka zostanie przeprowadzona od 14 do 16 czerwca, podczas Dni Wschowy – mówi Jolanta Awsiukiewicz ze stowarzyszenia „Bliżej Autyzmu”.

Rodzinę można też wesprzeć w formie darów: suchej żywności, kaszek bobovita, pieluch w rozmiarze 4, oraz ubrań dla dzieci ( Natasza 142 cm wzrost/ 37 bucik, Dominik 134 wzrost/ 36 bucik, roczna Maja 80 – 86 cm wzrost).
Towar można dostarczyć do Powiatowego Centrum Rehabilitacji we Wschowie. Podobną zbiórkę prowadzą grupy na facebooku: Oddajesz Pomagasz oraz Serce na dłoni Głogów.

- Każdy może dołączyć. Odkąd prowadzę grupę spotkałam się z wieloma przykrymi historiami, ale ta jest szczególnie dramatyczna. Dotyczy młodych ludzi z trójką małych dzieci. Pomagajmy – prosi Ewelina Dutkowska z grupy Oddajesz Pomagasz.

Pieniądze na leczenie i protezę dla Damiana można wpłacać na konto:
Chcąc finansowo można wpłacać pieniądze na konto: BS/o, Wschowa: 89866900012011001372430001 z dopiskiem „Dla Damiana Ratajczaka”

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na leszno.naszemiasto.pl Nasze Miasto