Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zamach bombowy w Oslo. Relacja naocznego świadka. [Zdjęcia]

Paweł Mucha
Paweł Mucha
Syreny, radiowozy i masa ludzie ze strachemw  oczach
Syreny, radiowozy i masa ludzie ze strachemw oczach Pawel Mucha
Nigdy wcześniej nie miałem pojęcia, co to znaczy bać się. Tak, dziś mogę powiedzieć o tym, co przeżyłem. Rozmawiałem z Norwegami, też mówili, że nie są w stanie uwierzyć w to, co się stało. Mówili, że to ich kompletnie zmieni.

Siedziałem przed swoim komputerem i programowałem, kiedy wszystko się zatrzęsło. Koledzy z biura podbiegli do okien, ktoś powiedział, że to był piorun, ja czułem, że nie. Kilka razy słyszałem eksplozje dynamitu w kopalniach i ten odgłos dziwnie mi się z nimi kojarzył. Po kilku minutach jeden z kolegów przybiegł i pokazał mi zdjęcia na stronie TV2. Wtedy ogarnęło mnie przerażenie, nie po tym co zobaczyłem, ale po tym, co miałem w głowie. Dwa tygodnie temu przyleciał do mnie mój brat, który szuka pracy w Oslo, aby zarobić na studia.

Każdego dnia od rana do nocy chodził po Oslo roznosząc swoje CV po pubach , restauracjach czy sklepach. Wykręciłem jego numer, nie odebrał. Przez kolejne minuty dzwoniłem i nie było odpowiedzi. Po ok. półgodzinie, kiedy informacja dotarła do Polski, zadzwonili rodzice, pytając czy z nami wszystko dobrze; niestety nie było dobrych wieści, bo mój brat wciąż nie odbierał. Dodzwoniłem się na policję , która podała mi numery do szpitala, tam dowiedziałem się, że nie ma go na liście poszkodowanych. Po kilku godzinach znalazłem go , okazało się, ze dostał pracę, nie miał telefonu ze sobą i o niczym nie wiedział. Przeżyłem koszmar, szukając go.

Anders Behring Breivik zatrzymany

Chwilę po tym, kiedy ochłonąłem, pojechałem na drugi koniec Oslo, po mój sprzęt fotograficzny. Udało mi się zrobić kilka zdjęć, pokazujących zniszczenia w Oslo. Rozmawiałem z Norwegami, mówili, że nie są w stanie uwierzyć w to, co się stało. Mówili o tym, że to ich kompletnie zmieni. Przedzierając się przez ulice, widziałem smutnych ludzi, w większości Norwegów. Gdzieś dalej od centrum spotykałem roześmianych imigrantów, którzy już nie byli tak zainteresowani tym, co się stało, inaczej niż rodowici mieszkańcy Oslo. Jeszcze dalej spotkałem otwarte puby i bawiących się ludzi. Nie wszyscy, jak widać, przeżywają tragedię, jaka miała miejsce.

Mam kilku znajomych Norwegów, oni nie wierzą w to co się stało, Norwegia to ich oaza spokoju, to miejsce gdzie żyją i nie mają trosk ani problemów, które dotykają większość świata. Powiedziałem im, czy zdają sobie sprawę ze ich wojska biorą udział w wojnach, które mają miejsce na świecie; mówili że tak, ale że to nie ma ze sobą nic wspólnego. Miejmy nadzieję że nie ma, bo wiadomości podają informacje o Norwegu, który za tym stoi.

Norwedzy mówią o tym, ze to dziwne iż to stało się dziś, kiedy większość ludzi jest na wakacjach, w dodatku stało się to o godzinie, kiedy ludzie już byli poza biurem, lub je opuszczali. Pozostaje dużo pytań, dużo pytań dla ludzi którzy mają na co dzień spokojne życie, życie, na które ktoś nagle napadł.

Czytaj także:

Świadkowie strzelaniny: udawaliśmy martwych, by przeżyć
Zabójca 80 osób? Anders Behring Breivik zatrzymany

80 zabitych z zamachach w Norwegii, setki rannych
Bomby w Oslo. Relacja naocznego świadka [Zdjęcia]

Wiadomości24 to serwis tworzony przez ludzi takich ja Ty. Wiesz więcej? Zarejestruj się i napisz swój materiał, dodaj zdjęcia, link, lub po prostu skomentuj. Tylko tu masz szansę, że przeczyta Cię milion!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto