Jeżeli jest gdzieś koniec świata, to właśnie tam. Na Papui Nowej Gwinei. Dziewicze dżungle, odizolowane od świata górskie wioski, Papuasi, którzy z podejrzanym uśmiechem mówią, że już nie jedzą ludzkiego mięsa...
Tam czas stanął w miejscu. Tam nikt się nie spieszy i nie goni za doczesnymi dobrami. Do szczęścia wystarczy ugotowany patat i skręt z liścia tytoniu. Papuas rodzi się z tym samym rytmem serca, co i umiera. Papuasi mówią - wy, biali macie zegarki, my mamy czas.
W kwietniu 2008 roku ten papuaski ład zakłóciła nasza wyprawa - mówią członkowie Speleoklubu Bobry. Dziewięciu grotołazów wyruszyło na Nową Brytanię, by w sercu wyspy zejść do Minye - najgłębszej studni jaskiniowej Oceanii. Trzy tygodnie przedzierania się przez dziki ląd, morza, dżunglę, góry. W końcu jaskinia. Głęboka na 417 m. Otwór o podobnej średnicy, jako jeden z nielicznych obiektów widoczny z kosmosu. Wystarczy tylko zjechać na dno i wyjść.
Niestety, wszechobecna dżungla porastająca ściany studni, węże, skorpiony... Nie poddajemy się. Po dwóch dniach stajemy na dnie! Studnia zdobyta! Spełniły się nasze marzenia. Niestety, cena sukcesu była duża. Zbyt duża...
Członkowie Speleoklubu Bobry serdecznie zapraszają 23 października o godz. 17.00 na otwarcie wystawy, którą będzie można oglądać do 23 listopada 2009 r. W Żaganiu, w Holu Administracyjnym Pałacu Książęcego.
Zobacz też: XV Mistrzostwa Polski w Technikach Jaskiniowych
Instahistorie z VIKI GABOR
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?