Msza była niezwykle uroczysta z wieńcami dożynkowymi przed ołtarzem i chlebami dożynkowymi na ołtarzu. W pierwszych ławkach zasiadł wójt z małżonką i inne oficjalnie zaproszeni goście. Ksiądz wygłosił kazanie z ambony, co czyni jedynie w nadzwyczajnych okolicznościach.
Po mszy wierni łamali się święconym chlebem z miodem. Przed kościołem stały trzy bryczki i wóz pasażerski; wszystko zaprzężone w piękne konie a przy ostatniej bryczce znakomicie prezentował się nawet kucyk.
Przed kościołem ruch był duży: wszystkie okoliczne miejsca zastawione były samochodami, na chodnikach pełno ludzi ; wszyscy szykowali się do wyjazdu do Reguł. W pewnym momencie przejeżdżający obok kościoła Merc z, młodzieńczą werwą, przegazował silnik. Pierwsze konie, dwa piękne, duże kasztany, wystraszyły się i skręciły w lewo spod kościoła w ul. Parkową, w kierunku Reguł nabierając prędkości. Dzwoniąc kopytami pognały przed siebie. Woźnica ściągał mocno lejce kasztanów, jednak wystraszone zwierzęta gnane strachem rwały do przodu, aby przed siebie.
Po przejeździe około 40 metrów woźnica, już przy dużej prędkości bryczki, wypadł, o czym świadczy urwany stopień i wygięte oparcie siedliska woźnicy. Inni obserwatorzy twierdzą, że zeskoczył, spadając na twarz, na asfalt i stracił przytomność. Jeden z radiowozów policyjnych pojechał za końmi a drugi podjechał do rannego woźnicy i rozpoczął ratowanie. To auto policyjne stojące trochę skośnie zabezpieczało miejsce upadku woźnicy, ale jednocześnie utrudniało ruch samochodów na ulicy w obu kierunkach. Przypadkowy przechodzień pokierował wahadłowo ruchem aut.
Galopujące konie z bryczką po wyjeździe z wsi, na wysokości Pomnika Żołnierzy AK, skręciły w prawo, w pola, biorąc w środek między siebie latarnię uliczną. Bryczka uderzając w nią wywróciła latarnię. Konie wyrwały się, zerwały skórzane pasy od bryczki i pogalopowały w pola zatrzymując się kilkaset metrów dalej.
Wezwana karetka pogotowia zajęła się woźnicą. Po konie przyjechał właściciel samochodem. Policja obstawiała latarnię do czasu przyjazdu ekipy z elektrowni, która zabezpieczyła leżącą latarnię.
Pozostali uczestnicy już tylko trzema zaprzęgami i wieloma samochodami pojechali na dożynki do Reguł.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?