Tradycyjnie gospodarzem gali otwarcia było kino Kijów.Centrum, która praktycznie od samego początku swojego istnienia jest związane z krakowskim festiwalem. Dyrektor wydarzenia Krzysztof Gierat podkreślił, że nie zamierza konkurować z żadnym podobnym festiwalem branżowym. I trudno imprezie odmówić oryginalności - 4 konkursy (na najlepszy dokument, krótki metraż, dokument muzyczny oraz konkurs polski), 12 sekcji tematycznych i łącznie ponad 250 filmów, wybranych spośród 3,5 tys. propozycji. Jedną z nich był dokument Piotra Stasika "21 x Nowy Jork", którego światowa premiera uświetniła galę otwarcia 56. KFF.
- W liceum ze znajomymi mieliśmy taką zabawę. Siadaliśmy na ulicy i zgadywaliśmy po twarzach przechodniów, jakie mają zawody. Czasami podchodziliśmy do nich sprawdzając, czy trafiliśmy. Podczas wizyty w Nowym Jorku zajrzałem do metra i spoglądając na ludzi przypominała mi się ta zabawa - tłumaczył inspirację do nakręcenia swojego najnowszego filmu Stasiak. "21 x Nowy Jork" przedstawia z pozoru banalny sposób na nakręcenie dokumentu, czyli pokazanie losów przypadkowych pasażerów metra. Reżyser jednak uciekł od spodziewanego schematu. Krótkie wątki z kolejnymi bohaterami, przeplatają się z niebanalnymi ujęciami wielkiej betonowej dżungli, nie tylko z poziomu metra. Praktycznie we wszystkich historiach nowojorczyków przewija się samotność, rozbite związki czy ucieczka w ekrany smartfonów. Jednocześnie wciąż wszyscy marzą o wielkiej miłości, tak bardzo nierealnej w wielomilionowej metropolii. "21 x Nowy Jork" bierze również udział w dwóch festiwalowych konkursach - dokumentalnym i polskim.
Podczas gali otwarcia widzowie mieli również okazję poznać jury KFF. Liczne grono reżyserów, producentów, montażystów, krytyków i innych ludzi kina do soboty będzie bacznie przyglądać się konkursowym produkcjom. Wśród nich znalazł się sekretarz generalny FIPRESCI Klaus Eder, zeszłoroczna laureatka KFF Karolina Bielawska, reżyser teledysków Michael Lindsay-Hogg czy Joanna Kos-Krauze. Zdecydują oni do kogo trafią statuetki Smoków, Lajkoników, Rogów i Hejnałów. Listę laureatów poznamy podczas uroczystego zamknięcia festiwalu 4 czerwca.
Na festiwalowych projekcjach organizatorzy spodziewają się 25 tys. widzów. Przygotowano dla ich szeroki wachlarz filmowych emocji. Już w poniedziałek startuje sekcja poświęcona szwedzkiej kinematografii, w ramach której zostanie wyświetlonych 20 produkcji z kraju północy. Na początek "Szwedzka teoria miłości" Erika Gandiniego, w której reżyser włoskiego pochodzenia stara się zmierzyć z mitem idealnego społeczeństwa prawie 10-milionowej Szwecji. Potrzeba silnych więzi emocjonalnych wśród wszechobecnej samotności, to obraz nieobecny w naszym wizerunku tego kraju. Premierę filmu zaplanowano w kinie Kijów.Centrum, podobnie jak specjalny pokaz "Igrzysk w Soczi" Sergeja Miroshnichenko. Nakręcony z rozmachem obraz zimowych igrzysk sprzed dwóch lat, potęgujący poczucie rosyjskiej dumy otworzy sekcję "Olimpiady w oczach mistrzów".
56. Krakowski Festiwal Filmowy potrwa do niedzieli 5 czerwca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?