Pracując cały tydzień i dzieląc cztery kąty tylko z własną wątrobą, zatęskniłem za polskim, tradycyjnym obiadem. Rosół i schabowy od kilku dobrych dni nie dawały mi spokoju. Wreszcie niedziela, trochę luzu, okazja wyśmienita.
Zrobiłem niezbędne zakupy i... Coś nie dawało mi spokoju. Korpus kurczaka umyty, już w wodzie dojrzewa. Jarzyny obrane, tylko czekają na dodanie do wywaru. Coś jednak mną targa i nie pozwala na spokój. Rozbijam kotlety, sięgam po talerzyki. Mąka, bułka tarta, rozbijam jajko.
Tak, taak. Yes, yes, yes.
Światowemu kryzysowi winni są: kura i kogut. Lub jak kto woli, kura i jajko.
Jeszcze miesiąc, dwa wstecz, za jajko płaciłem, w porywach, dwadzieścia kilka groszy. Dzisiaj jajko kosztuje od pięćdziesięciu do prawie złotówki za sztukę.
"Eureka" - chciałoby się krzyknąć. Już wiem.
Cały świat jakby nie patrzeć na jajku stoi. Makarony, pieczywo, ciasto, majonez itp., itd.
"Jaja są bogatym źródłem witamin, zwłaszcza z grupy B, które wpływają m.in. na prawidłową pracę układu nerwowego oraz witaminy A,E i D. Zawierają także wiele składników mineralnych, takich jak: wapń, żelazo, magnez, fosfor, potas, cynk, selen oraz wiele innych substancji niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu (m.in. lecytynę, luteinę). Jedno jajo dostarcza około 75 kalorii, osoby stosujące dietę odchudzającą nie muszą więc ich sobie odmawiać czytam "Całą prawdę o jajkach" na www.gs24.
Jak sięgam pamięcią do młodzieńczych lat, kura na podwórku sobie chodziła i wszystkim dostępnym sama się żywiła. Miała kawałek wydzielonego miejsca do odpoczynku i miejsce do zniesienia jajka.
Dzisiaj czytam m.in:
Ilość kur na metr kwadratowy to 4 do 6 sztuk. Sprzęt do karmienia i pojenia powinien być umieszczony na takiej wysokości, by brzeg karmidła lub poidła wypadał na wysokości grzbietu ptaka…Po 16 tygodniu życia kura potrzebuje 10 godzin dziennie światła o natężeniu 2,5 W/metr kwadratowy (żarówka 40W na 15 metrów kwadratowych).
To tylko mała próbka zaleceń i warunków. We wszystko ingerujemy, unowocześniamy. Dopasowujemy do osiągnięć i myśli naukowej. Czy przyroda to toleruje?
A jajko, jak jajko. Niby jest, niby zaspakaja takie same potrzeby a jakby inne. Już nie takie żółte, małe i z bardzo delikatną skorupką. Drogie, drogie nad wyraz.
A i koguta w sztucznym kurniku nie widać. Więc i z pewnością nikt nad stadem nie czuwa i co gorsza „małych” potrzeb nie zaspakaja.
Kura, więc jak kura, nigdzie samopas nie chodzi i byle jakie, bardzo drogie jaja znosi. A kto płaci? Kto konsekwencje ponosi? My wszyscy, więc i kryzys nas dopadł.
Więc kogut, kura czy jajko? Kto jest ostatecznie winien?
Znajdź nas na Google+
Jakie są wczesne objawy boreliozy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
