Zbąszyń wymarzonym miejscem na wypoczynek!

Wymarzone miejsce na wypoczynek
Wypoczywać można różnie, każdy ma swój sposób i ulubione miejsca, które pozwalają na regenerację fizyczną i psychiczną organizmu. Najczęściej uciekamy do miejsc oddalonych od gwaru miast, tłumów ludzi, blokowisk. To odskocznia od codziennych obowiązków dla całych rodzin.

Znaleźli swoją przystań
Na dziesięciodniowy wypoczynek do Zbąszynia, przyjechał Feliks Starzyński z całą rodzinką z Lubina (woj. dolnośląskie). Pobyt na campingu przy baszcie nie jest przypadkowy, to za namową córki przyjechali nad Błędno. Była tutaj rok temu i urzekło ją miejsce, jezioro, bliskość do centrum miasta, zabytkowy kościół, kamieniczki, ścieżka rowerowa, a także gościnność zbąszynian.

Przystępna cena wynajmu sześcioosobowego domku z wyposażoną kuchnią, łazienką, możliwość wypożyczenia rowerów, rowerów wodnych - to dodatkowe atuty pobytu. Starzyński zapewnił że za rok znowu tutaj przywiezie swoją rodzinkę. Zachęci do przyjazdu znajomych dlatego, że pobyt w Zbąszyniu – mieście nad jeziorem, to idealna oferta dla amatorów wypoczynku w ciszy, wędkarstwa, żeglarstwa, kajakarstwa i kąpieli słonecznych.

Wypoczynek w tłumie nie dla nich
Jerzy i Jadwiga Hotowy oraz Edward i Zofia Czekajowie z Bielawy koło Dzierżoniowa, nie planowali pobytu w grodzie zbąskich. Zdecydowali się na to w ostatniej chwili, widząc jak bardzo zatłoczona jest plaża w Kuźnicy. - Wypoczynek w tłumie to nie dla nas - zdradził Hotowy, a Czekajowie to potwierdzili.

W Zbąszyniu znaleźli swoje wymarzone miejsce na kilkudniowy wypoczynek wśród drzew, w ciszy, nad wodą. Zamieszkali w domku czteroosobowym bez łazienki, bo wygody dla nich bez większego znaczenia, przypomniały im się lata młodości. Warunki jakże inne od życia w blokowisku, opowiadają. Odcięli się od radia, TV, Internetu. W pobliżu parku, wśród szumu wody i drzew, śpiewu ptaków, wypraw na ryby, znaleźli swoje miejsce na wypoczynek. Zbąszyń to wspaniałe gościnne miasto, spotkali się z życzliwością i uśmiechem jego mieszkańców.

Czy tutaj powrócą?
Zabiorą z sobą ulotki reklamujące camping przy baszcie, rozdadzą znajomym, będą ich namawiali do pobytu nad Błędnem. Opowiedzą im swoje wrażenia. Może również sami, za rok spędzą tutaj kilka niezapomnianych dni.