Podczas dzisiejszej konferencji prasowej w Doniecku, Witalij Kliczko zasugerował, że kończy z boksem zawodowym, aby skupić się na działalności politycznej. "Ja już nie będę boksował, ale nazwisko Kliczko nadal będzie pojawiać się w pięściarstwie. Mam brata, który jest młodszy i bardziej utalentowany" - mówił starszy z braci Kliczko.
Na podstawie tej wypowiedzi, media podały informację o zakończeniu jego kariery. Powstało duże zamieszanie. Zdziwiony był także menadżer boksera, który rozmawiał z nim wczoraj i nie było między nimi rozmowy o końcu kariery. Głos zabrał sam zainteresowany. "Nie zamierzam kończyć kariery. Przepraszam, jeśli nie wyraziłem się jasno na konferencji prasowej" - cytuje jego oświadczenie serwis uk.eurosport.yahoo.com.
To nie pierwszy raz kiedy media obiegła wiadomość o odwieszeniu rękawic na kołek przez Witalija. Kilka miesięcy temu informacje o zakończeniu przygody z boksem, podawano na podstawie wiadomości napisanej na jak się potem okazało fałszywym profilu sportowca na jednym z portali społecznościowych.
Po raz pierwszy Witalij zrezygnował z boksu w 2004 roku. Powrócił na ring cztery lata później. Od tego czasu stoczył dziesięć pojedynków. Wszystkie wygrał. Pokonał m.in. Alberta Sosnowskiego i Tomasza Adamka. Ostatni raz do ringu wszedł na początku września. W czwartej rundzie znokautował Manuela Charra.
Zobacz film o braciach Kliczko
41-letni ukraiński pięściarz na zawodowym ringu stoczył 47 walk. Zadebiutował w 1996 roku. Przegrał tylko dwukrotnie - z Chrisem Byrdem w 2000 roku i Brytyjczykiem Lennoksem Lewisem w 2003 roku. Witalij zamierza wystartować w październikowych wyborach parlamentarnych na Ukrainie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?