Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zamaskował się i... zabił!

Artur Hampel
Artur Hampel
Kwietnik (Misumena vatia)
Kwietnik (Misumena vatia) Artur Hampel
Wszystko trwało tylko chwilę. Okazało się, że szykował się do tego od bardzo dawna. Nie jest bezpiecznie, gdy ten znienawidzony potwór czyha z rozwartymi ramionami na kolejnego nieszczęśnika. Przyłapany, ucieka z zamordowaną ofiarą!

Taką rolę przypisała natura kwietnikowi (Misumena vatia)
(nazwa rodzajowa misumena, pochodzi wyjątkowo nie z języka łacińskiego, a z greki). Misúmenos oznacza – znienawidzony. Ten mistrz kamuflażu, nie ustępujący kameleonowi, potrafi dopasować się ubarwieniem do otoczenia, w którym czatuje na swoje ofiary. Nie buduje sieci, a czyha nieruchomo na kwiatach, rzadziej na łodygach.

Jego ulubionymi roślinami są takie, które kwitną na żółto lub biało. Związane jest to ściśle z możliwościami kamuflażu tego niewielkiego pająka. Jak można wnioskować są one ubarwione od białego, poprzez zielonkawy, do intensywnie żółtego. Nie wahają się zaatakować owada wielokrotnie większego od siebie, co przy braku budowy sieci może oznaczać tylko jedno - silny, paraliżujący jad.

Atakuje również osy i pszczoły. Atak jest błyskawiczny, a maskujące ubarwienie sprawia, że owady praktycznie same wchodzą mu na "talerz", wydając tym samym na siebie wyrok ostateczny. Proces zmiany ubarwienia jest stopniowy i póki co, naukowcy dostrzegli tą zdolność tylko u samic. Czas zmiany ubarwienia trwa do około trzech tygodni. Prawdopodobnie za kilka tysięcy lat, pająk ten będzie miał w swoim ekwipunku o wiele większy wybór "odzieży maskującej".

Zjawisko kamuflażu jest częściej spotykane w charakterze ochrony przed drapieżnikami. W tym przypadku natura postanowiła ofiarować ten dar bezwzględnemu mordercy.

Znajdź nas na Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto