Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z podwórka na stadion i do reprezentacji. Poznaj niesamowite historie reprezentantów Polski

Materiał partnera

– Jako młody chłopak zdobywał nagrody podczas Turnieju „Z Podwórka na Stadion (o Puchar Tymbarku – przyp. red.)” – Mateusz Borek komentujący na antenie TVP październikowe towarzyskie spotkanie z Finlandią nie bez przyczyny w kontekście debiutującego w kadrze Bartłomieja Drągowskiego wspominał udział właśnie w tych rozgrywkach. To w Turnieju organizowanym przez Polski Związek Piłki Nożnej, którego głównym sponsorem jest Tymbark oraz sponsorem brązowym firma Electrolux, uczestniczy najwięcej zawodników, którzy później trafiają do reprezentacji kraju, a po latach w dalszym ciągu wskazują te rozgrywki jako jedno z najważniejszych wydarzeń ich piłkarskiego dzieciństwa.

Od pierwszej edycji zmagań upływa 20 lat. To dobry czas na podsumowania. Sprawdziliśmy zatem, jaką część seniorskiej reprezentacji Polski stanowią byli uczestnicy Turnieju. Ile meczów w niej już zagrali? Ile goli strzelili? Jak układa się ich kariera klubowa? I wreszcie – kto już za moment może podążyć ich śladem?

W naszych rozważaniach bierzemy pod uwagę wyłącznie piłkarzy urodzonych w 1991 roku i młodszych. Starsi nie mieli bowiem okazji wystąpić w rozgrywkach.

Na listopadowe mecze przeciwko Ukrainie, Włochom oraz Holandii Jerzy Brzęczek powołał, łącznie z tymi, którzy ostatecznie na zgrupowanie nie mogli dotrzeć, 28 zawodników: 8 z rocznika 1990 lub starszych oraz 20 z 1991 i młodszych. Okazuje się, że spośród tej drugiej grupy udział w Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku” brała blisko połowa.

Z podwórka na stadion i do reprezentacji. Poznaj niesamowite historie reprezentantów Polski
PZPN

W podstawowym składzie na październikowy mecz z Finlandią znalazło się sześciu piłkarzy, którzy w przeszłości brali udział w Turnieju

Dzięki pojawieniu się na boisku we wszystkich trzech październikowych meczach kadry uczestnikiem Turnieju z największą liczbą występów dla Biało-Czerwonych jest obecnie Arkadiusz Milik. Napastnik Napoli ma na koncie 55 meczów z orłem na piersi i jest pod tym względem o jedno spotkanie lepszy od swojego klubowego kolegi, Piotra Zielińskiego.

Obaj piłkarze zagrali w IV edycji rozgrywek. Przed dwoma laty natomiast Milik został ambasadorem XVIII osłony Turnieju. – Moja piłkarska przygoda rozpoczęła się od Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku”, dlatego cieszy mnie fakt, że ta sportowa impreza tak dynamicznie się rozwija i wzbudza ogromne zainteresowanie dzieci oraz trenerów. To niesamowite, że zwycięzcy mogą zagrać w finale na PGE Narodowym, na którym swoje mecze rozgrywa reprezentacja Polski. Jestem przekonany, że udział w tym Turnieju to nie tylko możliwość spełnienia piłkarskich marzeń, ale też szansa na odkrycie talentów – mówił wówczas napastnik, dla którego październikowe trafienie przeciwko Finom było 15. golem w narodowych barwach.

Z podwórka na stadion i do reprezentacji. Poznaj niesamowite historie reprezentantów Polski
PZPN

Bramkę w środowym meczu z Ukrainą (2:0) zdobył z kolei Krzysztof Piątek. Dla napastnika Herthy Berlin był to już siódmy gol dla Polski. 25-latek strzela w swoim co drugim meczu w reprezentacji. Podobną skutecznością popisywał się już 15 lat temu.

– Z Turniejem „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku” łączą mnie wspaniałe wspomnienia. To tutaj kiedyś prowadziłem młodego Krzysztofa w finałach wojewódzkich. Krzysiek już wtedy wyróżniał się skutecznością, ale rywalizację wojewódzką przegraliśmy na etapie półfinałów ze szkołą podstawową z Lubina – opowiadał w rozmowie z „Łączy nas piłka” ówczesny trener Piątka, Andrzej Bolisęga.

Co ciekawe, w UKS-ie Dzierżoniów występował wówczas także reprezentant Polski w piłce ręcznej – Jan Czuwara, grający obecnie na pozycji lewoskrzydłowego w Górniku Zabrze.

Sam Piątek jest najdroższym piłkarzem, jaki kiedykolwiek wziął udział w Turnieju organizowanym przez PZPN. Genoa, AC Milan i Hertha płaciły za niego kolejno 4,5 mln, 35 mln i 24 mln euro.

Z podwórka na stadion i do reprezentacji. Poznaj niesamowite historie reprezentantów Polski
PZPN

Jeśli już przy transferach jesteśmy, nie sposób pominąć w tym miejscu bohatera ostatnich tygodni, Jakuba Modera. Środkowy pomocnik przeżywa świetny okres – występuje w fazie grupowej Ligi Europy z Lechem, zaliczył udane wejście i debiutanckie trafienie w reprezentacji, a w ostatnich dniach okienka transferowego został najdroższym piłkarzem w historii ekstraklasy. Angielskie Brighton zapłaciło za niego 11 mln euro.

U Modera udział w Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku” przypadł na IX edycję. Kuba awansował ze swoim zespołem do etapu wojewódzkiego rozgrywanego w Błażejewku. Chłopcy z Drawska zajęli w nim 4. miejsce, ale dla najlepszych nie oznaczało ono końca przygody z imprezą. Moder znalazł się w gronie zaproszonych do reprezentacji województwa wielkopolskiego, z którą pojechał na obóz półfinałowy. Jego 3 gole zdobyte w 6 meczach pozwoliły na zajęcie 3. miejsca. To nie wystarczyło na awans do wielkiego finału odbywającego się – podobnie jak półfinały – we Wronkach.

W finale znalazła się natomiast Lubelszczyzna, w której brylował najmniejszy z chłopców, Sebastian Szymański.

Z podwórka na stadion i do reprezentacji. Poznaj niesamowite historie reprezentantów Polski
PZPN

Sebastian Szymański dziesiąty z lewej w pierwszym rzędzie

Dla lewonożnego zawodnika był to już drugi występ w Turnieju. Rok wcześniej, grając ze starszym rocznikiem jako Szkoła Podstawowa nr 5 z Białej Podlaskiej, zwyciężył w finale wojewódzkim otrzymując przy okazji tytuł MVP zawodów. Jak czytamy na stronie szkoły, to nie jedyne sportowe sukcesy młodego Sebastiana. Szymański zdobywał tytuły „Mistrza Sportu”, a podczas Czwartków Lekkoatletycznych był bezkonkurencyjny w biegu na 600 metrów.

VIII edycja, w której po raz pierwszy wystąpił Szymański, dzięki uczestniczącym w niej zawodnikom jest jedną z tych najbardziej pamiętnych. W lutym portal „Łączy nas piłka” dokładnie opisywał rywalizację, w której udział brali mający na koncie 3 występy w dorosłej kadrze Krystian Bielik oraz reprezentanci młodzieżówki: Patryk Dziczek, Sebastian Kowalczyk i Miłosz Szczepański. Cały tekst dostępny jest W TYM MIEJSCU, a tak swój udział w rozgrywkach wspomina wracający do pełnej sprawności po kontuzji gracz Derby County:

– To tam (na obozach półfinałowych – przyp. red.) poznawałem nie tylko chłopaków z innych województw, ale też i ze swojej drużyny. Mieszkaliśmy w jednym domku, dla 10-latka to była wielka przygoda. Pierwszy większy turniej, pierwszy wyjazd z domu na dłużej niż tydzień. W mojej pamięci pozostają gole strzelane spod własnej bramki i gra na stadionie Wisły Kraków. Dla mnie to było coś niesamowitego. Na trybunach zgromadziło się dużo kibiców, którzy przyszli tam po to, by nas oglądać. Można powiedzieć, że to była moja pierwsza styczność z poważniejszą piłką.

Z podwórka na stadion i do reprezentacji. Poznaj niesamowite historie reprezentantów Polski
PZPN
Z podwórka na stadion i do reprezentacji. Poznaj niesamowite historie reprezentantów Polski
PZPN

Do niezwykle ciekawej z perspektywy czasu rywalizacji doszło także 3 lata później w Chorzowie. W wielkim finale stanęli wówczas naprzeciw siebie zawodnicy dopiero aspirujący do gry w pierwszej reprezentacji: Bartosz Białek (woj. opolskie) oraz Mateusz Bogusz (woj. śląskie). Ten drugi został najlepszym strzelcem rozgrywek, m.in. dzięki bramce zdobytej w decydującym starciu.

Ekipa, w której występował Bogusz wygrała finał pewnie, bo 5:1. O wiele bardziej zacięta była walka tych drużyn podczas obozu półfinałowego, o czym portal „Łączy nas piłka” dokładnie pisał w tekście o Białku (LINK):

Ekipa prowadzona przez Bryłkę w pierwszych trzech spotkaniach zdobyła 5 punktów. Strzeliła w nich łącznie 12 goli. Cztery z nich były autorstwa Białka, dla którego szczególnie udany był mecz ze Śląskiem (3:3). Brzeżanin zaliczył w nim dwa trafienia, które były odpowiedzią na bramki Oliviera Lazara (w poprzednim sezonie zawodnika rezerw Miedzi Legnica) i Mateusza Bogusza (gracza Leeds United). – Śląsk miał wtedy naprawdę mocny skład. Poza Olivierem i Mateuszem z tamtego obozu pamiętam Kajetana Kunkę (w ostatnim sezonie grającego w rezerwach Górnika Zabrze – przyp. red.) i Łukasza Zjawińskiego (Stal Mielec – przyp. red.). W całym Turnieju wzięło udział sporo chłopaków, z którymi teraz spotykam się na zawodowych boiskach. Dlatego to wydarzenie jest świetne również pod względem zawierania znajomości – mówi Białek.

(…)

W przedostatniej serii gier Białek i spółka grali właśnie z liderem. Dla Śląska znowu trafili Lazar i Bogusz, ale tym razem Opolanie odpowiedzieli aż pięcioma golami, dzięki czemu w spotkaniu z Dolnym Śląskiem wystarczał im remis. – Ostatni mecz obozu najbardziej utkwił w mojej pamięci. Nie mogliśmy przegrać, chcieliśmy przejść do kolejnej fazy Turnieju. Udało się. Zwyciężyliśmy 2:0 po moich golach – wspomina Białek.

Z podwórka na stadion i do reprezentacji. Poznaj niesamowite historie reprezentantów Polski
PZPN

Białek i Bogusz są dzisiaj regularnie powoływani do reprezentacji U-21. W przyszłości obaj liczą na znalezienie się w kadrze seniorskiej. Podobnie jak Tymoteusz Puchacz (uczestnik IX edycji Turnieju). Na kolejne zaproszenia od Jerzego Brzęczka czeka również Adam Buksa (zwycięzca i najlepszy zawodnik VI edycji), a oprócz niego w Stanach Zjednoczonych do niedawna regularnie gole strzelał Jarosław Niezgoda. Napastnik Portland Timbers obecnie leczy kontuzję. Podobnie jak jego kolega z reprezentacji Lubelszczyzny na finał V edycji – Damian Szymański, który zagrał w narodowych barwach już 4 razy.

Najnowszym reprezentacyjnym debiutantem z przeszłością w urnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku” jest z kolei wspomniany we wstępie Bartłomiej Drągowski. Rywalizujący o miano golkipera nr 3 w kadrze Jerzego Brzęczka „Drążek” w tych dziecięcych rozgrywkach uczestniczył z początku jako zawodnik z pola. Portal „Łączy nas piłka” pisał o tym w czerwcu (LINK):

Dla bramkarza Fiorentiny finał Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku” to także początki na bramce, bo choć od zawsze chciał zostać golkiperem, regularnie występował w polu. – Był taki mały incydencik. Miałem dwóch zdolnych chłopaków, którzy mogli grać na bramce, więc Bartek, zamiast siedzieć na ławce podczas Turnieju, występował w polu. Bronił Mateusz Bibik i coś tam się wydarzyło, a oni się między sobą pokłócili. Bartek przyszedł i powiedział: – Trenerze, ja już nie chcę. Będę stał na bramce. I został w niej już na zawsze – mówi Szalecki. 

Z podwórka na stadion i do reprezentacji. Poznaj niesamowite historie reprezentantów Polski
PZPN

Kto jeszcze spośród reprezentantów grał w Turnieju?

Podstawowi boczni obrońcy, czyli Tomasz Kędziora i Bartosz Bereszyński, skrzydłowy Eibar – Damian Kądzior, a także nieco zapomniani w ostatnim czasie Marcin Kamiński i Bartosz Salamon.

Z piłkarzy, którzy jako dzieci uczestniczyli w Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku” już dzisiaj można ułożyć skład reprezentacji Polski. A to dopiero początek. Pamiętajmy, że gdy obecni 20- czy i niespełna 30-latkowie uczestniczyli w rozgrywkach, nie miały one jeszcze aż takiej skali jak obecnie, jedyną kategorią wiekową była U-10, a dziś rozgrywki obejmują aż trzy grypy wiekowe U-8, U-10, U-12, dla chłopców i dziewcząt.

Do tej pory uczestnicy Turnieju „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku” mają razem rozegranych 213 meczów i strzelonych 31 goli w reprezentacji, a łączna wartość ich transferów klubowych to już ponad 180 milionów euro.

od 7 lat
Wideo

Gol z 50 metrów w 4 lidze! Ursus vs Piaseczno

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Z podwórka na stadion i do reprezentacji. Poznaj niesamowite historie reprezentantów Polski - Gol24

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto