Autor prac w sposób bardzo przemyślany nadał prezentacji tytuł „Nieznane”. Podczas otwarcia wystawy precyzyjnie określił swoje motywy, jakie kierowały nim przy robieniu tych zdjęć oraz kompletowaniu prac na wystawę. Szeroko uzasadnił tytuł prezentacji.
W przeciwieństwie do jego dzieł pokazywanych dotąd publicznie – te pozbawione są wyrafinowanej ostrości i rozległej palety barw. Oglądamy więc „nieznanego” dotychczas autora, który za pomocą wystawianych tu prac przedstawia kolejne swoje oblicze i kolejne rejony własnej wrażliwości.
Nowo prezentowane dzieła Witka Kurowskiego są utrzymane w iście szarej tonacji. Może to uchodzić za symbol tego, jak ciężkim i skomplikowanym dla człowieka bywa życie, jak często szukając potrzebnych rozwiązań porusza się on jak we mgle, bez odrobiny światła, które wskazywałoby mu prawidłową i korzystną dla niego drogę. Sfotografowana przez artystę rzeczywistość przypomina męczące nas obrazy ze snów w których wytężając całe siły bezskutecznie usiłujemy biec.
Treść fotogramów potwierdza słowa autora wypowiedziane podczas wernisażu i jednocześnie uzmysławia jak szeroki obszar rzeczywistości autor uznaje za „nieznany”. Nie jesteśmy świadomi kim są ludzie, często fotografowani z tyłu i na każdym zdjęciu anonimowi, czasem nawet ledwie wyraźni, jakby w danym miejscu przebywali jedynie duchem. Przeważnie nie znamy również przedstawionych miejsc. Te zdjęcia mogłyby być zrobione w wielu miastach.
Wydaje się, że poszczególne osoby przedstawione na fotografiach samotnie także stoją w obliczu nieznanego. Zupełnie jak wielu z nas. Nie wiedzą co ich czeka tam dokąd idą – na końcu wyboistej ulicy, na krańcu rozdwajającej się drogi, w murach budynku do którego zmierzają czy w przestrzeni tonącej w gęstej mgle.
Z wystawy wychodzi się z odświeżoną świadomością, iż obszar tego co nieznane w życiu człowieka jest niezmierny, nawet jeśli wydaje mu się, że nad wszystkim panuje i na większość niespodzianek jest przygotowany. Witek Kurowski nie pozostawia nam złudzeń. Swoimi pracami mówi: osamotnieni poruszamy się w tym co nieznane.
Niewiedza człowieka odnośnie nie tylko przyszłości, ale i ta odnosząca się do jego przeszłości oraz tego w czym obecnie tkwi jest bardzo rozległa. A poruszanie się z tym brakiem wiedzy jest w dodatku stale utrudniane m.in. niejasnymi gestami innych osób, ich nieoczekiwanymi reakcjami i tym, że w gruncie rzeczy ciągle pozostają dla nas nieznani, nawet jeśli codziennie mamy z nimi do czynienia.
Witek Kurowski jest jednym z młodszych łódzkich artystów fotografików. Mimo to ma już znaczące osiągnięcia. Za swoje prace otrzymał Złoty Medal Stowarzyszenia Rzeczypospolitej Polskiej, Drugą Nagrodę w międzynarodowym konkursie „Náchodský objektiv 2005” i Dyplom Łódzkiego Towarzystwa Fotograficznego za twórczość artystyczną. Dotychczas miał cztery wystawy indywidualne. Uczestniczył też w kilku zbiorowych i pokonkursowych, nie tylko w Polsce ale i za granicą.
Wystawa jego prac będzie czynna do 8 lipca. Można ją oglądać w każdy piątek w godzinach 13.30 – 15.30 w łódzkim Ośrodku Alliance Française przy ul. Narutowicza 48 Ip.
9 lipca o godz. 18.30 w Galerii af odbędzie się wernisaż kolejnego artysty. Pokazane zostaną prace nestora polskiej fotografii Eugeniusza Hanemana.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?