Wybuch w elektrowni pod Prisztiną w Kosowie

Po wybuchu został zauważony pióropusz pyłu i czarny dym rozprzestrzeniający się po okolicy, gdzie wystąpiła eksplozja. Prawdopodobnie eksplodowały pojemniki z wodorem. Do wybuchu najprawdopodobniej doszło na pomocniczej linii produkcyjnej. Trwa ustalanie przyczyn. Stan techniczny budowli to wielkie rumowisko spod którego nadal wydobywani są poszkodowani.

Z pierwszych doniesień medialnych wynikało, że siła wybuchu była dość duża. Nieoficjalne dane mówiły wstępnie o trzech ofiarach śmiertelnych i 10 rannych wśród pracowników elektrowni. Parę godzin później okazało się, że zginęła jedna osoba, a 20 zostało rannych. Potem informacje zostały zweryfikowane i już wiadomo, że życie straciły dwie osoby. Poszkodowani zostali przewiezieni do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego. Ich stan w wielu przypadkach jest ciężki. Część osób jest poważnie poparzonych, a część z obrażeniami wywołanymi przysypaniem po walących się zabudowaniach.

Dyrektor ds. produkcji Arben Gjuka potwierdził mediom, że wybuch był bardzo silny a jego przyczyna nieznana. Ostateczna liczba ofiar i rannych nie jest ustalona. Obecnie na miejscu są strażacy, przedstawiciele rządu i policji, którzy otoczyli wejście prowadzące do zakładu i nie pozwalają nikomu się zbliżyć. Trwa akcja zabezpieczająca teren.

Informacje również na https://www.youtube.com/watch?v=DezN0b58abc