Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Za świętą sprawę. Ciąg dalszy o Wyklętych

Darek Szczecina
Darek Szczecina
Wystawa "Za święta sprawę..."
Wystawa "Za święta sprawę..." Darek Szczecina
Byli tropieni przez oddziały NKWD, UB i KBW. Propaganda komunistyczna nazywała ich bandą i zdrajcami Ojczyzny. Pozostaje pytanie: co wileńscy partyzanci już po wojnie robili na Pomorzu?

Pomorskie miejscowości objechała wystawa przygotowana przez Gdański oddział Biura Edukacji Publicznej Instytutu Pamięci Narodowej pt.: „Za Świętą Sprawę Żołnierze »Łupaszki«”. Na wystawie zaprezentowano szereg zdjęć, dokumentów i eksponatów dokumentujących drogę 5. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej dowodzonej przez majora Zygmunta Szendzielarza ps. „Łupaszko”. Szwadrony „Łupaszki” były tropione przez oddziały NKWD, UB i KBW. Propaganda komunistyczna żołnierzy drugiej konspiracji nazywała bandą i zdrajcami Ojczyzny. Pozostaje pytanie: co wileńscy partyzanci robili na Pomorzu?

Komendant wileńskiej AK płk Aleksander Krzyżanowski „Wilk” został aresztowany wraz z większością oficerów i żołnierzy w lipcu 1944 roku, po zakończeniu operacji „Ostra Brama”. Dwaj jego następcy także zostali aresztowani przez radziecką bezpiekę. Od marca 1945 roku komendantem został absolwent Wyższej Szkoły Wojennej, jeden z pierwszych organizatorów podziemia na Wileńszczyźnie major dyplomowany Antoni Olechnowicz. To on by uchronić ocalałe oddziały partyzanckie od niechybnej śmierci nakazał demobilizację. Jednocześnie zorganizował punkty przerzutowe, by młodzi partyzanci mogli wyjechać do centralnej Polski.

Sam Olechnowicz ze swoim sztabem przeniósł się do Łodzi, gdzie polecił nie ujawniać się i trwać w konspiracji. Z czasem przeniósł dowództwo na Wybrzeże, gdzie duża migracja ludności dawała poczucie bezpieczeństwa, a pobliskie Bory Tucholskie stanowiły doskonałe schronienie dla przyszłych oddziałów leśnych. W Trójmieście powstał Ośrodek Mobilizacyjny Wileńskiego Okręgu Armii Krajowej.

W tym samym czasie „Łupaszko” odtworzył na Białostocczyźnie 5. Brygadę AK, która podjęła walkę z komunistycznymi siłami bezpieczeństwa. Brygada dotarła na Pomorze, gdzie „Łupaszko” oddał się do dyspozycji Olechnowicza. Tu obaj reorganizują struktury jednostek konspiracyjnych. Na wiosnę 1946 roku rozpoczęły się konspiracyjne działania zbrojne. W teren wyszły pierwsze jednostki dywersyjne dowodzone przez doświadczonych partyzantów: Zdzisława Badochę „Żelaznego”, Józefa Bandzo „Jastrzębia” i Feliksa Selmanowicza „Zagończyka”. Wkrótce na teren Borów Tucholskich wyruszył oddział kadrowy dowodzony przez samego mjra Zygmunta Szendzielarza „Łupaszko”. W lesie doszło do sformowania dwóch szwadronów, którymi dowodzili: Zdzisław Badocha „Żelazny” oraz Henryk Wieliczko „Lufa”. Co kilka dni szwadrony podejmowały walkę z oddziałami KBW, UB i MO. Atakowano także garnizony radzieckie. Rozbrajano funkcjonariuszy, rewidowano transporty kolejowe i przeprowadzano konfiskaty. Wykonywano także wyroki na konfidentach UB i NKWD. Szwadrony majora „Łupaszki” działały samodzielnie, wykazywały dużą ruchliwość. To zmniejszało szansę dekonspiracji. Pomimo ostrożności latem 1946 doszło do pierwszych aresztowań. „Łupaszko” utracił kontakt z Ośrodkiem Mobilizacyjnym i częścią dowódców.

„Walczymy za świętą Sprawę, za wolną, niezależną, sprawiedliwą i prawdziwie demokratyczną Polskę” – pisał w odezwie „Łupaszko”. Jego żołnierze nie chcieli wyrzec się ducha i zaprzeć się wiary. Walczyli z bronią w ręku dając ludziom nadzieję na szybkie zakończenie sowieckiej okupacji. Mimo to jesienią 1946 mjr Olechnowicz wydał rozkaz rozwiązania oddziałów. Ostatnia akcja szwadronów miała miejsce w nocy z 21 na 22 listopada w Lipuszu pod Kościerzyną. Szwadrony zostały rozwiązane.
Gdy w 1947 roku ogłoszono amnestię wielu „wyklętych” żołnierzy z niej skorzystało. Wiosną major „Łupaszko” wraz z przyjaciółmi opuścił Wybrzeże udając się w okolice Zakopanego. Na Wybrzeżu pozostała Grupa Młodzieżowa Ośrodka Mobilizacyjnego kierowana przez Antoniego Wasilewskiego „Profesora”. Skupiała ona głównie aktyw harcerski, członków „Czarnej Trzynastki Wileńskiej”. Aresztowania młodych konspiratorów rozpoczęły się latem 1948 r., zasądzono nawet wyroki kilkuletniego więzienia. Aresztowano także partyzantów, nie oszczędzono tych, którzy wcześniej się ujawnili. Niektórych przekazywano Północnej Grupie Wojsk Radzieckich, skąd trafiali na długoletnią katorgę na Syberii. Inni otrzymywali długoletnie wyroki więzienia a nawet karę śmierci. Tą ostatnią otrzymała m.in. sanitariuszka „Żelaznego” Danuta Siedzikówna „Inka” i Feliks Selmanowicz „Zagończyk”.

W czerwcu 1948 r. bezpieka aresztowała majora Zygmunta Szendzielarza „Łupaszko” i podpułkownika Antoniego Olechnowicza „Pohoreckiego”. Śledztwo przeciwko komendzie Ośrodka Mobilizacyjnego Wileńskiego Armii Krajowej trwało dwa lata. Rejonowy Sąd Wojskowy w Warszawie w dniu 2 listopada 1950 roku skazał na karę śmierci Antoniego Olechnowicza, Henryka Borowskiego, Zygmunta Szendzielarza i Lucjana Minkiewicza. Wyrok na dowódcach drugiej konspiracji wykonano 8 lutego 1951 roku.

Dopiero w 1993 roku Sąd Najwyższy uchylił wyroki i zrehabilitował skazanych za działalność niepodległościową.

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto