Zajezdnia Redutowa, Warszawa. Ambitne plany MZA: nowoczesne technologie i autobusy na wodór

Zajezdnia przy ul. Redutowej działała od 1964 r., a w listopadzie 2013 r. została "wygaszona". Budowa nowej zajezdni na Redutowej to plan, o którym mówi się od wielu lat. - To będzie najbardziej zaawansowana technicznie zajezdnia autobusowa w Polsce i jedna z najnowocześniejszych w Europie - zapewniało MZA w kwietniu 2016 r. - Poza parkingiem i serwisem dla 300 pojazdów, znajdzie się tutaj także 100 stacji dla ładowania autobusów elektrycznych. Energię będą dostarczały m.in. panele fotowoltaiczne.

Wtedy mówiło się, że projekt będzie gotowy w 2020 r. Z kwietnia 2016 r. pochodzi też wideo, które ilustrowało planowany proces powstawania zajezdni:

Ambitne plany MZA

Prezes MZA, Jan Kuźmiński, w rozmowie z Gazetą Wyborczą przyznaje, że realizacja projektu dość mocno się opóźniła, m.in. ze względu na przeciągającą się ocenę środowiskową, jednak podkreśla, że w połowie 2020 r. pojawi się już ostateczny projekt.

Od tego momentu prace mają ruszyć w szybkim tempie - tak, by wolska zajezdnia była gotowa na przyjęcie autobusów elektrycznych, które stają się coraz powszechniejsze na warszawskich ulicach. Kuźmiński zapowiada najnowocześniejszą w Polsce, dwupoziomową zajezdnię z ogniwami fotowoltaicznymi i trawą na dachu. Część podziemna, która ma pomieścić nawet 140 autobusów, ma znaleźć się 9 metrów pod powierzchnią.

To na Redutową ma trafić większość infrastruktury przystosowanej do elektrycznego taboru, w tym między innymi (istniejące i planowane) ładowarki z zajezdni przy ul. Stalowej, Ostrobramskiej i Woronicza, Chomiczówki, Wilanowa, Spartańskiej i Konwiktorskiej. MZA rozważa też inwestycję w autobusy napędzane wodorem, przewidując, że koszty tego paliwa w najbliższych latach znacząco spadną. - To przyszłość dla transportu zbiorowego w mieście – deklaruje prezes MZA w rozmowie z Gazetą Wyborczą.

Cała inwestycja ma pochłonąć 170 mln zł.