Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

(Z)myślenia, czyli jest różnica, gdy rządzi spódnica

Redakcja
Banksy - Szokujące zestawienia
Banksy - Szokujące zestawienia Banksy
Kilkanaście lat temu w Stanach Zjednoczonych pewne siostry zakonne, które były właścicielkami papierów wartościowych pewnej firmy wystąpiły z niejakim żądaniem.

Otóż siostry od św. Franciszka napisały do jednej bardzo znanej firmy list. W nim zawarły, że ponieważ są posiadaczkami papierów wartościowych, co czyni je znacznymi udziałowcami, aby ta do swojej rady nadzorczej wybierała zgodnie z siostrzanymi zaleceniami.

Siostry określiły kryteria jasno. Do rady nadzorczej wybierani mają być osobnicy zróżnicowani rasowo i płciowo. List ten oparły na wciąż postępującym feminizmie argumentując, że nade wszystko najważniejsze w kierowaniu się wyborem w tej decyzji jest równouprawnienie. Gdy tego nie ma to w radzie nadzorczej brakuje nie tylko równości płciowej, rasowej czy etnicznej. Nie ma tam nade wszystko etyki chrześcijańskiej i moralności.

Opinie swoje uzależniły od własnych doświadczeń i udowadniały, że prezes musi zgodzić się z argumentem o etyce i moralności a jeśli nie to niech ma w pamięci, że, jako siostry zakonne dysponują one jednak sporym pakietem udziałów oraz poparciem opinii publicznej.

Co ciekawe, prezes nie ugiął się sile tej argumentacji. Sprawa stała się głośna w mediach. Postanowił on odpowiedzieć siostrom oraz mediom w długim liście. Powiedział na wstępie, że rada nadzorcza służy do kierowania a nie do spełniania roli ceremonialnej. Argumenty sióstr uznał za całkowicie niemoralne.

Bez ogródek oświadczył: -Jestem nieświadomy istnienia chrześcijańskich wymagań wobec rad nadzorczych firm, a Wasze opinie można opisać bardziej trafnie, jako politycznie poprawne niż chrześcijańskie.

Dodał, że obsadzanie stanowisk rad nadzorczych przy pomocy wykładnika, jakim jest parytet równości płciowej i rasowej bez kierowania się doświadczeniem i wiedzą jest fatalny i zły. Zakończył, że wprowadzanie feminizmu na siłę i forsowanie tej zasady jest niemoralne i z pewnością wyrządzi więcej szkody niż pożytku. Zwłaszcza, że siostry zakonne nie dysponują żadną wiedza w tym zakresie a jedynie próbują stworzyć precedens przy okazji promując zasady, które wdrożone w życie przyniosą same szkody.

Prezes odniósł wtedy sukces, a kierowana przez niego firma do dzisiaj przynosi dochody.

Mnie nurtuje pytanie, czy dzisiaj jakakolwiek presja np. polityczna, czy uznanego autorytetu potrafi zniszczyć siłę każdej firmy, która stara się działać odpowiedzialnie na trudnym dzisiaj do przewidzenia rynku. Czy nie jest oczywiste, że presja silnego słowa i słabego zarządzanie przynosi ogromne straty dla gospodarki?

Przykładowo, czy próba prowadzenia biznesu w cieniu walki w Sejmie o krzyż, prowadzenia ciągłych sporów politycznych lub też szarpania się o mniejszości seksualne etc. tak naprawdę nie służy tylko jednemu? Czyli ciągłej destabilizacji i tak już słabej gospodarki. Mamy dzisiaj u władzy ludzi zróżnicowanych, rasowo, politycznie, podzielonych na wierzących i niewierzących, ale czy kompetentnych? Niektórych z pewnością. A inni to figuranci, o wątpliwej moralności i etyce.

Idąc za rozumowaniem powyżej opisanego prezesa odpowiedzialny biznes, państwo etc. i prowadzenie w ten sposób biznesu wymaga od osób zarządzających/rządzących postawy ciągłej, nieprzerwanej opozycji w stosunku do niemoralnych prób zniewalania przez tzw. idealistów i obalania ich twórczych tez opartych na strategii biznesu typu: „-Tak będzie, bo mnie się tak wydaje”.

Tylko, kto w naszym kraju ma tak silną osobowość, że potrafi przeciwstawić się sile ciągłej perswazji stada rozszalałych alternatywnych inteligentów? Kiedyś rządziły idee i ludzie-dzisiaj świat tworzą podobizny ludzi spoglądające z banknotów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: (Z)myślenia, czyli jest różnica, gdy rządzi spódnica - Nasze Miasto

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto