MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Wspomnienie o Januszu Żernickim - list wtóry do nieba

Redakcja
Zygmunt Dmochowski Fot.Karol Szmagalski
Zygmunt Dmochowski Fot.Karol Szmagalski Karol Szmagalski
Zygmunt Dmochowski wspomina Janusza Żernickiego - "był moim serdecznym przyjacielem. Pochodziliśmy z jednej ulicy w Ciechocinku. Otrzymałem od niego list, który okazał się ostatnim, jaki w życiu napisał".

"Nic nad to panie Żernicki - list wtóry do nieba".

Nadbiegł ten czas nieoczekiwany
(Jak kohorta wściekła do Calais),
Przez ćwierćwiecza w surmach gnany.
I pora była dżdżysta jak u Ciebie,
I spór był życia z życiem o metrum -
Poeto na włóczni ukrzyżowany.

Nadbiegł ten czas nieoczekiwany
(Jak wiking niegdyś do ujść Tążyny),
Stracony i nieposzukiwany.
Tężnie nadal trwają czujnie
I On - choć nie dla wszystkich jest widoczny -
Poeto - uzdozłoty szczęściarzu!

Siwiejący czas jest okrutny,
Nadbiega, kalecząc jak szrapnel.
Krętogłów stężał na jesionie,
Zwiędły białoczerwone goździki.

Chrystus miał nadejść, ale nie nadszedł.
Opole - noc 13/14 X 2009 r.

Dziś w korespondencji do mnie Zygmunt Dmochowski (vide: kujawy2008.republika.pl) napisał.
„W nocy napisałem wiersz dla Żernickiego, adresowany do nieba.
„Tytuł - "Nic nad to panie Żernicki - list wtóry do nieba".
Chciałbym, by ukazał się na dzień zmarłych.
I byłby to nasz obu pierwodruk.

Ponieważ dzień zmarłych już niedługo warto aby ten wiersz opublikować a jednocześnie przypomnieć kim był Janusz Żernicki (1939-2001).

Janusz Żernicki urodził się 12 kwietnia 1939 r. w Ciechocinku. Jak sam mówił: "w miasteczku na Kujawach. Nie w Tężniopolis. Tężniopolis zrodziło się we mnie, kiedy w agonii rzęził Ciechocinek." Ukończył szkołę podstawową, której kierownikiem był jego ojciec, Mieczysław Kwiatkowski, a następnie uczęszczał do Liceum im. S. Staszica w Ciechocinku. Studiował polonistykę na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu i pedagogikę kultury na Uniwersytecie Łódzkim.

Debiutował w "Nowym Torze" i "Helikonie" w roku 1956. Był współzałożycielem Orientacji Poetyckiej Hybrydy i autorem tej nazwy. Opublikował tomy poezji: "Szept przez wiatry" - 1964, "Landszaft z wędrującym dnem" - 1968, "Trzynaście miesięcy" -1969, "Sen bez skrzypiec" -1970, "Bez zdarzeń" - 1974, "Kurz życie moje" - 1978, "Menady" - 1983, "Wędrowiec w jednym sandale" -1985, za którą otrzymał nagrodę miesięcznika "Poezja" za rok 1985, "Neuryty" - 1986, "Wierność martwemu morzu" - 1989. W 1998 roku ukazał się także tom wierszy zebranych "Wędrowiec z Tężniopolis". Janusz Żernicki zajmował się również krytyką literacką. Jego wiersze tłumaczono m.in. na francuski, hiszpański, macedoński, rumuński. Pracował między innymi jako redaktor w "Helikonie", "Widzeniach" i "Poezji", wiejski nauczyciel na Mazurach, kierownik działu społeczno-samorządowego PSS w Lądku Zdroju.

Mieszkańcy Ciechocinka pamiętają Go jako nauczyciela Szkoły Podstawowej nr 1 i twórcę Teatrzyku Miniatury Politycznej. Razem z Markiem Badtke zainicjował "Wiosnę pod Tężniami", która przerodziła się w obecny Festiwal Folkloru Kujaw i Ziemi Dobrzyńskiej. Otrzymał wiele nagród poetyckich w tym nagrodę miesięcznika "Poezja", "Pierścienia" w konkursie "Czerwonej Róży" za całokształt osiągnięć twórczych. Był również laureatem nagrody "Pegaza", przyznawanej przez wojewodę włocławskiego.

Niedawno został ogłoszony konkurs literacki Jego imienia dla niepełnosprawnych. 12 kwietnia 2000 r. w Teatrze Letnim miał miejsce, jak się dzisiaj okazuje, ostatni wieczór autorski Janusza Żernickiego. Tą szczególną okazją była 35. rocznica wydania pierwszego tomu poetyckiego poety związanego z naszym miastem. Wiersze autora czytali Elżbieta Pietrzykowska i Zbigniew Ostrowski. Posłowie do twórczości autora "Wędrowca w jednym sandale" wygłosił toruński krytyk literacki i badacz twórczości Żernickiego Stanisław Jasiński.

Tymczasem 7 października 2001 roku Ciechocinek pogrążył się w smutku - wędrowiec w jednym sandale odszedł na zawsze.
Żernicki poeta, współzałożyciel warszawskiej grupy „Hybrydy", był jak pisze Zygmunt Dmochowski (cytuję):

„Moim serdecznym przyjacielem. Pochodziliśmy z jednej ulicy w Ciechocinku - z Białych Domów. Otrzymałem od niego list, który okazał się ostatnim, jaki w życiu napisał. Uznałem, że jest własnością literatury. Przedrukowała go warszawska „Poezja dzisiaj" i toruński „Przegląd Artystyczno - Literacki" wraz z moim wspomnieniem o Poecie i wierszami, które sobie dedykowaliśmy. W liście Żernicki, żegnając się ze mną i moją żoną Haliną, daje świadectwo, że zmagałem się ze słowem poetyckim parę lat wcześniej przed nim i Stachurą”.

27 październik 2009 roku, Wtorek: KRAKÓW Ratusz Podgórski, sala reprezentacyjna - "Ojczyzny naszych serc" - misterium poetycko-muzyczne, XXIV Zaduszki Poetów - Zaduszki Poetów w ramach programu Międzynarodowego Najazdu Poetów Na Zamek Piastowski w Brzegu - Zygmunt Dmochowski czytał ten swój nowy wiersz.

Janusz Żernicki
"Na zboczu snu"

Na zboczach snu cisną się sobowtóry, napierając, żebym przyznał się do nich, choćby od niechcenia.

O poranku - wspominam - miąższ sytuacji, nonszalancki kaprys klimatów, puls brzóz,
przymrużone oczy wertepów- bardziej mi były bliskie niż potwierdzenie własnej tożsamości.

Dlatego odprawiam ich nie bacząc na chronologię, dlatego odprawiam ich nie pamiętając
win, (a jakże!) z którymi każdy się trzepocze, dlatego odprawiam ich, jakby byli obcy i skończeni (w rzeźbiarskim odczuciu fałd, sandałów i kostura) - teraźniejszy senior i uciętą nogą..

Zabiorę ich ze sobą, kiedy przyjdzie się tłumaczyć, jak na ośnieżonym peronie repatriantów- może Wielki Nieznajomy okaże się pobłażliwym?

Tak związki z Radziejowem Janusza Żernickiego (1939-2001), przez ostatnie lata życia schorowanego, po amputacji nogi, bez pieniędzy - wspominają mieszkańcy. Odbywały się tu jego spotkania autorskie, a Marek Trzebiatowski, bodaj był jedynym człowiekiem, który podał mu rękę i pomagał podczas jego niedoli w Ciechocinku i zawsze przypominał, że w Ciechocinku mieszka poeta, często pisał w Kujawskiej o nim i zawsze woził go na spotkania autorskie, bo Żernicki miał kłopoty z chodzeniem i nie zależało mu zbytnio na rozgłosie, a Marek go mobilizował do życia.

Warto przy tym przypomnieć.

Dzień Wszystkich Świętych - święto na cześć chrześcijańskich świętych obchodzone 1 listopada. Dzień Wszystkich Świętych jest często mylony z następnym (2 listopada) tzw. Dzień Zaduszny (dniem zmarłych) i dlatego w tym dniu przyjęło się czczenie zmarłych i chodzenie na groby. W krajach katolickich zwyczajowo w Dniu Wszystkich Świętych odwiedzamy rodzinne groby czcząc zmarłych. Jest to dzień zadumy związany ze wspominaniem zmarłych. Święto Zmarłych.

Porządkowanie grobów, kupno zniczy, wiązanek chryzantem, spotkania rodzinne na odwiedzanych cmentarzach. Każdy chciałby spędzić te święta przy mogiłach najbliższych. Jest to dobry moment na refleksje, także nad własnym życiem, nad przeszłością, teraźniejszością i przyszłością. Jest to okazja do wspomnień, do dzielenia się troskami, kłopotami i radością. Może nadeszła okazja, aby poświęcić Jej trochę więcej czasu. Dzień Zmarłych jest zachętą do zadumy, do przemyśleń o przemijającej historii, którą warto utrwalić dla potomnych.

Kultywowanie pamięci zmarłych członków rodziny, to także dobra lekcja dla naszych dzieci. Aby kiedyś, nad naszym grobem, spotykały się nasze dzieci, wnuki, prawnuki, kuzyni, kuzyni kuzynów
Pamięć o zmarłych jest świadectwem rytuałów pogrzebowych, jest również rysem naszej obyczajowości. Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim. Oddajmy hołd zapalmy znicz i odmówmy modlitwę, by oddać należny hołd?

Jest taki dzień w roku...
dzień...1-ego listopada.
To taki czas zadumy,
modlitwy nad zmarłych duszami.
Patrzymy na płomień tlący się w zniczu.
Smutek i żal się w nas budzi.
Kiedy już opuszczamy bramy cmentarza...
Budzi się w nas nadzieja, że za rok tu przyjdziemy

XXIV Zaduszki Poetów czytaj
XXIV Zaduszki Poetów

Fragment tego tekstu ukazał się już na stronie

radziejowkujawski.vgh.pl
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Rusza 61. Festiwal w Opolu. Znamy szczegóły

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto