Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wypadek na dożynkach w Pęcicach

Roman Woźniak
Roman Woźniak
Bryczka po zderzeniu z latarnią oświetleniową przy ul. Parkowej w Pęcicach. Tuż po dwunastej 8 września 2013 r.
Bryczka po zderzeniu z latarnią oświetleniową przy ul. Parkowej w Pęcicach. Tuż po dwunastej 8 września 2013 r. Roman Woźniak
Pierwszym elementem tegorocznych dożynek w gminie Michałowice w drugą niedzielę września była msza w kościele w Pęcicach, po której miał nastąpić przejazd do Reguł, gdzie zaplanowano całą galę na scenie w parku przed zgromadzoną widownią.

Msza była niezwykle uroczysta z wieńcami dożynkowymi przed ołtarzem i chlebami dożynkowymi na ołtarzu. W pierwszych ławkach zasiadł wójt z małżonką i inne oficjalnie zaproszeni goście. Ksiądz wygłosił kazanie z ambony, co czyni jedynie w nadzwyczajnych okolicznościach.

Po mszy wierni łamali się święconym chlebem z miodem. Przed kościołem stały trzy bryczki i wóz pasażerski; wszystko zaprzężone w piękne konie a przy ostatniej bryczce znakomicie prezentował się nawet kucyk.

Przed kościołem ruch był duży: wszystkie okoliczne miejsca zastawione były samochodami, na chodnikach pełno ludzi ; wszyscy szykowali się do wyjazdu do Reguł. W pewnym momencie przejeżdżający obok kościoła Merc z, młodzieńczą werwą, przegazował silnik. Pierwsze konie, dwa piękne, duże kasztany, wystraszyły się i skręciły w lewo spod kościoła w ul. Parkową, w kierunku Reguł nabierając prędkości. Dzwoniąc kopytami pognały przed siebie. Woźnica ściągał mocno lejce kasztanów, jednak wystraszone zwierzęta gnane strachem rwały do przodu, aby przed siebie.

Po przejeździe około 40 metrów woźnica, już przy dużej prędkości bryczki, wypadł, o czym świadczy urwany stopień i wygięte oparcie siedliska woźnicy. Inni obserwatorzy twierdzą, że zeskoczył, spadając na twarz, na asfalt i stracił przytomność. Jeden z radiowozów policyjnych pojechał za końmi a drugi podjechał do rannego woźnicy i rozpoczął ratowanie. To auto policyjne stojące trochę skośnie zabezpieczało miejsce upadku woźnicy, ale jednocześnie utrudniało ruch samochodów na ulicy w obu kierunkach. Przypadkowy przechodzień pokierował wahadłowo ruchem aut.

Galopujące konie z bryczką po wyjeździe z wsi, na wysokości Pomnika Żołnierzy AK, skręciły w prawo, w pola, biorąc w środek między siebie latarnię uliczną. Bryczka uderzając w nią wywróciła latarnię. Konie wyrwały się, zerwały skórzane pasy od bryczki i pogalopowały w pola zatrzymując się kilkaset metrów dalej.

Wezwana karetka pogotowia zajęła się woźnicą. Po konie przyjechał właściciel samochodem. Policja obstawiała latarnię do czasu przyjazdu ekipy z elektrowni, która zabezpieczyła leżącą latarnię.

Pozostali uczestnicy już tylko trzema zaprzęgami i wieloma samochodami pojechali na dożynki do Reguł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto