Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakład Karny. Spotkanie w cztery oczy

Jerzy Kirzyński
Jerzy Kirzyński
Amerykanie już w 1918 r. wprowadzili bezdozorowe widzenia więźniów z żonami. W Polsce osadzony bez dozoru spotyka się z najbliższymi. W ub. r. udzielono u nas 10 700 takich widzeń. Skorzystało z nich 4 082 skazanych i 11 600 odwiedzających.

- „ Instytucja widzenia bez dozoru, jest bardzo ważnym elementem resocjalizacyjnym. Powinniśmy się jednak zastanowić czy powinno być ono formą nagrody, czy raczej uprawnieniem skazanego. Ja uważam, że to powinno być jego uprawnieniem powiedział" - płk Krzysztof Olkowicz /W latach 1984-1989 oraz 1991-2015 funkcjonariusz Służby Więziennej , od 1996 roku Dyrektor Okręgowego Służby Więziennej w Koszalinie /, obecnie zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich.

- „ Każda decyzja o udzieleniu nagrody, w szczególności takiej, która w istotny sposób wpływa na relacje skazanego z rodziną, musi być podejmowana w sposób merytorycznie odpowiedzialny i zindywidualizowany. Zezwolenie na widzenie w oddzielnym pomieszczeniu, bez osoby dozorującej, z uwagi na jego charakter stanowi ważny element procesu budowania zaufania pomiędzy stronami, w rozumieniu osadzony i personel penitencjarny" - uważa mjr Szymon Siedlecki, dyrektor Aresztu Śledczego w Zabrzu.

O problemach związanych z izolacją więzienną, budowaniem więzi z rodziną, żoną, partnerką życiową przeczytaliśmy w artykule red. Elżbiety Szlęzak-Kawy "Widzenie bez dozoru to nagroda? Za, a może ... przeciw". „Forum Penitencjarne” nr 5 (216) maj 2016.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto