Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z Brianem Haughtonem po "Skarbach z przeszłości"

Redakcja
Okładkę książki zdobią skarby z Boscoreale, skarby wikińskie, rekonstrukcja Bursztynowej Komnaty
Okładkę książki zdobią skarby z Boscoreale, skarby wikińskie, rekonstrukcja Bursztynowej Komnaty Alamy/BE&W, Corbis/FotoChannels, Danita Delimont/Getty Images Flash Press Media oraz Lonely Planet/Getty Images Flash Press Media
Bogato ilustrowane wydanie albumowe "Skarbów z przeszłości" Briana Haughtona z pewnością zaspokoi gusta miłośników historii, legend i podań o skarbach. To też opis klątw i przekleństw, mających pogrążyć zarówno badaczy, jak i rabusiów.

Siedemnaście rozdziałów składających się na książkę, wprowadza czytelnika w świat ludzi rządnych przedmiotów, skrywanych przez Matkę Ziemię nierzadko tysiące lat.
Jak czytamy we wstępie publikacji: Znaleziska przywoływane w tej pracy łączy zatem to, że z każdym z nich wiąże się jakaś ciekawa historia. Od drogocenności ukrytych w grobowcu Tutanchamona przez skarby wikingów w północnej Europie, po chińskie baochuany i Bursztynową Komnatę, dzieje wszystkich tych skarbów układają się w fascynującą opowieść i rzucają cenne światło na kultury, które je wytworzyły.

A co możemy nazwać skarbem?

Według brytyjskiego katalogu Treasure Act, to m.in.:
- każdy przedmiot z metalu (poza monetami) pod warunkiem, że co najmniej 10% jego masy stanowi kruszec szlachetny i że ma co najmniej 300 lat w chwili znalezienia,
- jeśli pochodzi z czasów prehistorycznych i ma dowolną domieszkę cennego metalu, również będzie uznany za skarb,
- wszystkie monety z tego samego znaleziska, pod warunkiem że w chwili znalezienia mają co najmniej 300 lat,
- skarby, które zostały rozmyślnie ukryte, mniejsze grupy monet, kosztowności wotywne lub rytualne…
Tak więc nie wszystko co złoto, musi być skarbem.

Wydaje się, że historie głośnych odkryć i znalezisk zostały już w sposób wyczerpujący przedstawione. Jednak każdy kolejny z autorów, podejmujący się opisu zabytków archeologicznych, wyciąga na światło dzienne, co rusz nowe i coraz bardziej zaskakujące teorie, wątki i fakty. A to wszystko zawoalowane w ciąg klątw, przekleństw i kar spadających na niepokornych, bezczeszczących spokój zmarłych.
Grabili i plądrowali wszyscy owładnięci chęcią zysku, wzbogacenia się czy też po prostu z biedy. W okresie prac archeologicznych w egipskiej Dolinie Królów na przełomie XIX i XX wieku, niejaki Mohammed el-Rasul został zatrudniony wraz z bratem w Egipskim Towarzystwie Starożytności. Co prawda naprowadzali inspektorów ETS do grobowców faraonów i dostojników egipskich, jednakże już po uprzedniej penetracji i grabieży tych miejsc, wodząc w ten sposób badaczy za nos dopóki nie odkryto ich procederu.

Autor w swej pracy poświęca również uwagę skarbom zagrabionym, zdobiących niejednokrotnie wystawy prestiżowych, światowych placówek muzealnych.
Niebagatelny wpływ na losach historycznych znalezisk i skarbów, swoje piętno odcisnęła II wojna światowa zarówno za sprawą nazistów, jak i armii sowieckiej. Pierwsi ograbiali prawowitych właściciel, z kolei ich – Sowieci, uzurpując sobie prawo do reparacji wojennych. Ale też i swój grabieżczy udział mieli Amerykanie, chociażby w osobie porucznika piechoty Joe T. Meadora. To właśnie on "gwizdnął" hitlerowskim złodziejom, część średniowiecznego skarbu, którego strzegł z kolegiaty św. Serwacego w Quedlinburgu, nim miasto dostało się pod radziecką strefę okupacyjną.
Nie ulega wątpliwościom, że odkrycia ostatnich lat w sposób niespotykany, spopularyzowały wśród amatorów na ogromną skalę poszukiwania artefaktów, zarówno na lądzie, jak i w podmorskich obszarach.
Jednakże archeologię, podobnie jak inne dziedziny, nie ominęła także fala podróbek, falsyfikatów, które niejednokrotnie przez dziesięciolecia uchodziły za autentyczne . Z zamieszczonych opisów na kartach książki możemy się zapoznać z historią "człowieka z Pildtown", tiary Sajtafernesa, makabrycznego spreparowania mumii "perskiej księżniczki", kociołka z bawarskiego Chiemsee oraz pozaziemskiego posążka Buddy, co do pochodzenia którego, jak na razie nie ma zgodności.

Polecam książkę zawierającą setkę rycin oraz ilustracji na papierze kredowym, popartą bardzo bogatą bibliografią.

Brian Haughton - "Skarby z przeszłości"
Tytuł oryginału - "Ancient Treasures"
Przekład – Aleksandra Górska
Dom Wydawniczy Rebis – Poznań 2013
Opracowanie graficzne serii i projekt okładki – Zbigniew Mielnik
Wybór materiału ilustracyjnego – Marta Tomczak & Grażyna Szponder

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto