Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Z nadzieją przez życie" - recital Alony Szostak

Weronika Trzeciak
Weronika Trzeciak
Alona Szostak
Alona Szostak Weronika Trzeciak
W ramach XIII Festiwalu Warszawa Singera stołeczna publiczność mogła posłuchać premierowego recitalu Alony Szostak - "Z nadzieją przez życie". Recital odbył się w Teatrze Kwadrat.

Podczas recitalu Alony Szostak można było posłuchać melancholijnych piosenek z kręgu kultury żydowskiej w czterech językach - polskim, rosyjskim, jidysz i hebrajskim. Artystka wybrała utwory, które mają dla niej duże znaczenie, m.in. kompozycje Izaaka Osipowicza Dunajewskiego, a także piosenki Barbry Streisand, Jeleny Wajengi oraz Miri Mesiki.

Alona Szostak, obdarzona ciepłą barwą głosu, rzadko spotykaną, wspaniale zinterpretowała utwory wpisujące się w tematykę Festiwalu Warszawa Singera. Rosyjskiej artystce akompaniowała na fortepianie niezwykle utalentowana pianistka - Lena Minkacz, która dokonała przepięknych aranżacji, przygotowywanych specjalnie na tę okazję przez kilka miesięcy. Wszystkie melodie były bardzo nostalgiczne i refleksyjne, jednak Alona Szostak uznała, że nie należy się obawiać bycia nostalgicznym. I choć piosenki miały w sobie coś niezwykłego, były zaśpiewane perfekcyjnie, to kilka z nich zapadło mi w pamięć.

Jedną z piękniejszych piosenek tego popołudnia było "Serce", które śpiewa Irena Santor. Kompozycja Izaaka Osipowicza Dunajewskiego została zaśpiewana przez Alonę Szostak w języku rosyjskim. Jest to bardzo rozpoznawalny utwór, którego refren po polsku brzmi: Serce to najpiękniejsze słowo świata. Serce to w życiu najcudniejszy skarb. Serce - miłości hymn, co w słońce wzlata. To baśń skrzydlata, to szczęście i zaklęty czar.

Bardzo podobał mi się utwór "Skrzypiec Hercowicz" Ewy Demarczyk. Alona Szostak pięknie zinterpretowała tekst Osipa Mandelsztama: Był sobie skrzypek Hercowicz. Co grał z pamięci jak z nut. Z Schuberta on umiał zrobić - No brylant, no istny cud.
Spodobało mi się również wykonanie przez artystkę Teatru Rozrywki w Chorzowie piosenki "Czarne anioły" Ewy Demarczyk. Alona Szostak życzyła widzom, by spotykali na swojej drodze same białe anioły. Czarne anioły choć białoskrzydłe. A na ich twarzach miny obrzydłe. Na sinym niebie jak fajerwerki. Ale przeklęte raz i na wieki. To są anioły z mojej stodoły. Pouciekały przez dziury w dachu. Anioły śmierci z głowami węża. Latają w górze i czas tam mitrężą. Trzeba by wszystkie razem połapać. W pęczki powiązać wapnem ochlapać. I wsadzić do nieba czy trzeba nie trzeba czy trzeba nie trzeba.

Podczas recitalu można było usłyszeć także dwie piosenki w jidisz - Vu is dus gesele i Papirosn. Alona Szostak zachęcała do zapoznania się z twórczością Miki Mesiki, izraelskiej piosenkarki. Alona Szostak zaśpiewała dwa utwory: "Af achat" i "Shir tikva".

Między utworami można było posłuchać anegdotek - o ludziach, których spotkała na swojej drodze oraz na ich wpływie na jej życie. Opowiadała m.in. o swojej pierwszej pieszej pielgrzymce w Chorwacji, było to 15 sierpnia (w święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny), o życiu w Petersburgu, o swojej ciotce, która paliła papierosy bez filtra, a także o Klarze Szyc i jej mężu Nuchymie Szycu. Przeczytała także wiersz tego niezwykłego Żyda, honorowego członka KUL-u i parasolnika, zatytułowany "Nadzieja".

Trzeba przyznać, że utwory zostały idealnie dobrane do niezwykłych możliwości wokalnych Alony Szostak, jakby były napisane dla niej. Polecam ten recital każdemu bez wyjątku, a w szczególnie miłośnikom Alony Szostak i kultury żydowskiej.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto