Od kilku dni w internecie krąży historia o "zawieszonej" kawie. Na Facebooku istną furorę robi zdjęcie bezdomnego siedzącego w eleganckiej kawiarni z filiżanką kawy w dłoniach. Obok fotografii pokrzepiająca serce historia o tym, jak to klienci pewnego lokalu kupując jedną kawę dla siebie, płacą za następną, ale proszą o jej "zawieszenie". W rezultacie, gdy do kawiarni wchodzi bezdomny i pyta o ciepły napój, otrzymuje kawę, za którą wcześniej zapłacił jeden z klientów. Wydawałoby się, że to mały gest. Jednak dla osoby, która nie posiada zupełnie niczego, ten bezinteresowny uczynek nabiera ogromnego znaczenia.
Włoskie "caffe sospeso"
"Zawieszona" kawa to prawie stuletni zwyczaj, który swój początek wziął w Neapolu w czasach wielkiego kryzysu. Włosi, idąc przed pracą na małą czarną, oprócz napoju dla siebie kupują także "caffe sospeso", czyli kawę za którą płacą, ale której nie piją. Darmowe kawy kelner spisuje kredą na tablicy. W ten sposób z "zawieszonej" kawy może skorzystać osoba, której nie stać na jej kupno. Po tym, jak w 2008 r. zwyczaj ten opisał dziennikarz Luciano De Crescenzo, “caffe sospeso” trafiła również do Mediolanu i Rzymu. Potem obiegła resztę świata. Darmową kawę można wypić m.in. w Australii, Rosji, Bułgarii oraz na Ukrainie.
"Zawieszona" kawa w Polsce
Propagowaniem włoskiego zwyczaju w Polsce zajął się pochodzący z Kijowa Aleksander Każurin. Obecnie darmowe napoje można wypić w Warszawie, Krakowie oraz w Łodzi. W katowickiej pierogarni "Na Gliwickiej", oprócz kawy, "zawiesić" można również herbatę lub posiłek.
Chęć pomocy czy chwilowy trend? Internauci podzieleni
Po tym, jak zdjęcie starszego mężczyzny z kawą obiegło Facebooka oraz dotarło na jeden z popularnych portali z internetowymi memami, wśród internautów rozpoczęła się gorąca dyskusja o słuszności tego typu akcji. Zdania są mocno podzielone. Wiele osób popiera działanie mające na celu pomoc bezdomnym, jednak spora część użytkowników traktuje to jako chwilowy trend, który po czasie się “wypali” i który ciężko wcielić w życie. Wizja darmowej kawy nie przemawia również do osób, które są zdania, że bardziej niż napoju, bezdomnym przydałaby się nowa para butów czy ubranie. Są też i tacy, którzy kategorycznie mówią “zawieszonej” kawie “nie” chociażby dlatego, że nie są w stanie wyobrazić sobie przebywania w jednym pomieszczeniu z brudnymi bezdomnymi.
Burze nad całą Polską
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?