Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wywiad z Karoliną Mikowską - Miss Polonia Podhala 2008

Arkadiusz Szymczyk
Arkadiusz Szymczyk
Karolina Mikowska podczas wyborów Miss Polonia Małopolska
Karolina Mikowska podczas wyborów Miss Polonia Małopolska
18-letnia Karolina Mikowska z Ludźmierza odnosi w ostatnim czasie znaczące sukcesy na kolejnych szczeblach eliminacji wyborów Miss Polonia 2008. W krótkim wywiadzie opowiada o sobie, swoich planach i marzeniach.

Karolina Mikowskanajpierw zdobyła tytuł Miss Polonia Podhala, następnie została I Wicemiss Polonia Małopolska. Dzięki ostatniemu osiągnięciu, osiemnastolatka z Ludźmierza (miejscowość koło Nowego Targu), wystartuje w krajowym ćwierćfinale wyborów Miss Polonia 2008. Karolina Mikowska jest absolwentką I Liceum Ogólnokształcącego w Nowym Targu. Mierzy 176 cm, a jej wymiary to: 85-63-85.

Dlaczego wzięłaś udział w wyborach Miss Polonia Podhala?
- Od dziecka marzyłam o wzięciu udziału w takich wyborach. Niestety mój wiek nie pozwalał mi na to. Kiedy skończyłam osiemnaście lat, postanowiłam pójść na casting, udało mi się zakwalifikować do wyborów Miss Polonia Podhala.

Czy start w wyborach traktujesz jako zabawę czy jako wstęp do zawodowej kariery?
- Tytuł Miss Polonia Podhala już mi pomógł, ponieważ zostałam I wicemiss Małopolski. Mam nadzieję, że pomoże mi on także w mojej pracy, jestem modelką. Muszę jednak przyznać, że modeling traktuję jako hobby. W przyszłości chciałaby zostać nauczycielką.

Czy tytuł zmienił coś w twoim życiu?
- Tak. Zmieniło się wiele. Stałam się zdecydowanie bardziej otwarta na nowych ludzi. Jestem rozpoznawalna na ulicy. Moje zdjęcia pojawiają się w różnych gazetach. Największym zaskoczeniem jest dla mnie to, że obcy ludzie, którzy spotykają mnie na ulicy, gratulują mi.

Jak radzisz sobie z popularnością? Czy reakcje obcych osób są wyłącznie pozytywne?
- Popularność nie przeszkadza mi. Ludzie reagują różnie, także negatywnie. Większość jest nastawiona do mnie pozytywnie.

Kiedy po raz pierwszy pojawiłaś się na wybiegu?
- Po raz pierwszy na wybiegu pojawiłam się podczas I Podhalańskiej Gali Piękna, Mody i Urody (w 2005 roku - przyp. red.).

Jak często pojawiasz się na wybiegu w roli modelki?
- Uwielbiam chodzić po wybiegu. Gdy dostaję propozycję wzięcia udziału w pokazie mody, zawsze staram się znaleźć na to czas.

Jak ostatnie sukcesy i kariera modelki wpłynęły na Twoje codzienne życie?
- Myślę, że sukcesy nie zmieniły mnie. Nadal jestem taką samą osobą. Moje życie kręci się teraz tak samo jak i przed wyborami.

Jak wyglądają relacje między kandydatkami podczas wyborów? Jest miejsce na przyjaźń czy tylko na rywalizację?
- Wzięcie udziału w takich wyborach to niesamowita przygoda. Poznałam naprawdę wiele wspaniałych dziewczyn, które obecnie są moimi dobrymi koleżankami. Nie odczułam rywalizacji między kandydatkami. Pomagałyśmy sobie we wszystkim i wspierałyśmy się.

Czy podczas występu na wybiegu towarzyszy Ci stres? Jak sobie z nim radzisz?
- Trochę się denerwuję. Może zabrzmi to mało oryginalnie, ale nie spodziewałam się zwycięstwa. Moi znajomi cały czas mi powtarzali „na pewno wygrasz”. Konkurencja była naprawdę duża, dlatego tym bardziej się cieszę, że udało mi się zdobyć ten tytuł.

Twój awans do krajowego ćwierćfinału wyborów Miss Polonia to kolejny etap przygody czy może wiążesz z nim ambitne cele?
- Tak, rzeczywiście awansowałam do ćwierćfinału Miss Polonia i będzie to dla mnie kolejna przygoda, w której z wielka przyjemnością wezmę udział.

Jakie jest Twoje hobby?
- Interesuję się wieloma rzeczami. Uwielbiam jeździć na snowboardzie. Lubię też uczyć się języków obcych i słuchać dobrej muzyki. No i oczywiście, jak każda dziewczyna, uwielbiam chodzić po sklepach.

od 7 lat
Wideo

Burze nad całą Polską

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto