Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wspomnienia o Wisławie Szymborskiej

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Wisława Szymborska była osobą niezwykle skromną, inteligentną i dowcipną. Wybitne postaci polskiej literatury, którym dane było znać noblistkę, podkreślają, że była drobną, zwyczajną osobą, bez odrobiny pozy czy zadufania.

1 lutego 2012 roku, w swoim mieszkaniu w Krakowie, w czasie snu, zmarła wybitna poetka Wisława Szymborska. Miała 88 lat.

O tych, co odeszli napisała kiedyś: "Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią się im płaci". W swoim bogatym, choć jak mówią znawcy, skromnym i cichym życiu, zdołała osiągnąć wiele. W październiku 1996 roku została Laureatką Literackiej Nagrody Nobla. Należała do najczęściej tłumaczonych polskich autorów. Dotąd jej książki zostały przetłumaczone na 42 języki świata. Wydała kilkanaście tomików poezji.

Mówiono o niej, że jest jedyną poetką rzeczy nieważnych, z których robi rzeczy ważne. Powiedziała w jednym z wywiadów: "No, jeśli ja uchodzę za osobę, która właśnie żyje taką małą obserwacją, detalem, to nie będę protestowała, bo to tak jest". Była tak skromna, szczera, iż nie umiała się cieszyć z rzeczy wielkich, zwłaszcza swoich. Nawet z nagrody Nobla. Wprost przeciwnie. W swojej niezwykłej skromności, była tak zaskoczona tą wielką nagrodą, że aż dziwiła się, za co ją otrzymała.

Raz przyznała: "Kiedyś, dawno temu, miałam to szczęście, że Julian Przyboś jakoś lubił moje wiersze. I otóż Przyboś zauważył, że ja jestem krótkowidzem. Czyli że dobrze widzę dopiero rzeczy małe, z bliska. Natomiast dużych panoram nie widzę tak dokładnie. Może jest w tym jakaś prawda..." - mówiła w wywiadzie dla wyborcza.pl. Pytana często o te małe, lecz istotne sprawy i cechy, które dostrzega i opisuje w poezji, dała prostą odpowiedź w swoim "Zdumieniu": "Czemu w zanadto jednej osobie? Tej a nie innej? I co tu robię? W dzień co jest wtorkiem? W domu nie gnieździe? W skórze nie łusce? Z twarzą nie liściem?" […]

Mimo wszystko poruszała w poezji także sprawy wielkie tego świata. Zawarła je m.in. w wierszu "Dwie małpy Bruegla", analizując obrazki życia na przykładzie ważnego egzaminu - matury: "Tak wygląda mój wielki maturalny sen: siedzą w oknie dwie małpy przykute łańcuchem, za oknem fruwa niebo i kąpie się morze. Zdaję z historii ludzi, Jąkam się i brnę". Miała swój stosunek do polityki, kultury, poezji, sztuki, astronomii, astronautyki, matematyki i wielu innych dziedzin. Widziała w swoich utworach ludzi szarych i wielkich, ukazywała blaski słońca i gwiazd, malowała barwy przyrody, zwierząt, morza, gór i jezior. Rysowała piękny świat natury w kolorach tęczy.

Opisała "Radość Pisania", m.in. w wierszu o tym właśnie tytule: "Dokąd biegnie ta napisana sarna przez napisany las? Czy z napisanej wody pić, która jej pyszczek odbije jak kalka? Dlaczego łeb podnosi, czy coś słyszy?" Jej wiersze były kwintesencją pewnej filozofii, jakiejś głębokiej myśli o świecie a przez ogromną zwięzłość, były krótką nowelą, obrazkiem życia. W jednym z wywiadów poetka mówi: "Kiedyś starałam się napisać, że tak naprawdę nie wiemy, na jakim świecie żyjemy. (…) Nasze ciało ma tylko kilka odbiorników świata (…) Tylko kilka zmysłów. Dlatego nie bardzo potrafimy określić, co jest ważne, a co nieważne". Podkreślała z akcentem, że świata, na którym żyjemy, nie znamy i poruszamy się po nim po omacku.

Niechętnie udzielała wywiadów i nie chciała mówić o swojej twórczości, była zdania, że "trzeba milczeć". Wyznawała zasadę wybitnego poety niemieckiego, Johanna Goethego, który radził: "Artysto, twórz, nie gadaj!" Ale przed laty, zachęcona do rozmowy – wyznała na łamach wyborcza.pl, że skoro ma coś powiedzieć, to powołując się na myśl Goethego potwierdzi, iż faktycznie "poeta wie, co chciał napisać, ale nie wie, co napisał". I właśnie te słowa wydają się jej "i mądre, i dowcipne". Można, więc przyznać – była poetką niezwykłą - pisała mądrze, filozoficznie i dowcipnie.

Do znajomych i przyjaciół pisała listy na własnoręcznie wykonywanych, dowcipnych, kolażach, pocztówkach, które noszą świetne cechy jej ironicznego stylu. Grała z przyjaciółmi w różne specjalnie wymyślane gry i układała dowcipne "okolicznościowe" wierszyki. Tego zwyczaj narastał i rozrastał się - nie dało się go zatrzymać. Wszystko to zaowocowało książką poetki: "Rymowanki dla dużych dzieci z wyklejankami autorki". Pojawiły się w niej nieznane wcześniej gatunki poetyckie: "moskaliki", "lepieje", "odwódki", "altruitki". Są to najlepsze przykłady humoru, jaki poetka uprawiała w swojej twórczości, prezentując jego wyrazy na spotkaniach z przyjaciółmi.

Oto kilka przykładów. Moskalik: "Kto mi powie, że Masaje martwią się gdy spłodzą łotra, temu wnet obetnę jaje u Świętego z Pawłem Piotra".

Lepieje: "Lepszy wuj - pedofil czynny, Niż w tej knajpie owoc płynny". "Lepszy po biegunce galop, Niż w spelunce tej eskalop".

Odwódki: "Od wódki rozum krótki". "Od burbona straszna śledziona". "Od martini potencja mini". Altruistki: "Kiedy dasz człekowi w ryj, becz za niego, albo wyj". "Nie męcz aptek i lekarza, sam znajdź drogę do cmentarza".

A oto kilka opinii tych, którzy dobrze znali Wisławę Szymborską. Janusz Głowacki powiedział o niej na onet.pl: "Nad losem Szymborskiej podumaj przez chwilę" , że "była najbardziej zwyczajną osobą - w tym sensie, że nie miała w sobie ani odrobiny pozy, "robionej" godności, jako noblistka. Była zwykłą, szalenie uroczą, dowcipną kobietą. Jej wiersze były równocześnie bardzo skomplikowane i bardzo proste, a jednocześnie przerażająco mądre, tak jak choćby "Nic dwa razy". Edward Balcerzan, krytyk literacki podkreśla, że Szymborskiej nie da się łatwo zakwalifikować do któregoś z nurtów literackich . Była niedefiniowalna i nieprzewidywalna, mimo że tak bardzo spójna - mówi dla onet.pl. Tomasz Jastrun - poeta, prozaik i publicysta mówi, że była ujmująco skromna, inteligentna, wspaniale dowcipna.
Pogrzeb poetki, noblistki Wisławy Szymborskiej, odbędzie się w Krakowie 9 lutego. Będzie pochowana na Cmentarzu Rakowickim w krypcie rodzinnej. W pożegnaniu poetki wezmą udział: prezydent RP, Bronisław Komorowski i premier Donald Tusk. Po ceremonii pogrzebowej na cmentarzu, w Sukiennicach krakowskich odbędzie się spotkanie dla najbliższych żałobników, a w Muzeum Sztuki Współczesnej - otwarty dla wszystkich wieczór poezji Wisławy Szymborskiej.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto