Jezioro Paprocany to sztuczny zbiornik wodny położony w dzielnicy Tychów o tej samej nazwie. Obecnie jest obiektem nie tyle turystycznym, co kulturalnym - to tutaj odbywają się koncerty szant i Ogólnopolski Festiwal im. Ryśka Riedla "Ku przestrodze". Jednak poza imprezami masowymi można robić tam jedynie tyle, co w zwykłym parku. No, ewentualnie można jeszcze coś zjeść i pograć w "piłkarzyki" w pobliskich barach. Największa jednak atrakcja Paprocan, czyli samo jezioro jest brudne – pływają w nim puszki po piwach i niedopałki papierosów. Dlatego władze miasta chcą zmodernizować kompleks parkowy i zachęcić mieszkańców do częstszego korzystania z ośrodka.
Zmiana wizerunku Paprocan jest na razie na etapie projektowania. Samorządowcy czekają na odzew ze strony mieszkańców. Zostało uruchomione specjalne forum, na którym można wyrażać swoje opinie. Dopiero po komentarzach społeczności powstanie szczegółowy plan techniczny i kosztorys inicjatywy. Jednak już teraz istnieje koncepcja rewitalizacji, której autorem jest Grzegorz Ratajski. Tyski architekt chce oczyścić wodę metodami biologicznymi - w rzece Gostynce zostaną umieszczone roślinny, które będą "filtrować" wodę. Ratajski planuje również powiększyć cały park i plażę oraz sprawić, by cała była piaszczysta. Chce wyposażyć ośrodek w przebieralnie, nowe toalety, ubikacje oraz stanicę MOSiR-u z molem i wypożyczalnią sprzętu sportowego. Mało tego, mają pojawić się głęboko wypuszczone w wodę mola, hotelik w zabytkowym budynku Huty Paprockiej, kawiarenka na jeziorze. Powstaną również parkingi, nowe bary i restauracje, które na planie umieszczone są w miejscach obecnych.
Jak podaje serwis samorządowy Polskiej Agencji Prasowej, "pieniądze na odnowę kompleksu miasto chce uzyskać z Regionalnego Programu Operacyjnego woj. śląskiego na lata 2007 - 2013 (z funduszu Unii Europejskiej). Prezydent Tychów Andrzej Dziuba przewiduje, że zarys nowych Paprocan urzeczywistni się za około dwa lata."
Ta sama strona przytacza również wypowiedź rzecznika Urzędu Miasta w Tychach, Roberta Ratajczyka: - Chcemy przywrócić kompleksowi parkowemu Paprocany funkcje, jakie z powodzeniem spełniał przez wiele lat. To ma być nie tylko kosmetyka, ale kompleksowa rewitalizacja, obejmująca m.in. oczyszczenie jeziora i przepływającej w pobliżu rzeczki Gostynki. Tylko ta ostatnia inwestycja to wydatek rzędu kilkunastu milionów złotych.
Choć mieszkańcy z niecierpliwością czekają na zmiany, nie wszyscy są uszczęśliwieni. Przedsiębiorcy martwią się o swój biznes.
- Jako mieszkanka Tychów cieszę się, że woda w Paprocanach będzie czystsza. Tychy staną się wtedy większą atrakcją turystyczną. Jednak jako najemca baru nie jestem z tego zadowolona. Wszystkie obecnie znajdujące się tu budynki zostaną zburzone, a my zostaniemy bez pracy... - powiedziała Wiadomościom24.pl pani Emila Murdza, właścicielka jednego z barów. Paprocany będą ładniejsze, czystsze i atrakcyjniejsze. Stare bufety zostaną wyparte przez nowe, być może jednak kosztem utraty pracy ich obecnych najemców...
Projekt rewitalizacji ośrodka można pobrać ze strony: http://archiwum.tychy.net.pl/koncepcja_paprocany.pdf
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?