Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zaskakująca, choć do przewidzenia. Zima

Sylwia Siwek
Sylwia Siwek
Maciek Konarowski
Zima, jak co roku przyszła niespodziewanie. Niespodziewanie, choć od lat przychodzi w listopadzie. Poprzedzają ją delikatne przymrozki, które bagatelizujemy, wierząc, że to jedynie kaprysy jesieni. Jesieni, z którą warto już się pożegnać...

Po jesieni, lecz przed wiosną panuje zwykle okres wielkiego zaskoczenia. Zdawać by się mogło, że znajomość kolejno nadchodzących pór roku to wiedza wczesnoszkolna, a nawet przedszkolna. Jednak na naszej szerokości geograficznej panie przedszkolanki najwidoczniej masowo zbojkotowały lekcję o zimie, która - jak rok rocznie pokazuje nam listopad - była istotną lekcją życia.

Zima jak zwykle zaskoczyła Polaków. Zaskoczyła kierowców, którzy niezgrabnie demonstrują taniec na lodzie, zaskoczyła drogowców, nie mogących uporać się z odśnieżaniem, zaskoczyła też energetyków, którzy w pośpiechu naprawiali pozrywane przez śniegołomy linie wysokiego napięcia. Wreszcie zima zaskoczyła także i mnie, kiedy wstałam rano i wyglądając za okno, zobaczyłam zaśnieżone trotuary, pytając samą siebie: "To już?".

Pytanie to jest całkiem zasadne, bo przecież do pierwszego dnia zimy astronomicznej jeszcze całkiem daleko, jednak zima w sensie klimatycznym zagościła już na dobre. Śnieg prószy, pada, sypie już od kilku dni na różnych obszarach Polski i wszędzie witany jest z równie gorącym entuzjazmem, porównywalnym do panującej na zewnątrz temperatury. Atmosferę rozgrzewają jedynie najmłodsi, którzy nie zdążyli jeszcze zapomnieć wiedzy zdobytej w przedszkolu i czekają na zimę z utęsknieniem.

Meteorolodzy podkreślają tymczasem, że zima jest w tym roku całkiem punktualna, a pierwsze jej oznaki w tzw. przedzimiu to zjawisko klimatycznie zrozumiałe, do którego już dawno powinniśmy się przyzwyczaić. Jednakże Polacy z niebywałym wręcz uporem, wierzą, że w tym roku zamiast nas przymrozić to nam się upiecze i zima ominie kraj nad Wisłą. Skąd to przekonanie? Czy rzeczywiście lepiej wyprzeć do nieświadomości fakt, że zima istnieje niż dmuchać na zimne? A może większość z nas przesypia zimę lub minimalizuje dawkę animuszu i hibernuje się, nastawiając budzik na pierwszy dzień wiosny? Być może.

Fakt pozostaje jednak faktem: znów daliśmy się zaskoczyć, a zima, dając o sobie znać pokazała nam, gdzie raki zimują. Chciałoby się powiedzieć "mądry Polak po szkodzie" i wziąć się do odśnieżania chodnika przed domem w jesiennej wiatrówce, bo przecież zimowa kurtka schowana jest jeszcze głęboko w pawlaczu...

Warto jednak pomyśleć o tym, by w przyszłym roku nie dać się zaskoczyć, a może w tym pomóc choćby świadomość, że zima - długa, mroźna, sroga, łagodna, ciepła, surowa czy lekka - to na pewno nadejdzie. Sądzę jednak, że to co napisałam za rok wszystkich będzie obchodzić tyle, co zeszłoroczny śnieg...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto