Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zabrze: melodia przeszłości czy kopalnia możliwości?

Agata Pańczyk
Agata Pańczyk
bilbord reklamowy
bilbord reklamowy Agata Pańczyk
Gdzie bije serce mojego miasta? Czy jest to miejsce, które powoli umiera od środka, a jego mieszkańcy mogą jedynie iść na zakupy w niedzielne popołudnie?

W ostatnim czasie na zabrzańskich ulicach rzuciły mi się w oczy dwa plakaty. Moją uwagę przykuły przede wszystkim łatwo zapadające w pamięć hasła, z których jedno jest prawdziwym majstersztykiem, a drugie pokazuje konsumpcyjny, zaczerpnięty z Zachodu tryb życia, z którym coraz bardziej się utożsamiamy.

Zabrze – kopalnia możliwości

Takie plakaty pojawiły się ostatnio na zabrzańskich ulicach. Zostały wydrukowane z okazji 85-lecia miasta. Zarówno szkic kopalni, jak i krótkie, łatwo wpadające w ucho hasło, zwracają uwagę przechodniów na industrialną historię Zabrza. Miasta, o którym Charles de Gaulle we wrześniu 1967 roku powiedział: „Niech żyje Zabrze, najbardziej śląskie miasto ze wszystkich śląskich miast, czyli – najbardziej polskie ze wszystkich polskich miast.”

Kopalnia możliwości – pomysłodawcy pokazują, że tu, na tym konkretnym kawałku śląskiej ziemi może być ciekawie. Że życie tutaj nie skończyło się wraz z upadkiem wydobycia węgla, ani z krachem wielkich, przemysłowych fabryk. W XXI wieku Zabrze nie jest kulturalną prowincją, a miejscem, które dzięki swojej bogatej historii może nas wszystkich pozytywnie zaskoczyć!

Platan – serce miasta.

Fotografia obok przedstawia platan klonolistny - rozłożyste drzewo, rosnące przy Teatrze Nowym w Zabrzu. Gdyby potrafiło mówić, zapewne opowiedziałoby przechodniom wiele różnorodnych, ciekawych historii. Przez wzgląd na produkcję tlenu przez rośliny można by w przenośni nazwać go "sercem miasta".
Jednak autorom nie chodzi o ten platan - billboard reklamuje zabrzański hipermarket, stojący w centrum miasta. I to ma być serce naszego miasta? Wychodzi na to, że Zabrze umarło bezpowrotnie. Przecież życie zabrzan nie toczy się w Platanie, a na oddalonej zaledwie o kilkaset metrów ulicy Wolności. Zadbany plac w centrum miasta, mylnie nazywany przez wielu rynkiem, zachęca do odpoczynku. To tam wieczorem można zobaczyć spacerujących i siedzących w knajpkach ludzi.

Serce mojego miasta?

Gdyby ktoś zapytał mnie, jakie miejsce jest sercem mojego miasta, na pewno zastanowiłabym się nad odpowiedzią. Przez szacunek dla historii wybrałabym kopalnię Concordia – pozostał po niej udostępniony dla turystów, znajdujący się na Szlaku Zabytków Techniki, Szyb "Maciej". Przez szacunek dla religii wskazałabym przepiękny, zachwycający symboliką, architekturą oraz niesamowitą grą świateł i cieni kościół św. Józefa.

A osobiście? Dla mnie serce tego miasta bije w piersiach ludzi, którzy tu mieszkają. Ludzi, z których losami związane jest całe moje dotychczasowe życie. Z tymi osobami dzieliłam słodycz szczęścia i gorycz porażki, z nimi szukałam promienia słońca w pochmurny dzień. Pokazali mi najgorsze miejsca tego miasta, lecz pomogli także dostrzec najlepsze.

od 7 lat
Wideo

NORBLIN EVENT HALL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto