Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zatracona nietykalność Skry

Bartosz Zasławski
Bartosz Zasławski
Bilans otwarcia: dwie porażki (z najgroźniejszymi konkurentami: Resovią i Kędzierzynem) w trzech meczach. W tym samym stylu bełchatowianinie zainaugurowali poprzedni sezon. Sezon, w którym po raz pierwszy od 7 lat nie zawiesili na szyjach złotych medali.

Bariera psychologiczna zniknęła, aura niezwyciężonych prysła. Skończył się czas, kiedy była Skra i inni. Dziś nawet we własnej hali, nawet prowadząc po dwóch setach, nie jest "nie do ruszenia".

Tak jak można było się spodziewać, najbardziej wrażliwym elementem zespołu Jacka Nawrockiego jest odbiór. Michał Winiarski i Paweł Zatorski chowają Mariusz Wlazłego jak tylko się da (przyjmował 14 z 83 zagrywek w meczu z ZAK-są), ale i to nie pomaga (Skra miała ledwie 31% pozytywnego). Pozbawieni dokładnego dogrania wicemistrzowie Polski tracą impet, stają się przewidywalni, łatwiejsi do odczytania.

Tego obrazu gry nie zmieniła nawet nieszablonowa reżyseria Pawła Woickiego, obok Michała Masnego najniższego rozgrywającego ligi. Woicki praktycznie przez cztery ostanie sezony odrywał role drugoplanowe - ani Ljubomir Travica w Rzeszowie, ani Waldemar Wspaniały w Bydgoszczy nie akceptowali jego wizji gry. Gdy przed dwoma lat zasilił szeregi Skry, jej działacze tłumaczyli, że sprowadzają zawodnika mającego wiele do udowodnienia. Teraz nadszedł dla niego czas spłaty kredytu zaufania.

To co w Bełchatowie zmieniło się in minus na przestrzeni lat lat, to klasa obcokrajowców. Miguel Angel Falasca i Stephan Antiga byli fachowcami z najwyższej półki, o dużej kulturze gry i obyciu międzynarodowym. Pozyskani w ostatnim oknie transferowym Dejan Vincić i Yosleyder Cala na razie nie zwiastują rewelacji. Słoweński rozgrywający wchodzi głównie w końcówkach setów w ramach tzw. podwójnej zmiany. Co do Kubańczyka - trudno wskazać, w czym mógłby pomóc swojej drużynie - zagrywka nijaka, przyjęcie słabe, siła ataku nieprzekonywująca.

Holenderski środkowy Wytze Kooistra, który przychodził do Skry w glorii solidnego środkowego z sześcioletnim stażem w Serie A, pierwszy rok spędził w kwadracie dla rezerwowych. Dopiero teraz, po odejściu Marcina Możdżonka i słabszej dyspozycji Karola Kłosa, znalazło się dla niego miejsce w pierwszej szóstce.

Następca Mariusza Wlazłego, Aleksandar Atanasijević, swój nieprzeciętny potencjał zdradza tylko momentami. W starciach z ligową czołówką trudno było liczyć na jego równą dyspozycję na długości całego meczu. Ale - co podkreślają jego koledzy z boiska - z każdym meczem będzie lepszy, nadzwyczajniej w świecie potrzebuje czasu na okrzepnięcie. Dużo gorzej wygląda historia z przekwalifikowanym w odwrotnym kierunku niż Wlazły Konstantinem Cupkoviciem, który raczej nie wyjdzie poza rolę etatowego rezerwowego.

Zachwiana pozycja w kraju nie przesłania faktu, że Skra pozostaje najlepszą polską marką przeznaczoną na eksport. Udany występ na Klubowych Mistrzostwach Świata w Katarze pokazał, że naprawdę nie musi mieć kompleksów w starciu z europejskimi i światowymi gigantami. W Lidze Mistrzów bez straty seta odprawiła Fenerbahce Stambuł z Ivanem Milijkoviciem, Matejem Cernicem, Novicą Bjelicą i Lionelem Marshallem w składzie.

Siatkarzom Skry pewnie dobrze utkwił w pamięci widok triumfującego Zbigniewa Bartmana, wymownie patrzącego w oczy Danielowi Plińskiemu, oraz radość Felipe Fontelesa, wypychanego przez kolegów z Kędzierzyna do nagrody MVP jeszcze przed oficjalnym werdyktem. Dużo pracy przed Wlazłym i spółką, jeśli nie chcą oglądać podobnych scen po ostatnim meczu sezonu.

Zarejestruj się i napisz artykuł
Znajdź nas na Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto