Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zasada obiektywizmu

Izabela Kostun
Izabela Kostun
Zasada obiektywizmu oznacza, że autor przedstawia rzeczywistość niezależnie od swoich poglądów, rzetelnie relacjonuje różne punkty widzenia.

Obiektywizm, czyli jedna z fundamentalnych zasad, którymi mają obowiązek kierować się media ma na celu przede wszystkim dbałość i staranność, aby informacje serwowane przez ten środek przekazu były pieczołowicie przygotowywane pod względem obiektywizmu, ale zarazem były prawdziwe i kierowały się dobrem wspólnym społeczeństwa. Zawód dziennikarza, czy reportera wymaga uczciwości, rzetelności, wolności i odpowiedzialności. Bezstronność jest fundamentem i integralnym elementem dziennikarskiego obiektywizmu.

Obiektywizm dąży do minimalizacji odczuć subiektywnych. Ryszard Kapuściński jednak twierdził, że nie wierzy w bezstronne dziennikarstwo i w formalny obiektywizm. „Dziennikarz nie może być obojętnym świadkiem, powinien posiadać zdolność, którą w psychologii nazywa się empatią… Tak zwane dziennikarstwo obiektywne jest niemożliwe w sytuacjach konfliktów. Próby obiektywizmu w takich sytuacjach prowadzą do dezinformacji”. Zawsze dobro odbiorcy powinno być priorytetem.

Najlepsi reportażyści to ludzie, którzy w każde wypowiedziane słowo wkładają cząstkę siebie. Dziennikarz rzetelny i profesjonalny, jak najbardziej powinien dbać o newsy, ale także powinien wzbogacać swój materiał prasowy o własne doświadczenia nawet, gdy robi to w sposób niejawny lub nie do końca czytelny dla odbiorcy. Reportaże i inne formy te bardziej literackie powinny stwarzać u czytelnika poczucie, że przemawia Bóg nie tylko poprzez słowa, ale przede wszystkim poprzez człowieka.

Wojciech Bąk mawiał, że sztuka powinna być przyjemnością tworzenia. „Przed warsztatami na kozłach leżały blaty błyskającej w słońcu blachy- a przed nią ojciec, czeladnicy i uczniowie…Dobrze było zasiąść w kącie warsztatu i patrzeć na wywoływanie żywych kształtów z żelaza… Praca jego była nie tylko mozołem, ale radością…Nie była ona tylko praktyczną dłubaniną, lecz wywoławczym tworzeniem”.

To tak jakby do całego zebranego materiału i obiektywizmu w postrzeganiu jakiegoś fragmentu rzeczywistości, dodać jeszcze nasze spojrzenie. Nie subiektywną ocenę rzuconą gdzieś w niebyt, nieprzemyślaną myśl, bo tak mi się wydaje, albo jestem pewien, że tak będzie dobrze, ale nasz wewnętrzny obiektywizm, element ducha, który ma przybliżyć czytelnikowi nie tylko samo zdarzenie, ale odbiorca powinien również czuć, że osoba, która podejmuje temat jest bliska. Że została uwikłana właśnie w tę rzeczywistość, kreowaną przez ludzi, z którymi rozmawia, że jest mu tam dobrze i nie zamierza w najbliższym czasie zmieniać miejsca.

Rada Etyki Mediów podziela pogląd, że obiektywizm to nadanie czemuś obiektywnego charakteru, sprawienie by bardziej odpowiadało to obiektom poznania i rzeczywistości, mniej zaś czyimś emocjom i zapatrywaniom, ale zdarzają się sytuacje, gdy ciężko jednoznacznie oddzielić problem od innych ludzi ich sądów i emocji. Zagadnienie jest kontrowersyjne, budzące wiele wątpliwości, dlatego najważniejszy jest rezultat, efekt końcowy, a każdy chce, aby nikt nie czuł się w jakikolwiek sposób pokrzywdzony i to powinno stanowić konsensus wszelkich rozważań, a przede wszystkim to powinni mieć na względzie dziennikarze, aby takie organy jak Rada Etyki Mediów nie musiały interweniować.

Jak jednak być obiektywnym w przypadku, gdy mamy do czynienia z sytuacją, kiedy wszystkie strony hipotetycznego konfliktu cierpią? Najważniejsze jest, aby zawsze starać się zachowywać w sposób opanowany. Terry Pratchett w tekście „Śmierć” pisał: „Nie ma sprawiedliwości, jestem tylko ja”. Wówczas bardzo trudno, aby obiektywizm nie był konfrontowany, zacierany przez subiektywizm, ale właśnie takie walki, którym człowiek poświęca czas i wkłada w to dużo wysiłku nie tylko powodują, że ostatecznie wszystko zaczyna układać się w logiczną całość, ale również to, że człowiek staje się bogatszy, a tym samym ubogaca nie tylko zebrany materiał prasowy, ale także dając więcej z siebie drugiego człowieka. Jednak, aby się tego nauczyć i wcielać to w życie trzeba dojrzeć.

Karl Kraus dość kontrowersyjna postać dziennikarstwa pisał, że „dziennikarze piszą, bo nie mają nic do powiedzenia, a mają coś do powiedzenia, ponieważ piszą. Twierdził również, że aktorzy efektu zostali wyparci przez aktorów defektu”. Obiektywizm jest jak narzędzie w ręku rzemieślnika, którym należy posługiwać z ogromną ostrożnością, ale zarazem to niesamowite „urządzenie” za pomocą, którego można stwarzać i ożywiać wydawałoby się sytuacje bez wyjścia, czy spory nie do rozstrzygnięcia.

Innymi słowy, jeżeli nikt od nas nie wymaga to sami wymagajmy więcej od siebie. Zagłębiając się w tę myśl nie należy koncentrować się jedynie na powierzchownych faktach, ale tak, jak robią to w perfekcyjny sposób doświadczeni dziennikarze, na okolicznościach zewnętrznych, które już same w sobie stają się materiałem i produktem, a dziennikarz tylko cichym wykonawcą zlecenia.

Jeszcze ciekawiej jest, gdy dziennikarze wykonują jakieś dodatkowe zajęcia są poetami, czy dramaturgami i w subtelny sposób bawią czytelnika zachowując przy tym obiektywizm, który można łączyć z empatią. Dziennikarz powinien stanowić medium i mieć na pieczy dobro społeczeństwa, łagodząc wszelkie konflikty. Co nie oznacza, że zawsze powinien ukrywać swoje poglądy pod różowymi firankami.

Po jednym z programów Tomasza Lisa, gdy gościem był Jarosław Kaczyński członkinie Rady Programowej TVP złożyły skargę do Rady Etyki Mediów, że dziennikarz zachował się niezgodnie z wszystkimi zasadami zawartymi w Karcie Etyki Mediów.

Rada Etyki Mediów oświadczyła, że nie podziela tej oceny i nie znajduje podstaw dla zawartych w niej zarzutów – czytamy w oświadczeniu REM.

„Program „Tomasz Lis na żywo” ma charakter autorski. Dziennikarz, gospodarz takiego programu, decyduje o sposobie jego prowadzenia, a także o tym, jak dalece ujawni swoje poglądy polityczne. Jarosław Kaczyński, godząc się na wywiad tuż przed wyborami, musiał być przygotowany na to, że dziennikarz zada mu w imieniu wyborców trudne pytania. Wywiad z szefem głównej partii opozycyjnej nie sprowadza się przecież do rejestrowania wypowiedzi polityka, do czego wystarczyłby mikrofon, ale wymaga też dociekania tego, czego indagowany nie mówi, lub nie chce powiedzieć. Granica, której dziennikarz nie może przekroczyć, to dobra osobiste interlokutora. Zdaniem REM, nie zostały one wówczas naruszone”.

Zdarzają się sytuacje, kiedy niemożliwe jest, aby konflikt został rozstrzygnięty bez udziału wyspecjalizowanego organu. REM ma z góry ustalone normy i przepisy, których należy przestrzegać, a których wcielenie w życie ma celu dobro społeczeństwa.

Public relations –to inaczej gigantyczna fabryka pozytywnego wizerunku lub komunikowanie pozytywne, które należy rozpowszechnić. Pierwsze narzędzie, którym się posługuje to reklama, promocja sprzedaży, tożsamość firmy. W takim przypadku raczej obiektywnym być trudno zwłaszcza, gdy na pieczy leży nam dobro instytucji, której jesteśmy przedstawicielami. Zawsze w grę wchodzi subiektywizm, który podnosi renomę instytucji. W jakim kontekście, więc należy rozpatrywać w tej sytuacji obiektywizm i czy w ogóle można o nim mówić?

Public relations to współpraca z mediami, więc w pewnym sensie stanowią ich integralną część. Muszą posługiwać się zasadą prawdy i uczciwości, wykazywać się rzetelnością i odpowiedzialnością, aby budować pozytywny wizerunek firmy. PR wykorzystuje również prawa perswazji, które mają charakter psychologiczny. Prawo kontrastu mówi o tym, że jeśli dwie rzeczy różnią się między sobą, to jeżeli postawimy je koło siebie różnice się zwiększą. Jeżeli zastosujemy takie techniki manipulacyjne przygotowując się do napisania materiału prasowego, czy nadal efektem końcowym będzie obiektywna ocena zdarzeń? Odpowiedź może być tylko jedna. Oczywiście, że tak.

Profesjonalni dziennikarze zawsze sprawdzają swoje źródła informacji. Subiektywne postrzeganie podmiotu, instytucji, człowieka, mocno zabarwione emocjonalnie podlega zmianom i powstaje wówczas konflikt między wizerunkiem, a tożsamością, czyli tym, czym dany obiekt jest w rzeczywistości. Niekiedy również informator może manipulować informacjami lub mieć nie do końca prawdziwy, subiektywnie ukształtowany pogląd na daną sytuację. Wówczas mogą pojawić się wątpliwości, co do obiektywizmu zebranego materiału.Trzeba jednak umieć się komunikować w prosty sposób, w każdym języku. Wówczas posługujemy się funkcją krystalizacyjną, czyli utwierdzamy się w jakimś przekonaniu.

Niebezpieczeństwa, które czyhają na dziennikarzy mogą nastręczać wielu wątpliwości prowadząc w konsekwencji do dezinformacji. Bardzo pomocną rolę pełni wówczas Rada Etyki Mediów.

Na stronie wikipedii.pl czytamy, że etyka dziennikarska to twór niemalże doskonały zajmujący się naszymi przemyśleniami, to takie jakby zwierciadło. „Dział filozofii, zajmujący się badaniem moralności i tworzeniem systemów myślowych, z których można wyprowadzać zasady moralne”.

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto