MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Zbyt szybko odchodzą...

snaj
snaj
Polska kultura po raz kolejny poniosła ogromną stratę. W sobotę 20 lutego 2010 roku w pełni sił twórczych zmarł muzyk, kompozytor, szlachetny i zacny człowiek - Andrzej Głowiński.

Wybrzeżowym środowiskiem kultury wstrząsnęła wiadomość o śmierci 20 lutego, w sobotę, znakomitego gdańskiego muzyka, kompozytora teatralnego i filmowego Andrzeja Głowińskiego.

Od 1971 roku związany z Teatrem Wybrzeże. W latach 1974 do 2005 piastował w nim funkcję kierownika muzycznego.

Niezwykle ceniony i lubiany, o wyrafinowanym poczuciu humoru, a przy tym skromny i pracowity, nie obnoszący się ze swoim ogromnym, nie dość godnie docenionym dorobkiem.
W 1996 roku z okazji 50-lecia Teatru Wybrzeże uhonorowany został Srebrnym Krzyżem Zasługi.

Współpracował z teatrami w Toruniu, Poznaniu, Szczecinie i Warszawie. Dla gdańskiej sceny napisał muzykę m.in. do "Biedermanna i podpalaczy" w reżyserii Stanisława Różewicza, "Zemsty" w reżyserii Stanisława Hebanowskiego, "Operetki" w reżyserii Ryszarda Majora, "Pułapki" w reżyserii Krzysztofa Babickiego, "Hanemanna" w reżyserii Izabeli Cywińskiej.

Ostatnią jego pracą, była muzyka do "Balu Manekinów" Brunona Jasielskiego w reżyserii Ryszarda Majora.
Premiera tego wspaniałego spektaklu odbyła się 19 lutego 2010 r. i wówczas to publiczność i koledzy widzieli go po raz ostatni. Zmarł nagle.

od 7 lat
Wideo

Odszedł Janusz Rewiński

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto