Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Z roku na rok na polskich drogach przybywa motocykli”

Kamil Ciba
Kamil Ciba
Stanisław Assmann na swojej Yamaha YZR-M1
Stanisław Assmann na swojej Yamaha YZR-M1
W dniach od 1 do 3 lutego w Warszawie odbyły się targi Motocykl Expo. Przyciągnęły zarówno tłumy ciekawskich, jak i prawdziwych zawodowców. Na temat targów rozmawiam ze Stanisławem Assmannem, zawodnikiem ubiegłorocznej edycji Fiat Yamaha Cup.

Co było powodem Twojego pojawienia się na targach?

Na targi przyciągnęła mnie możliwość zobaczenia nowych modeli motocykli, jak również chęć spotkania się z innymi zawodnikami, porozmawiania z nimi na temat planów na przyszły sezon.

Czy coś konkretnego przyciągnęło Twoją uwagę?

- Na każdym stoisku było prezentowane coś interesującego. Na przykład na stoisku Yamahy można było obejrzeć, jak i usiąść na motocyklu siedmiokrotnego mistrza świata Valentino Rossi - Yamaha M1. Istniała także możliwość porozmawiania z czołowymi zawodnikami mistrzostw Polski, takimi jak Paweł Szkopek, czy Janusz Oskaldowicz. Szczególną uwagę przykuwał rozpołowiony model motocykla Yamaha YZF-R6, który w tym roku przeszedł lekką modyfikację techniczną.

Na stoisku Hondy moją uwagę przykuły piękne hostessy (śmiech). Prezentowano tam również najnowsze dziecko Hondy, Fireblade 1000RR. Zupełnie nowa konstrukcja tego motocykla sprawia, że z niecierpliwością czekamy z kolegami na możliwość obejrzenia go w akcji. Miłym zaskoczeniem dla mnie było stoisko polskiego producenta motocykli i skuterów Romet. Skutery te mogą śmiało konkurować z markami zagranicznymi, a ich cena jest dużo przystępniejsza. Na stoisku Ducati mogliśmy podziwiać Ducati 1098, które jest esencją włoskiej technicznej myśli motocyklowej. Nie sposób zapomnieć o motocyklach Benelli, które zaskoczyły mnie swoją stylistyką, jak też ciekawymi rozwiązaniami technicznymi. Na targach dostrzec można było stoiska polskich importerów, gdzie istniała możliwość pooglądania i poprzymierzania, jak również zaopatrzenia się w nowe kombinezony, części oraz przeróżne gadżety związane z motocyklami.

Jak sądzisz, co przyciąga tłumy ludzi na takie targi? Kto Twoim zdaniem na takowych targach się pojawia?

- Na targach bywają dwie grupy ludzi. Pierwsza to motocykliści, pojawiający się, by obejrzeć nowe modele motocykli. Druga to ludzie na co dzień z motorami nie związani, jednak tak duże skupisko jednośladów w jednym miejscu czyni z tej wystawy niezwykłe widowisko – do tego stopnia, że oglądający przychodzą całymi rodzinami.

Czy targi ogólnie spodobały Ci się?

- Oczywiście, że tak. Nie sposób było ominąć tak ważnego wydarzenia, które zarazem jest takim małym wstępem do rozpoczęcia sezonu motocyklowego.

Uważasz, że takie imprezy są dobrą promocją sportu motocyklowego?

- Z roku na rok na polskich drogach przybywa coraz więcej motocykli, właśnie dzięki takim imprezom. Duża część zwiedzających przychodzi na takie targi, ponieważ motocykle są czymś wyjątkowym i dopiero tam na miejscu, jak zobaczą je z bliska, dotkną, usiądą, budzi się w nich pragnienie posiadania jednego z nich.

Co zmieniłbyś w formule takiej imprezy, by stała się jeszcze lepsza?

- Należy zacząć od tego, że targi Motocykl Expo zostały przygotowane bardzo profesjonalnie, na naprawdę niezłym poziomie – liczba wystawców, jak i frekwencja zwiedzających sprawiają, że jest to jedna z większych tego typu imprez motocyklowych. Na pewno brakowało pewnej otoczki dla zwiedzających, niekoniecznie związanej z motocyklami, na przykład występów artystycznych. Brakowało również pewnej interakcji ze zwiedzającymi, przybyłymi na imprezę. Przydałyby się prelekcje na temat nowinek technicznych, szczegółowe prezentacje nowych modeli. Zabroniłbym również odpalania motocykli w środku hali – hałas był dość uciążliwy.

Kiedy zaczynasz i jakie masz plany na nadchodzący sezon?

- Sezon zaczyna się w maju, jednak już teraz trwają intensywne przygotowania. Jestem na etapie szukania osób mogących wspomóc finansowo moje starty w motocyklowych mistrzostwach Polski. Przez zimę pracowałem także nad moją kondycją fizyczną – wbrew pozorom jest to bardzo istotny element, który może przekładać się na późniejsze wyniki. Trwają również prace nad odpowiednim przygotowaniem maszyn. W tym roku mam zamiar wystartować w dwóch klasach, więc będzie to dla mnie bardzo intensywny sezon. Z uwagi na to, że wyścigi odbywają się w Poznaniu, Brnie i Czeskim Moście jest to dla mnie spore utrudnienie, gdyż muszę przed wyścigiem pokonywać duże odległości.

Życzę Ci więc powodzenia w startach. Dziękuję za rozmowę.

- Dzięki.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto