Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Zastrzelony, utopiony, zamarznięty i spalony"

Ewa Naukowicz
Ewa Naukowicz
Ilustrowany Kuryer Codzienny. 1912, nr 25 (1 II)
Ilustrowany Kuryer Codzienny. 1912, nr 25 (1 II) Print Screen
"Przed kilku dniami, robotnicy pracujący przy wycinaniu wikli nad rzeką Białą znaleźli na nadbrzeżnym szutrze trupa nieznanego mężczyzny" - tak zaczyna się autentyczna historia, która wydarzyła się 100 lat temu.

Małopolska Biblioteka Cyfrowa, której organizatorem jest Wojewódzka Biblioteka Publiczna w Krakowie, rozpoczęła pracę nad digitalizacją „Ilustrowanego Kuryera Codziennego” – kontynuacja za lata 1910-1924 oraz 1939 ze zbiorów Biblioteki Jagiellońskiej. Dzięki realizacji tego programu, zapoznać się można z publikacjami największego dziennika okresu Drugiej Rzeczpospolitej oraz okresu I wojny światowej, który stanowi obecnie najważniejsze źródło historyczne do badania dziejów Polski Odrodzonej.

W 25 numerze wspomnianego Ilustrowanego Kuryera Codziennego, z roku 1912 znaleźć można między innymi, tę mrożącą krew w żyłach historię. Idealny scenariusz na czarną komedię... z lamusa.

"Zastrzelony, utopiony, zamarznięty, spalony i sekcyonowany

Przed kilku dniami, robotnicy pracujący przy wycinaniu wikli nad rzeką Białą znaleźli na nadbrzeżnym szutrze trupa nieznanego mężczyzny, zamarzniętego i przysypanego do połowy śniegiem. Wnioskując ze stanu trupa, leżał on poprzednio w wodzie, prawdopodobnie utopiony, a później dopiero wyrzuciła go woda na brzeg, gdzie kilkanaście dni przeleżał. Kiedy na miejsce wypadku przybyła zawiadomiona o wypadku komisya sądowo - lekarska z Ciężkowic, stwierdzono przy bliższych oględzinach, że zmarły ma przestrzelone piersi. Celem stwierdzenia identyczności trupa przewieziono go do kostnicy cmentarnej w Bobowy i przez kilka dni wystawiono na widok publiczny, daremnie jednak, nikt nie zdołał rozpoznać go.
Nieszczęście chciało że w sobotę nad ranem, spłonęła kostnica doszczętnie, czem trup zmarłego uległ w znacznej części spaleniu. W ostatniej chwili zdołano go wyciągnąć z płonącego budynku.
W końcu dokonano sekcyi trupa i po zdjęciu fotografii z twarzy - pochowano."

Jak pech, to pech...

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto